więcej


Skamieliny dnia w pierwszym tygodniu Cancun rozdane - Kanada na prowadzeniu (10776)

2010-12-07

Drukuj
img style='float:left; margin: 0 6px 6px 0;'Za nami pierwszy tydzień negocjacji klimatycznych w Meksyku. Ich uczestnicy nie ustają w staraniach, aby wypracować nowe, ambitne i wiążące globalne porozumienie. Jednak jest wiele państw, które nie wkładają wystarczających wysiłków w działania proklimatyczne lub je wręcz bojkotują. Państwa te muszą liczyć się z przyznaniem im niechlubnej nagrody „Fossil of the Day” („Skamielina dnia”) za blokowanie procesu negocjacji na sesjach ONZ. Podczas tegorocznego szczytu niekwestionowanym liderem jest Kanada.
Nagrody „Fossil of the day” są przyznawane przez członków światowej organizacji Climate Action Network (CAN) państwom, które hamują postęp negocjacji klimatycznych ONZ. Po raz pierwszy zostały przyznane na szczycie w Bonn w 1999 roku. Codziennie po południu wyłanianych jest dwóch-trzech zwycięzców tego wątpliwego wyróżnienia. Każda uroczystość rozpoczyna się swoistym hymnem (inspirowanym muzyką z filmu „Jurassic Park”):

Fossil of the day, Fossil of the day
Who was bad, who was worse
Fossil of the day, Fossil of the day
All the blame, all the shame
Fossil of the day!!!


Dzień pierwszy
III miejsce – Kanada za spektakularne całoroczne wysiłki wkładane w przywrócenie jej tytułu „Kolosalnej skamieliny” – nagrody dla kraju, którego wkład dla osiągnięcia porozumienia w ciągu całego roku jest najmniejszy. Kanada w styczniu br. wycofała się nawet ze słabego planu przejęcia jej zobowiązań przez USA.

II miejsce – również Kanada, za brak planu redukcji emisji. Dokumenty rządowe wskazują, że państwo to, wspierane przez potężny koncern Exxon, sabotowało politykę czystych paliw USA, aby nadal czerpać zyski ze swoich piasków bitumicznych.

I miejsce – … Kanada! Konserwatywna partia skutecznie blokuje wszystkie projekty związane z ochroną klimatu. Kraj ten nie podczas negocjacji nie przedstawia żadnych naukowych podstaw ani też celów wyznaczonych na rok 2020.

Kanada, zebrawszy aż trzy nagrody jednego dnia, wysunęła się na prowadzenie.


Dzień drugi
I miejsce – Japonia – za próby zapobiegnięcia kontynuacji protokołu, który został podpisany w japońskim mieście. Japonia pierwszego dnia obrad oświadczyła, że „w żadnych okolicznościach ani pod żadnym warunkiem nie podpisze nowego celu w ramach protokołu z Kioto”. W praktyce może to oznaczać koniec porozumienia. Zachodzi również obawa, że do Japonii przyłączą się inne potężne kraje odpowiadające za większość światowej emisji, w tym Stany Zjednoczone. Atmosfera negocjacji znacznie się pogorszyła.


Dzień trzeci
II miejsce dla: Ukrainy, Rosji, Nowej Zelandii i Australii za blokowanie dyskusji o rozwiązaniach, które zapobiegną dalszemu przyznawaniu nadwyżek jednostek emisji (AAU). Nadwyżki przyznane w ostatnim okresie Ukrainie i Rosji powstały na skutek błędu w oszacowaniu prognoz finansowych, a nie dzięki wdrażaniu polityki łagodzącej zmiany klimatyczne. Takie nadwyżki mogłyby poważnie osłabić drugi okres obowiązywania protokołu.

I miejsce – wyróżniono ex aequo 13 pechowych krajów, w tym: Norwegię, Kuwejt, Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Jordanię, Arabię Saudyjską i Algierię za propozycję wprowadzenia technologii CCS do Mechanizmu Czystego Rozwoju w ramach protokołu z Kioto. Technologia CCS, w odróżnieniu od innych technologii CDM, nie została jeszcze dostatecznie sprawdzona.


Dzień piąty
I miejsce – Arabia Saudyjska za próbę ograniczenia udziału i głosu społeczeństwa w negocjacjach. Arabia twierdząc, że przedstawiciele NGOs obecni w Cancun mieli „inne rzeczy do zrobienia”, podważyła celowość poświęcania czasu i środków dla wzmocnienia partycypacji społecznej. Arabia Saudyjska nie została ona zaproszona na ceremonię wręczania nagród – to już drugie odznaczenie dla tego kraju.


Dzień szósty
I miejsce – ponownie Kanada, która jedynie wspiera kontynuację protokołu z Kioto i zastrzega się przy tym, że nie weźmie na siebie zobowiązań redukcyjnych. To już 4 wyróżnienie dla tego kraju. Sekretarz wykonawczy UNFCCC, Christiana Figueres nazwała Kanadę jednym z krajów, które nie chcą zobowiązać się do drugiego okresu protokołu podczas trwającego szczytu. Przedstawiciel Kanady z kolei powiedział, że: „nikt nie próbuje zabić Kioto”. W czytaniu podczas ceremonii wręczania nagród mogliśmy usłyszeć: „Kanada z wielka radością zobaczy kontynuacje Kioto – jedynie nie powinna brać na siebie żadnych celów. Innymi słowy – ‘pacjent nie jest martwy, ma jedynie usunięte serce’”. Kanadę ochrzczono trafnym określeniem „Zombie Kioto”.
 
***

Podsumowując pierwszy tydzień, w wyścigu o tytuł „Kolosalnej skamieliny” zdecydowanie prym wiedzie Kanada z aż czterema nagrodami. Bardzo prawdopodobne, że to ona stanie w tym roku na najwyższym podium. Niedaleko za Kanadą jest Arabia Saudyjska z dwoma wyróżnieniami. Dużą przeszkodę w negocjacjach może stanowić również Japonia, która kategorycznie odmawia podpisania zobowiązań.

Nagrody „Skamieliny dnia”, choć przyznawane w żartobliwym tonie, nie powinny zostać zlekceważone. Pokazują bardzo poważny problem, jakim jest niechęć wielu stron do określenia ambitnego i wiążącego celu. Mamy nadzieję, że te wyróżnienia zmobilizują laureatów do działania.


OB, ChronmyKlimat.pl

na podstawie: 
www.climatenetwork.org/fossil-of-the-day

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej