więcej


Zielona gospodarka

Chińskie zmagania z podatkiem węglowym (13868)

2012-01-19

Drukuj

Wszystko wskazuje na to, że Chiny nie wprowadzą podatku od emisji dwutlenku węgla. W ostatnich tygodniach do mediów przebiła się informacja o rzekomym podatku w wysokości 10 RMB (około 1,58 USD) za tonę CO2, który miałby zostać wprowadzony jeszcze przed zakończeniem obecnego Planu Pięcioletniego, czyli przed końcem 2015 roku. Jednak informacja ta została zdementowana przez władze w Pekinie oraz liczne współpracujące z rządem ośrodki badawcze.

Fu Zhihua z Financial Science Research Institute, think-tanku podlegającego chińskiemu Ministerstwu Finansów, mówi wprost, że wprowadzenie podatku węglowego nie znajduje się w politycznej agendzie na przyszłe lata. Fu wcześniej jednak twierdził, że przedstawił ministerstwu raport na temat skutków ewentualnego wprowadzenia takiego podatku.

Brak jednolitej informacji nie oznacza jednak braku działań ze strony władz w Pekinie. Chiny zobowiązały się do zredukowania o 40-45% emisji CO2 na jednostkę produkcji w latach 2005-2020. W samym 2010 roku emisje Chin wyniosły 8,33 mld CO2. Rząd zdaje sobie sprawę, że wprowadzenie podatku znacznie ułatwiłoby osiągnięcie tego celu – przynajmniej na papierze. Dlatego też, Pekin planuje wprowadzenie programu pilotażowego w siedmiu miastach i prowincjach, które miałaby możliwość handlu emisjami na rynku wewnętrznym.

Podatek w pierwszej kolejności dotyczyłby największych emitentów i cena rosłaby z każdą kolejną zakupioną jednostką emisji. Problem bowiem leży w tym, że podatek dotykałby prawie wyłącznie wielkie przedsiębiorstwa, w większości państwowe. Czyli państwo nakładałoby podatek praktycznie na samego siebie i musiałoby same pokrywać wynikające z tego straty. Podatek w małym stopniu dotknąłby małe i średnie przedsiębiorstwa działające nierzadko na granicy chaotycznego prawa. Jednak te przedsiębiorstwa w znacznym stopniu przyczyniają się do skażenia środowiska, ponieważ nikt ich dokładnie nie obserwuje.

Po drugie decyzja o wprowadzeniu podatku musi wypłynąć z National Development and Reform Commission (NDRC). Ze względu na wagę tego podatku musiałby on zostać zatwierdzony przez Radę Państwa oraz przejść głosowanie w Kongresie Ludowym co zdecydowanie wydłużyłoby czas wprowadzenia podatku w życie.

Biorąc pod uwagę, ze lobby przedsiębiorstw państwowych w Pekinie jest bardzo silne i że ich prezesi nastawieni są na uzyskanie dobrych wyników finansowych, aby móc awansować w drabinie partyjnej, mało jest prawdopodobne, aby w najbliższych latach został wprowadzony ogólnonarodowy podatek od emisji CO2. Jednak bardzo możliwe jest, że w ciągu najbliższych kilku lat podatek zostanie wprowadzony w kilku prowincjach czy miastach – najlepiej tych, gdzie w przewadze są zagraniczni inwestorzy.

 

Marcin Szwajkajzer

źródło: demoAZJA

DemoAZJA jest projektem mającym na celu przybliżenie działań podejmowanych w krajach Azji Południowo-Wschodniej oraz kształtowanie i rozwój polityki tych państw, szczególnie w zakresie polityki klimatyczno-energetycznej.

 

Link do oryginalnego artykułu: demoazja.com/2012/01/17/chinskie-zmagania-z-podatkiem-weglowym/.


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej