więcej


Transport

Ponownie rusza kampania „Tiry na tory” (10071)

2010-06-24

Drukuj
img style='float:left; margin: 0 6px 6px 0;'Do dzisiaj w Polsce do użytku oddane zostało 916 km autostrad. Stanowią one istotny element europejskiego korytarza transportowego. Jednak ich sieć jest niepełna, dlatego ruch tranzytowy kieruje się na inne ciągi komunikacyjne. Według GDDKiA prawie 40% najważniejszych dróg w Polce jest „rozjeżdżonych” i wymaga generalnego remontu. Zewsząd słychać głosy, aby większość transportu odbywała się koleją. Zapomniana od kilku lat kampania „Tiry na tory” dzisiaj znów nabiera tempa.
Pewnie każdy z nas odbył kiedyś dalszą podróż po polskich drogach, doświadczając dziur i kolein na własnej osobie. Powstają one z dwóch powodów: po pierwsze głównych szlaków przelotowych jest w Polsce zbyt mało, więc te, które istnieją, przyjmują więcej ruchu, także ciężkiego, niż powinny. Po drugie do budowy dróg wykorzystuje się niskiej jakości materiały. Obecnie 75% towarów przewożonych jest transportem drogowym. Z powodu nieukończonej sieci autostrad ciężkie samochody ciężarowe wędrują po całym kraju, często po drogach nieprzystosowanych do takiego obciążenia. Jeden 40-tonowy TIR w ciągu 3 sekund niszczy nawierzchnię tak jak 163 840 samochodów osobowych. Załatanie półmetrowej dziury kosztuje od 300 do 1 tys. zł.

Istotną kwestią jest bezpieczeństwo ludzi. Rocznie na skutek wypadków z udziałem samochodów ciężarowych ginie ok. 400 osób. W 2007 roku po polskich drogach poruszało się 14,5 mln TIR-ów, a w wypadkach z ich udziałem zginęło 383 osób. Dla porównania: przy 79 mln samochodów osobowych wypadków śmiertelnych było 2842. W obydwu przypadkach zagrożenie jest proporcjonalne i równie wysokie. Niebezpieczeństwo związane z ruchem pojazdów ciężarowych nie wynika jedynie z wypadków – silnie zanieczyszczają one powietrze i gleby w otoczeniu drogi, co wpływa szkodliwie na zdrowie okolicznej ludności. Szczególnie narażone są małe dzieci.

Instytut Spraw Obywatelskich z Łodzi (ISO) stworzył kampanię społeczną „Tiry na tory”, która ma przyczynić się do popularyzacji kolei oraz przeniesienia na nią tranzytu towarów. Jak odciążyć drogi od tranzytu, wie doskonale wiele krajów europejskich. Transport kolejowy na dużą skalę wykorzystywany jest w Szwajcarii, Niemczech, we Francji, Włoszech oraz w Czechach.

Prezes ISO Rafał Górski uważa, że popularność transportu drogowego w Polsce wynika z jego niskich kosztów. U nas w 2009 roku całodniowa opłata za przejazd dla pojazdów o masie powyżej 3,5 tony wynosiła 46 zł (ok. 11 euro), podczas gdy w Szwajcarii kierowca ciężarówki płaci ok. 85 euro za każde przejechane 100km. Istotną sprawą są też koszty zewnętrzne, związane z degradacją środowiska, pobliskiej infrastruktury i dróg oraz leczeniem ofiar wypadków. Dla kolei wynoszą one 5 euro za 1km przewozu ładunku o masie 1 tys. ton, dla transportu drogowego są to 24 euro.

Transport kolejowy jest znacznie wydajniejszy od drogowego – jeden pociąg towarowy udźwignie ładunek 1400 ton, czyli tyle co 200 samochodów ciężarowych. Co więcej, kolej do przemieszczania się zużywa mniej energii, gdyż tarcie wytwarzane w trakcie jazdy po torach jest mniejsze niż na drodze. Obecnie transport kolejowy zasilany jest energią pochodzącą ze spalania węgla. W przyszłości może on zostać zintegrowany z siecią elektroenergetyczną wykorzystującą źródła odnawialne, dzięki czemu emisyjność kolei spadnie do zera.

Kolej to także mniej wypadków, mniejsze zanieczyszczenie, niższe natężenie hałasu. Jednak jej zasięg jest ograniczony torami, podczas gdy samochody poruszają się swobodnie w systemie „od drzwi do drzwi”. Doskonałym rozwiązaniem jest połączenie ze sobą tych dwóch środków komunikacji. Transport bimodalny, zwany tez kombinowanym, stanowi 10-15% wszystkich przewozów kolejowych w Europie – w Polsce tylko 1,5%.


Aby wprowadzić przewozy intermodalne do kraju, na kolei wiele się musi zmienić. Niezbędna jest modernizacja szlaków kolejowych i zakup taboru przystosowanego do przewożenia TIR-ów. W Polsce koszty dostępu do torów należą do najwyższych w Europie – ceny biletów są niewspółmierne do czasu i komfortu jazdy. Dlatego wiele osób decyduje się na podróż tańszym samochodem. Podniesienie opłat za przejazdy autostradami problemu nie rozwiąże, należy zwiększyć dopłaty do utrzymania torów. Tak jak w Austrii czy Francji, zmiany te będą wymagać wsparcia rządu.

Kosztowną, acz równie niezbędną inwestycją będzie budowa terminali przeładunkowych. Transport bimodalny wymaga produkcji specjalnych naczep, które pod terminale podstawiane są przez ciągniki. W stosunku do masy taboru masa przewożonego towaru ma wysoki wskaźnik. Nowa infrastruktura pozwoli na przeładunek 8 mln kontenerów rocznie – 4 razy więcej niż dotychczas.

Transportem bimodalnym zainteresowana jest spółka PKP Cargo, ale jak sama podkreśla, przy realizacji przedsięwzięcia potrzebuje pomocy państwa. „Aktualnie trwają prace nad stroną logistyczną i kosztową tego przedsięwzięcia” – mówi prezes PKP Cargo, Wojciech Balczun.

„Żeby przewóz ciężarówek był opłacalny, trzeba zmniejszyć stawki dostępowe do infrastruktury kolejowej. A one spadną dopiero gdy państwo weźmie na siebie część kosztów związanych z jej utrzymaniem” – mówi wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury, Janusz Piechociński.

Niedawno minister infrastruktury, Cezary Grabarczyk wziął udział w Międzynarodowej Konferencji nt. Korytarzy Kolejowych, odbywającej się w Rotterdamie. Na spotkaniu została przyjęta Deklaracja Rotterdamska, która ma pomóc sygnatariuszom w rozwinięciu sieci kolejowych korytarzy europejskich. Deklaracja opisuje trzy korytarze, przy czym jeden z nich przebiega przez Polskę: Bremerhaven / Rotterdam / Antwerpia-Akwizgran / Berlin-Warszawa-Terespol (granica polsko-białoruska) / Kowno.

Projekt „Tiry na tory” poparło już wiele znanych osób, m.in. Stanisław Soyka, Tymon Tymański i Hirek Wrona. W ramach akcji w wielu miejscowościach, m.in. w Warszawie na Dworcu Centralnym do końca czerwca można będzie obejrzeć specjalna wystawę. W tym roku wystawa objedzie wybrane miejscowości na osi wschód-zachód, a w roku następnym – na osi północ-południe. Kampanię ISO dofinansowuje Unia Europejska w ramach programu „Infrastruktura i Środowisko”. Środki pochodzą również z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Pobierz ulotki promocyjne kampanii "Tiry na tory":
Ulotka 1
Ulotka 2


OB, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: www.tirynatory.pl, www.iso.edu.pl, www. PAP.pl, www.tokfm.pl, www.zm.org.pl

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej