więcej


Zielona gospodarka

Plan działania na rzecz czystej i konkurencyjnej przyszłości (12653)

2011-05-25

Drukuj
Na początku marca Komisja Europejska przyjęła plan działania zmierzający do przekształcenia Europy w społeczeństwo niskoemisyjne do roku 2050. Wielu z pewnością zadaje sobie pytanie, po co spoglądać cztery dekady w przyszłość, skoro ledwie możemy przewidzieć zakończenie najgorszego kryzysu gospodarczego, jaki miał miejsce od lat 30. ubiegłego wieku.
Jednak jest kilka solidnych przyczyn uzasadniających takie postępowanie i nie dotyczą one jedynie odległej mglistej przyszłości. W naszych działaniach chodzi o miejsca pracy, o innowacyjność i konkurencyjność w Europie, a także o redukcję naszego rachunku za energię. Na przykład w ubiegłym roku Europa zapłaciła o 70 mld dolarów amerykańskich więcej za energię z importu niż rok wcześniej. Wyobraźmy sobie tylko, jak by to było, gdyby Europa w znacznej części pokrywała swoje zapotrzebowanie energetyczne ze źródeł odnawialnych – wówczas nie musielibyśmy płacić miliardów euro innym krajom przy każdym skoku cen ropy naftowej. Tego właśnie dotyczy plan działania.

Albo wyobraźmy sobie, że poprzez inwestycje w obiecujący sektor produkcyjny tworzymy 300 tys. nowych miejsc pracy dla Europejczyków. Otóż właśnie tego dokonaliśmy w ciągu ostatnich pięciu lat dzięki energii odnawialnej. Należy dodać do tego nowe miejsca pracy stworzone w sektorze budowlanym dzięki rozszerzaniu się infrastruktury służącej przesyłowi energii. Istnieje potencjał do stworzenia nawet półtora miliona dodatkowych miejsc pracy do roku 2020 i wiele z nich nie dotyczy zagranicy, ponieważ polegają na instalacji turbin wiatrowych oraz modernizacji budynków w Europie.

Przekształcanie populacji europejskiej w czystsze i bardziej przyjazne dla klimatu społeczeństwo będzie wymagać ogromnych inwestycji, rzędu 270 mld euro rocznie. Ale jednocześnie poczynimy podobne lub nawet większe oszczędności, gdyż nie będziemy już zmuszeni importować tak dużej ilości energii z zewnątrz, a dzięki mniejszemu zanieczyszczeniu powietrza obniżymy związane z tym koszty opieki zdrowotnej.

Utrzymanie wzrostu gospodarczego


Przekształcenie gospodarki w jej niskoemisyjny wariant nie odbędzie się kosztem wzrostu gospodarczego. Wręcz przeciwnie: jeżeli teraz podejmiemy właściwe decyzje, społeczeństwo europejskie będzie w roku 2050 czystsze, bardziej ekologiczne i bogatsze. Mieliśmy już przykład, jak można tego dokonać. W ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci gospodarka europejska wzrosła o około 40%, a jednocześnie udało nam się obniżyć poziom emitowanych przez nas gazów cieplarnianych o około 17%.

Na tym przykładzie widać, że aby ukształtować czyste i przyjazne klimatowi społeczeństwo, nie musimy żegnać się z pięknymi samochodami, dobrym jedzeniem czy podróżami zagranicznymi. Chodzi o to, aby utrzymać, a nawet poprawić jakość życia, a jednocześnie dopilnować, by zanieczyszczenie nie osłabiło wzrostu gospodarczego. Można osiągnąć ten cel, budując lepsze domy, wprowadzając rozsądniejsze sposoby produkcji i przekształcając miasta w bardziej inteligentną przestrzeń o czystszym powietrzu i mniejszym natężeniu zanieczyszczenia, hałasu i ruchu drogowego.

Strategia pokrywa się z długofalową wizją popieraną przez rządy i przywódców państw członkowskich UE: jest to konkurencyjna i przyjazna klimatowi Europa, w której do połowy stulecia poziom emisji gazów cieplarnianych będzie niższy o 80–95% w porównaniu do roku 1990.

Z badań naukowych wynika, że aby zmniejszyć poziom globalnych emisji o co najmniej 50% do połowy stulecia, takiej redukcji emisji należy wymagać od wszystkich krajów rozwiniętych. Tylko w ten sposób możemy osiągnąć cel w postaci utrzymania globalnego ocieplenia poniżej 2°C.

Planowanie z dużym wyprzedzeniem

Komisja Europejska udostępniła nam teraz – wraz z konkretnymi środkami służącymi poprawieniu efektywności energetycznej – „GPS” prowadzący nas do celu, solidne narzędzie nawigacyjne wskazujące najlepszą drogę na podstawie najnowocześniejszych obliczeń. Ale dążenie do celu w najbardziej opłacalny sposób ma pewne wyraźne implikacje polityczne.

Na przykład w sektorze transportowym konieczna jest komercjalizacja samochodów elektrycznych na większą skalę oraz rozpowszechnienie terminali ładowania w całej Europie, zanim będziemy mogli wykorzystać w całości potencjał tych technologii do obniżenia poziomu emisji dwutlenku węgla. Wymaga to inwestowania w badania, rozwój i wdrażanie oraz rozbudowę infrastruktury. Konieczne jest także przyjęcie nowych standardów. W innych sektorach możliwe jest osiągnięcie bardziej spektakularnych działań w krótkim czasie: na przykład w sektorze energetyki można uzyskać znaczne zmniejszenie emisji poprzez usprawnienie przesyłu elektryczności.

Inna istotna kwestia dotyczy kamieni milowych oraz prędkości, z jaką zdążamy do celu. Aby osiągnąć ostateczny cel w przewidzianym terminie, musimy spełnić nasze założenia w połowie do roku 2030, co oznacza, że do tego czasu konieczne będzie obniżenie poziomu emisji przynajmniej o 40%. Może to zabrzmieć bardzo ambitnie, ale nie zapominajmy, że dotychczas udało nam się zredukować poziom emisji o 17%. Co więcej, wolniejsze dążenie do celu będzie kosztować nas więcej. Logika takiego myślenia wynika z faktu, że musimy poruszać się w tempie zapewniającym stały rozwój technologiczny. Jeżeli będziemy zwlekać zbyt długo, znikną bodźce motywujące do opracowywania koniecznych technologii, a my będziemy zmuszeni do o wiele bardziej drastycznego obniżania poziomu emisji na późniejszym etapie – przy znacznie węższym asortymencie dostępnych technologii.

Ta sama logika ma zastosowanie do stopnia zaawansowania, jaki uda nam się osiągnąć do roku 2020. Analiza leżąca u podstaw planu działania ukazuje, że najbardziej opłacalne rozwiązanie, aby osiągnąć zakładane cele do roku 2020, to zmniejszenie poziomu emisji krajowych o co najmniej 25% w porównaniu z poziomem z 1990 r. Innymi słowy, wyznaczony obecnie cel w wysokości 20% nie jest najbardziej opłacalny.

Dobra wiadomość jest taka, że możemy osiągnąć redukcję krajowych emisji w wysokości 25%, jeżeli osiągniemy uzgodniony cel w postaci poprawy efektywności energetycznej o 20% do roku 2020. Plan efektywności energetycznej przyjęty jednocześnie z planem działania ma zagwarantować, że uda nam się zrealizować ten cel. W Unii Europejskiej trwają teraz dyskusje, poparte analizą gospodarczą Komisji, na temat podwyższenia poprzeczki do redukcji poziomu o 30% przed upływem roku 2020. Jest to także warunkowa oferta, którą przedstawiliśmy w czasie negocjacji międzynarodowych i którą wdrożymy, jeżeli inne znaczące gospodarki światowe zgodzą się podjąć podobne zobowiązania.

Ten zintegrowany sposób odpowiadania na kluczowe wyzwania społeczne, w ramach którego proponowane przez nas środki krótkoterminowe łączą się z szerszą i długofalową wizją, to kolejny przykład tego, jak UE dostarcza konkretnych rozwiązań o wartości dodanej na rzecz obywateli Europy. Kształtowanie nowego modelu inteligentnego wzrostu w XXI w., charakteryzującego się efektywnym gospodarowaniem zasobami, wymaga czasu. Musimy to zrobić wspólnie. Plan działania do roku 2050 wyznacza kierunek naszych wysiłków.

Więcej informacji: ec.europa.eu/clima/policies/roadmap/index_en.htm


Tekst pochodzi z magazynu Dyrekcji Generalnej ds. Środowiska "Przyroda dla Europejczyków". 

źródło: © Unia Europejska, 2011
www.ec.europa.eu

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej