Kończące się zasoby ropy oraz unijne normy pociągną za sobą konieczność przejścia na nowe, ekologiczne technologie. Zgodnie z przyjętym prawem do końca 2020 roku nowe samochody w Unii Europejskiej będą musiały emitować prawie o połowę mniej zanieczyszczeń niż obecnie (95 zamiast 160 g CO₂/100 km). W ubiegłym roku Unia na kampanię promocyjną pojazdów elektrycznych przeznaczyła 5 mld euro. W marcu br. Europejska Komisja Gospodarcza przyjęła pierwsze przepisy dotyczące bezpieczeństwa samochodów hybrydowych i elektrycznych.
 

W nowoczesne technologie zainwestował właśnie m.in. koncern Škoda Auto. Niedługo wypuści na rynek serię GreenLine, charakteryzującą się niskim zużyciem paliwa i małą emisją CO₂. Dla wszystkich nowych samochodów stworzył ekologiczne silniki o dużej wydajności. Ponadto wiele modeli posiada już funkcję odzysku energii z hamowania i system start-stop.
 

Dwa nowe silniki: 1.6 TDI CR 105 KM (dostępny dla Octavii, Yeti i Superba) oraz 1.2 TDI CR 75 KM (oferowany dla Fabii i Roomstera), dzięki bezpośredniemu wtryskowi paliwa cechują się bardzo wysoką wydajnością. Tak jak inne modele silników, posiadają filtr cząsteczek stałych. „Dla jednostki 1.6 TDI CR maksymalny moment obrotowy 250 Nm dostępny jest w zakresie 1 500 obr./min^-1 do 2500 obr./min^-1, a dla 1.2 TDI CR – maksymalny moment obrotowy 180 Nm osiągany jest przy 2000 obr./min-1” – podaje producent. Atuty te zapewniają dynamiczną, płynną i komfortową jazdę.
 

Fabia z serii GreenLine (również kombi) zużywa 3,4 l paliwa na 100 km, emitując przy tym 89 g CO₂/100km. Współczynniki te dla Roomstera wynoszą kolejno 4,2 l/100 km i 109 g CO₂/km, co daje najniższy poziom emisji w klasie MPV. Ale najbardziej przyjaznym modelem dla środowiska jest Škoda Octavia, dostępna w wersji lift back i kombi, spalające odpowiednio 3,8 i 4,2 l/100 km oraz emitujące 99 i 109 g CO₂/km.
 

Tak dobre wyniki nie zostały osiągnięte kosztem rozwijanej prędkości. Model Yeti, pierwszy SUV tej marki, zużywa 4,6 l paliwa na 100 km i emituje 119 g CO₂/km. Przy tym do 100 km rozpędza się w ciągu 12,1 sekundy, a jego maksymalna prędkość to 176 km/h. Ekologiczne wersje można znaleźć nawet w najwyższej klasie – dla Škody Superb wskaźniki wynoszą 4,4 l/100 km oraz 114 g CO₂/km. W sumie w serii GreenLine dostępnych jest osiem nowych samochodów w każdym modelu.

Na elektryczne pojazdy postawiła nie tylko Škoda Auto. General Motors zamierza wybudować linię produkcyjną silników elektrycznych. Koszt inwestycji ma wynieść ćwierć mld dolarów, ale jak tłumaczy Thomas Stephens, wiceprezes GM, dzięki niej koncern będzie pierwszą fabryką w USA wytwarzającą masowo takie silniki, stanowiące napęd przyszłości. Podobne wnioski wyciągnęły inne wielkie koncerny, jak Peugot, Nissan czy Toyota.

Według studium „Economic Impact of the Electrification Roadmap” produkcja EV w USA będzie miała pozytywny wpływ na ekonomię kraju, m.in. poprzez wzrost liczby miejsc pracy i mniejszą zależność od importowanej ropy. Zdaniem unijnej Rady ds. Konkurencyjności pojazdy elektryczne mogą stać się motorem napędowym europejskiej gospodarki.

Również Polskę stać na odejście od ropy – uważa Konsorcjum firm Klaster Green Stream. Jednak w tym celu rynek samochodowy musi zostać przestawiony na pojazdy elektryczne, zasilane odnawialnymi źródłami energii. Na wspólny projekt konsorcjum i Inicjatywy Zielonego Samochodu, którego celem jest m.in. wspieranie i promowanie rozwoju rynku pojazdów hybrydowych i elektrycznych, KE planuje przeznaczyć 5 mld euro. W jego ramach pięć magistratów polskich miast – Warszawy, Krakowa, Katowic, Gdańska i Mielca na 1,5 roku otrzymało do testów elektryczne pojazdy. 

„Samochody napędzane elektrycznie nie są kwestią przyszłości –  to teraźniejszość” – uważa prezes firmy Green Stream, Tadeusz Walasek.

Więcej o nowych modelach Škody można przeczytać na stronie producenta: www.prportal.skoda-auto.pl

OB, ChronmyKlimat.pl

na podstawie: www.skoda-auto.pl, fot. www.prportal.skoda-auto.pl (fot. 1 –  Roomster Facelifting)