więcej


Zielona gospodarka

Redukcja emisji o 30 proc. – tańsza niż sądzono? (13874)

2012-01-20

Drukuj

emisja_sxcKomisja Europejska przygotowała dokument roboczy analizy kosztów i korzyści wynikających ze zwiększenia celu 20 proc. redukcji emisji gazów cieplarnianych. Wynika z niego, że zwiększenie celów z 20 do 30 proc. może być tańsze niż przewidywano. Miejmy nadzieję, że wnioski płynące z analizy Komisji wznowią debatę nad koniecznością wzmocnienia polityki klimatycznej w Europie.

Dokument przedstawia koszty i korzyści dla wszystkich państw członkowskich wiążące się z podniesieniem celu redukcyjnego z 20 do 30 proc. Unia od pewnego czasu debatuje nad tą kwestią, lecz jeszcze żaden formalny wniosek w tej sprawie nie został złożony.

Wnioski z analizy mogą być zaskakujące dla przeciwników europejskiej polityki klimatycznej – okazuje się, że większy cel redukcyjnych wcale nie musi oznaczać większych środków finansowych potrzebnych do jego realizacji. Co więcej, koszty redukcji emisji mogą zostać podzielone sprawiedliwie pomiędzy wszystkich członków Unii.

Jedną z największych obaw biedniejszych krajów Unii, związaną z nowymi planami redukcji, są zbyt duże obciążenia finansowe. Według wyliczeń Komisji Europejskiej z 2008 roku środki potrzebne na osiągnięcie celu 20 proc. wyniosą 33 mld euro – jego zwiększenie oznaczać będzie zwiększenie potrzebnych środków o 30 proc. oraz większych nakładów inwestycyjnych, szczególnie w państwach o niskich dochodach. Największymi przeciwnikami tego pomysłu są nowe państwa członkowskie, m.in. Polska, której gospodarka oparta jest w głównej mierze na węglu.

Komisja proponuje rozłożenie równomierne tych kosztów za pomocą kilku instrumentów finansowych. Przede wszystkim kraje o większym dochodzie miałyby otrzymać zmniejszoną o 38 proc. liczbę dodatkowych jednostek ETS wystawianych na aukcje. Liczba uprawnień dla krajów biedniejszych ma zostać niezmieniona. Ze względu na oczekiwany wzrost cen uprawnień do emisji (obecnie ok. 7 euro/tonę) kraje te mogą zwiększyć swoje przychody ze sprzedaży jednostek o 80 proc. do końca 2020 roku.

Według dokumentu intensyfikacja działań na rzecz klimatu przyniesie korzyści finansowe, zdrowotne i środowiskowe wszystkim członkom Wspólnoty. Osiągnięcie celu 30 proc. wymagać będzie również 6,5 proc. dodatkowych cięć redukcyjnych w sektorach nieobjętych systemem ETS, jak transport lądowy i budownictwo. Wydatki na paliwa kopalne pomiędzy 2016 a 2020 rokiem zmniejszyłyby się w całej Unii o 31,3 mld euro rocznie (przy założeniu, że baryłka ropy będzie kosztować 88 dol.). Oszczędności na paliwie zrekompensują wydatki, a Unia będzie bardziej odporna na nagłe skoki cen surowców kopalnych. Koszty kontroli zanieczyszczeń powietrza mają zmaleć o 3,6 mld euro, a opieki zdrowotnej od 3,3 do 7,6 mld euro.

Ostatecznie koszty zwiększenia działań klimatycznych w zachodniej i centralnej Europie, według KE, mogłyby spaść praktycznie do zera (0,02 proc. PKB).

Komisja uważa, że mamy duże szanse osiągnąć przynajmniej 25 proc. redukcji emisji. Już w ubiegłym roku redukcja emisji wyniosła ona 17 proc. względem roku bazowego 1990, a spodziewany wzrost wydajności energetycznej może ją znacznie zwiększyć.

Z jednej strony spowolnienie gospodarcze daje większą szansę osiągnięcia większych celów redukcyjnych, ale z drugiej zmniejsza zdolność rządów i przedsiębiorstw do podjęcia niezbędnych inwestycji. Grupa państw nadal zmagających się z kryzysem stanowczo się tym planom sprzeciwia, blokują je również lobbujące grupy biznesu.

Publikacja oficjalnego dokumentu (termin nadal nieznany) może ponownie wywołać debatę o konieczności wzmożenia unijnych wysiłków w walce ze zmianami klimatu. Unia zaoferowała zwiększenie celu, o ile inne kraje także zobowiążą się do większych cięć. Niektóre państwa członkowskie, jak Wielka Brytania i Dania uważają, że powinniśmy do niego dążyć bez względu na wszystko. Dzięki nowym inwestycjom powstanie więcej zielonych miejsc pracy, nastąpi ożywienie rynku handlu emisjami i unijnej gospodarki, spowolnionej przez kryzys.

Dania, która 1 stycznia br. przejęła przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, przez pół roku będzie miała znaczny wpływ na kierunki polityki unijnej. I jak sama zapowiedziała, pomimo kryzysu wsparcie dla OZE i efektywności energetycznej uważa nadal za niezbędne. Rzecznik prezydencji powiedział, że kraj ten zamierza włączyć analizy zawarte w dokumencie Komisji do planowanej dyskusji na temat polityki klimatycznej Unii.

 

OB, ChrońmyKlimat.pl

na podstawie: wwf.panda.org, www.reuters.com, fot. www.sxc,hu


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej