więcej


Zapobieganie negatywnym skutkom klęsk naturalnych (9097)

2010-11-26

Drukuj
img style='float:left; margin: 0 6px 6px 0;'Według nowego raportu Banku Światowego i ONZ do końca tego stulecia roczne straty z tytułu klęsk żywiołowych mogą powiększyć się trzykrotnie i sięgnąć kwoty 185 mld $. Symulacja ta nie bierze pod uwagę wpływu zmian klimatu. Tymczasem tylko same cyklony – następstwa zmian klimatu – powodują roczne straty w wysokości 28-68 mld $. Zdaniem autorów publikacji narażonych na burze i trzęsienia ziemi do roku 2050 może być aż 1,5 mld mieszkańców dużych metropolii, czyli dwukrotnie więcej ludzi niż obecnie.
Niedawno opublikowany w Waszyngtonie (USA), liczący 250 stron dokument jest bezpośrednio skierowany do ministrów finansów na całym świecie. Jego głównym przesłaniem jest stwierdzenie, iż „zapobieganie katastrofom naturalnym opłaca się i nie zawsze musi się to wiązać z wyższymi kosztami”.

W raporcie przedstawiono szereg środków zapobiegania zagrożeniom życia oraz zniszczeniom wynikającym z zagrożeń naturalnych, takich jak trzęsienia ziemi, huragany i powodzie. Omówione sposoby są zadziwiająco proste w zastosowaniu i zdroworozsądkowe. Dla przykładu, rządy mogą udostępniać informacje na temat zagrożeń i ryzyka. Zapewnienie praw własności do ziemi ogranicza zagrożenie eksmisji lub rozbiórki, a w rezultacie zachęca mieszkańców do trwalszego i bezpieczniejszego budownictwa. Reorientacja wydatków publicznych na poprawę stanu infrastruktury: na naprawę dziurawych dróg, konserwację mostów oraz oczyszczanie kanalizacji, także spowoduje lepsze zabezpieczenie. Według raportu przedsięwzięcia te nie wymagają od rządu większych wydatków, a jedynie lepszej ich kontroli.

„Raport stanowi niezbędny dowód i argument dla państw oraz regionów podatnych na zagrożenia naturalne, że mogą się one rozwijać w sposób zrównoważony i opłacalny”, powiedział prezes Banku Światowego, Robert B. Zoellick. „My i nasi partnerzy z Globalnego Instrumentu na rzecz Ograniczania Zakresu Klęsk Żywiołowych i Odbudowy (GFDRR), jesteśmy gotowi do znacznego zwiększenia wysiłków na rzecz pomocy krajom rozwijającym się”.

Dokument podkreśla, iż to głównie biedne, a nie bogate kraje, najsilniej odczuwają skutki klęsk żywiołowych spowodowanych często wadliwymi przepisami. W ciągu ostatnich 40 lat ponad 3 mln ludzi zginęło w ich wyniku, z czego prawie 1 mln w Afryce z powodu susz.

„Raport ukazał się w roku, w którym miało miejsce tak wiele naturalnych kataklizmów dotykających miliony mieszkańców Haiti, Pakistanu, Chin, Wietnamu, Indonezji oraz pozostałych krajów”, powiedziała Margareta Wahlstrom, specjalny wysłannik sekretarza ONZ ds. zmniejszenia ryzyka katastrof. „Mamy nadzieję, że pomoże rządom lepiej zrozumieć dodatkowe korzyści płynące ze zmniejszenia ryzyka katastrof, dzięki czemu będą skłonne przeznaczać więcej środków na zapobieganie i ochronić więcej ludzi w przyszłości”.

W latach 1970-2008 całkowite straty z tytułu klęsk żywiołowych wyniosły około 2,3 tryliarda $ (według jego wartości z 2008 roku), z czego większość spowodowana była trzęsieniami ziemi oraz suszami. Nieproporcjonalnie duże straty odnotowuje się zwłaszcza w państwach o średnim stopniu rozwoju. Choć cierpią one najwięcej (wraz z państwami najbiedniejszymi), to według twórców raportu położenie geograficzne nie musi być wyrokiem i przesądzać o stratach.

Jednym z obszarów, który wymaga dofinansowania jest system wczesnego ostrzegania, a zwłaszcza prognozowanie pogody. W ostatnich latach meteorologia zanotowała wzrost sprawdzalności, obecnie 3-dniowa prognoza pogody sprawdza się w 95% przypadków, zaś tygodniowa w ponad 50%. Aby osiągnąć taką skuteczność, niezbędne są jednak odpowiednio przygotowane służby hydrometeorologiczne. W praktyce niewiele krajów korzysta w pełni z możliwości, jakie oferuje nowoczesna meteorologia.

„Ostrzeżenia o zbliżających się zagrożeniach ratują ludzkie życie oraz dobytek”, powiedział Michel Jarraud, sekretarz generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej. „Raport wykazuje, że poprzez inwestowanie w usługi hydrometeorologiczne można zrobić jeszcze więcej, aby w pełni korzystać z osiągnięć technicznych służących przewidywaniu pogody. Zwłaszcza kraje najsłabsze wymagają wzmocnienia sieci obserwacyjnych i infrastruktury w celu ustanowienia skutecznych systemów wczesnego ostrzegania mieszkańców przed zbliżającymi się zagrożeniami”.

„To moralny i etyczny obowiązek wszystkich ludzi, aby upewnić się, że każdy wydany tu dolar, jest wydawany właściwie – zwłaszcza w czasach, gdy wiele państw dokonuje oszczędności”, powiedział Bekele Geleta, sekretarz generalny Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.

Raport wzywa rządy do upewnienia się, iż nowa infrastruktura nie niesie ze sobą nowych zagrożeń. Jednym ze sposobów na to jest przemyślana lokalizacja, poza miejscami występowania zagrożeń. Jeśli nie jest to możliwe, raport zaleca tanią, wielozadaniową infrastrukturę, taką jak szkoły spełniające jednocześnie rolę schronów dla ludności (Bangladesz) czy też drogi mogące w razie potrzeby zamienić się w kanały (Malezja).

„Powiększające się miasta spowodują, iż coraz więcej ludzi i mienia zostanie narażonych na katastrofy. Z drugiej strony jednak rozwój miast oznacza większe dochody dla mieszkańców, dzięki czemu będą oni mogli lepiej przygotować się do zmian”, stwierdził Apurva Sanghi, główny koordynator raportu.

Wzrost podatności na kataklizmy naturalne nie jest nieunikniony, jeśli miasta są dobrze zarządzane. Katastrofy będą występować nawet bez zmian klimatycznych. Zapobieganie im dzisiaj pomoże nam radzić sobie z wyzwaniami przyszłości.

Raport jest zwieńczeniem dwuletniej pracy 70-osobowego zespołu ekspertów z różnych dziedzin oraz instytucji. W większej części byli to ekonomiści, ponadto w przedsięwzięciu uczestniczyli klimatolodzy, geografowie, politolodzy oraz psycholodzy. Jego wydanie zostało sfinansowane przez GFDRR (www.gfdrr.org), sekretariat ACP, Komisję Europejską, Międzynarodową Strategię ds. Redukcji Zagrożeń Naturalnych oraz Bank Światowy.

Dokument przyciągnął uwagę wpływowych recenzentów, w tym laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. Wśród nich jest Kenneth Arrow, który zauważył, że „raport umożliwia głębokie zrozumienie względnej roli rynku, interwencji rządowych i instytucji społecznych w określeniu i poprawie zabezpieczeń oraz reakcji na klęski żywiołowe”. Amartya Sen podkreślił, że „jest to doskonałe dzieło o bardzo praktycznych wnioskach, które wpłyną na sposób radzenia sobie z klęskami żywiołowymi oraz zapobiegania im. Może ono diametralnie zmienić życie ludzi żyjących na zagrożonych obszarach”.

Raport podkreśla także często pomijaną rolę rynków i prywatnych transakcji, takich jak przekazy pieniężne, zarówno w prewencji, jak i windykacji. „Szczególnie podobają mi się rozdziały o szybkości odradzania się po katastrofie krajów i regionów – jest to temat poruszany, co najmniej od czasów Johna Stuarta Milla, oraz część o reakcjach rynków na perspektywę katastrofy naturalnej” – powiedział Gary Becker, kolejny laureat nagrody Nobla.

Więcej informacji pod adresem: www.worldbank.org/preventingdisasters

źródło: Global Facility for Disaster Reduction and Recovery, fot. www.sxc.hu
www.gfdrr.org
tłum. ChronmyKlimat.pl

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej