więcej


Transport

Eco-driving – ekonomiczna i ekologiczna technika jazdy samochodem (13287)

2011-09-24

Drukuj

auta-ue22 września obchodziliśmy Europejski Dzień bez Samochodu. Na ten jeden dzień jesteśmy skłonni zrezygnować z podróżowania swoim autem na rzecz komunikacji miejskiej. A co z resztą roku. Może jest jakaś inna alternatywa? Według badań EPA USA eco-driving czyli oszczędny styl jazdy może dać oszczędności do 33 proc. zużycia paliwa. O tym jak można ekonomicznie i ekologicznie podróżować samochodem z Piotrem Jędralem, instruktorem eco-drivingu ze szkoły driveco.pl rozmawia Joanna Szubierajska z Ekologia.pl.

Joanna Szubierajska: Jakie są podstawowe zasady eco-drivingu?

Piotr Jędral: Moim zdaniem ma tutaj zastosowanie zasada Pareto 80/20, mówiąca, że 20 proc. wszystkich działań ma bezpośredni wpływ na 80 proc. zasobów. Odnosząc to do eco-drivingu 20 proc. wszelkich zasad, wskazówek czy tipów ma wpływ na 80 proc. zużywanego paliwa. Na podstawie różnego typu publikacji, osobiście wyróżniłem 9 podstawowych zasad eco-drivingu, ale dla mnie fundamentalne znaczenie mają cztery zasady:

  • Delikatnie z gazem,
  • Jedź na możliwie najwyższym biegu,
  • Regularnie kontroluj ciśnienie w oponach,
  • Unikaj jazdy powyżej 120 km/h.

Stosowanie tylko tych 4 zasad powinno dać zauważalne zmniejszenie zużycia paliwa.

Ceny paliw biją kolejne rekordy. Ile można zaoszczędzić na takiej ekologicznej jeździe?

Łatwo to policzyć. Zakładając, że typowy Kowalski rocznie pokonuje około 20 tysięcy kilometrów, a jego średniej klasy auto pali 7 l/100 km benzyny, stwierdzimy, że rocznie wydaje na paliwo około 7 tysięcy złotych. Badania przeprowadzone przez niezależny instytut US EPA (Environmental Protection Agency) pokazały, że stosując eco-driving można oszczędzić nawet 33 procent paliwa. Odnosząc to do naszych europejskich warunków, gdzie poruszamy się znacznie mniejszymi autami bez automatycznych skrzyń biegów możemy śmiało powiedzieć, że można oszczędzić co czwarty bak paliwa, czyli prawie 2 tys. zł.

Jakie są najczęściej popełniane błędy przez kierowców, które powodują zwiększone zużycie paliwa?

Nie do przyjęcia jest "palenie gumy" – jedynka jest tylko do ruszania, auto powinno przejechać maksymalnie od 2 do 3 metrów na tym biegu. Paląc gumę marnujemy paliwo na którym możemy spokojnie jechać przez 15 minut ! Kolejna rzecz to zbyt niskie ciśnienie w oponach. Ważną rzeczą jest, by uzmysłowić sobie jakie siły działają na auto podczas ruchu i jaki mają wpływ na spalanie. Z eco-drivingiem jest jak z jazdą na rowerze... bardzo ciężko się pedałuje gdy ciśnienie w oponach jest zbyt niskie, tak samo jadąc na niskich biegach pedałujemy szybko, ale jedziemy bardzo wolno i zużywamy energię. Stan techniczny roweru też ma duże znaczenie, jeśli hamulce są źle wyregulowane będą powodowały tarcie i opory ruchu. Należy o tym pamiętać.

Niestety, większość kierowców uważa, że oszczędności w zużyciu paliwa mogą pojawić się jedynie wtedy, gdy podróżujemy autem dość ślamazarnie. Czy ekojazda oznacza jazdę powolną?

Zdecydowanie nie. Eco-driving jest bardzo dynamicznym stylem jazdy. Staramy się przechodzić na najwyższy bieg, czyli zwiększamy prędkość. Klucz tkwi w przewidywaniu zdarzeń na drodze i odpowiednim reagowaniu. Bez sensu jest szybkie dojeżdżanie do skrzyżowania jeśli z daleka widzimy, że jest czerwone światło. Możemy wtedy spokojnie wyhamować silnikiem i jechać za darmo. Ogólnie rzecz biorąc silniki diesla i silniki benzynowe palą najmniej gdy osiągną obroty znajdujące się w polu maksymalnego momentu obrotowego silnika. Jest to około 3 tysięcy obrotów.

Dobrze by było załączyć wykres z publikacji.

Jedna z zasad eco-drivingu brzmi: "jedź na najwyższym możliwym biegu i na najniższych możliwych obrotach" – u większości kierowców budzi niepokój. Boją się, że uszkodzą silnik.

Bez obaw, nowoczesne silniki przystosowane są do wytężonej pracy, zbudowane są z zupełnie innych materiałów oraz posiadają inne rozwiązania. Dodatkowo silniki "lubią" wytężoną pracę z uwagi np. na lepsze smarowanie elementów ruchomych, wtedy także zużywają najmniej paliwa.

Mówi się także, że zasady eco-drivingu można stosować wyłącznie w tych nowszych samochodach. Dlaczego?

Każdy może oszczędzać bez względu na markę, model, wielkość, wiek auta. Nowoczesne silniki przystosowane są konstrukcyjnie do wytężonej pracy (kłania się tzw. downsizing) i przez to palą mniej.

Przy starszych samochodach obowiązują takie same zasady i działają te same siły, więc są te same skutki.

Czyli posiadacze starszych aut mogą jeździć eko?

Oczywiście, że tak. Eco driving starszym samochodem ma większe znaczenie dla środowiska, bo leciwe auta mają znacznie większą emisję CO2, a jadąc eko mogą znacznie obniżać emisję.

Kolejna zasada: "gaszenie silnika na światłach". W zakorkowanym mieście to raczej utopia.

Silnik gasimy jeżeli postój trwa powyżej 30 sekund lub przewidujemy, że potrwa dłużej, np. na przejeździe kolejowym. Producenci aut zauważyli tutaj znaczną oszczędność paliwa i wprowadzili systemy START/STOP automatycznie gaszące silnik w czasie postoju. Można się spierać nad technicznymi rozwiązaniami tych systemów, ale idea jest dobra, należy ją tylko technicznie dopracować.

To może w ramach oszczędności warto zastanowić się nad zlikwidowaniem nakazu jazdy z włączonymi światłami mijania przez całą dobę?

Osobiście uważam, że jazda na włączonych światłach przez cały rok ma duży wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Porównując zużycie paliwa w trakcie jazdy z włączonymi i wyłączonymi światłami, oszczędności te są zbyt małe. Tak jak wspomniałem na początku wdrożenie dosłownie kilku fundamentalnych zasad da nam znacznie wyższe oszczędności niż jazda z wyłączonymi światłami. Kwestie bezpieczeństwa nie mogą być uznaniowe, a włączanie świateł do takich należy. Wiąże się to z pojęciem defensive driving (szkoła jazdy w warunkach miejskich) doskonale uzupełniającym eco-driving.

Skoro jazda eko jest tańsza, bezpieczniejsza i mniej stresująca, dlaczego nie jest masowo stosowana?

Hmmm... No właśnie dlaczego? Może dlatego, że nadal jesteśmy społeczeństwem modernistycznym nastawionym na konsumpcję. Koniecznie musimy mieć auto większe z większym silnikiem nawet jeśli używamy go tylko w mieście. Szalejące ceny paliw mogą paradoksalnie pomóc nam zrozumieć, że eco-driving nie tylko pomoże nam zaoszczędzić paliwo ale w połączeniu z safe i defensive driving może uratować życie. Świadomy, przewidujący i skoncentrowany kierowca może przejechać z punku A do B taniej, bezpieczniej i często znacznie szybciej.

Dziękuję za rozmowę.

 

Joanna Szubierajska, Ekologia.pl
fot. www.sxc.hu

logo_ekologia_pl1


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej