Boeing dąży do zmniejszenia emisji o połowę do 2050 r. I uważa, że ​​biopaliwa odgrywają kluczową rolę w realizacji celu.

W oświadczeniu wydanym pod koniec zeszłego tygodnia amerykański producent samolotów zapowiedział, że zmiany będą musiały zajść w dziedzinach inżynierii systemów odrzutowych i globalnych regulacji, aby nowa wizja innowacji mogła zostać zrealizowana.

W pierwszym przypadku nie ma obecnie systemów odrzutowych, które mogłyby być zasilane w 100% biopaliwem, które byłyby zarówno wystarczająco duże, aby obsługiwać komercyjne statki powietrzne, jak i konkurencyjne cenowo w stosunku do tradycyjnych systemów. W tym ostatnim przypadku obecne międzynarodowe specyfikacje paliw dopuszczają mieszanki do 50% biopaliw, a resztę stanowi konwencjonalne, kopalne paliwo do silników odrzutowych.

Boeing wykonał już jeden lot komercyjny z wykorzystaniem 100% biopaliwa. Wykorzystał FedEx 777 Freighter do zrealizowania projektu pilotażowego w 2018 roku.

Aby rozwinąć technologię, konieczne będzie również uściślenie planów pozyskiwania biopaliw. Potencjalne pochodne to olej roślinny, trzcina cukrowa i odpady domowe. Każde potencjalne źródło wiąże się z własnymi względami bezpieczeństwa - oraz kwestiami dotyczącymi zrównoważenia środowiskowego łańcucha dostaw. Na przykład olej roślinny i trzcina cukrowa, jeśli są produkowane w sposób niezrównoważony, mogą zaostrzyć istniejące problemy związane z użytkowaniem gruntów, takie jak utrata różnorodności biologicznej, erozja gleby i bezpieczeństwo żywnościowe.

W rozmowie z Reuterem, dyrektor Boeinga ds. Strategii zrównoważonego rozwoju, Sean Newsum, powiedział, że samoloty biopaliwowe pomogą firmie osiągnąć zobowiązanie do zmniejszenia o połowę emisji do 2025r. Zobowiązali się wszyscy inni główni światowi producenci samolotów. Warto zauważyć, że samoloty Boeing, które mają wejść do służby, powinny nadal działać do wczesnych lat 50.

Newsum powiedział dziennikarzom, że redukcja emisji, aby pomóc w walce ze zmianami klimatu, jest „ogromnym wyzwaniem; wyzwaniem życia ”.

Oprócz paliw alternatywnych Boeing planuje zmniejszyć masę i opór nowych samolotów, aby zmniejszyć zużycie paliwa, a co za tym idzie, emisje.

Wydaje się, że firma uważa, że ​​paliwa wodorowe i samoloty elektryczne odgrywają mniejszą rolę w jej strategii niż niektóre inne w tym sektorze. Na przykład Airbus stara się obsługiwać komercyjne loty wodorowe od 2035 roku i już ujawnił trzy potencjalne projekty samolotów.

Przestrzeń powietrzna przyszłości

Ogłoszenie Boeinga pojawiło się wkrótce po tym, jak Shell wycofał się ze spółki joint venture w celu opracowania niskoemisyjnej fabryki paliwa lotniczego w Wielkiej Brytanii. Zakład paliwowy Velocys, na którego czele stoi firma zajmująca się produkcją paliw do silników odrzutowych, otrzymał pozwolenie na budowę w zeszłym roku i jest również wspierany przez British Airways.

Shell podał w oświadczeniu, że wychodzi z projektu po zgodzie na wspólne finansowanie innej fabryki w Kanadzie, która według deweloperów może produkować ponad dwukrotnie więcej paliwa, zużywając mniej niż połowę odpadów. Velocys miał nadzieję rozpocząć budowę w 2022 r., a produkcję w 2025r., ale odejście firmy Shell może pozostawić lukę w finansowaniu.

Wiadomość Boeinga nadeszła również wkrótce po tym, jak dziewięć brytyjskich organizacji utworzyło nowe konsorcjum „Aerospace of the Future” w odpowiedzi na rządową strategię przemysłową. W ramach strategii UK Research & Innovation (UKRI) wspiera firmy w opracowywaniu technologii, procesów i systemów dekarbonizacji i modernizacji lotnictwa.

Konsorcjum obejmuje Thales, Cranfield University, Cranfield Airport Operations, Inmarsat, Altitude Angel, Ocado Group, Blue Bear, Satellite Applications Catapult i Connected Places Catapult.

Organizacje te będą wspólnie badać pojawiające się technologie, takie jak drony przewożące towary, miejskie pojazdy powietrzne i regionalne samoloty hybrydowo-elektryczne. Przyspieszą również wdrażanie rozwiązań tymczasowych - samolotów, które są cichsze, lżejsze i niskoemisyjne.

UKRI przeznaczyło 125 milionów funtów z Industrial Strategy Challenge Fund na wsparcie nowego konsorcjum. Oczekuje się, że liczba ta będzie więcej niż odpowiadała wkładom przemysłu.

„W tym bardzo trudnym okresie dla międzynarodowego przemysłu lotniczego, są wielkim świadectwem dążenia i ambicje Wielkiej Brytanii, że otrzymaliśmy tak zdecydowaną odpowiedź na pierwsze finansowane zawody Future Flight” - powiedział dyrektor wyzwań UKRI Future Flight, Gary Cutts, powiedziany. „Zakres, jakość i kreatywność ofert były wyjątkowe, a oferowane korzyści ekonomiczne i społeczne są bardzo znaczące. Projekty, które teraz rozpoczynamy, silnie pozycjonują Wielką Brytanię do napędzania trzeciej rewolucji w lotnictwie ”.

Źródło: www.euractiv.com