więcej


Przybywa gmin stawiających na OZE, w tym na biogazownie (16199)

2013-09-18

Drukuj

W naszym kraju jest coraz więcej gmin, które widzą dla siebie szansę na rozwój w wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii (OZE). Niektóre chcą wręcz dzięki OZE stać się samowystarczalne energetycznie, przypisując ważną rolę w tych działaniach biogazowniom. Do takich samorządów gminnych dołączyły ostatnio mazurskie Korsze i podlaskie Łapy.

O gminie Korsze na Mazurach, która zdecydowała się stworzyć dobre warunki dla inwestujących w energetykę odnawialną, napisała ostatnio "Rzeczpospolita". Korsze próbowały najpierw swoich sił w turystyce i agroturystyce, a gdy to się nie powiodło, postanowiły postawić na odnawialne źródła energii. Najpierw zaczęły zabiegać o ściągnięcie inwestora, który wybudowałby u nich dużą elektrownię wiatrową. To się udało. Farmę wiatrową, o mocy 70 MW, która ruszyła w 2011 r., wzniósł koło Korsz portugalski koncern EDP, jeden ze światowych liderów energetyki wiatrowej. Dzięki tej elektrowni do gminnej kasy wpływa dodatkowe 200 tys. zł z podatków, a oprócz tego EDP wspomaga samorząd przy realizacji lokalnych inwestycji i w działalności społecznej.

Zachęcona tym sukcesem gmina postanowiła przyciągnąć więcej inwestycji z branży odnawialnych źródeł energii. W tym celu zaczęła m.in. przygotowywać w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego takie zapisy, które umożliwią budowę następnych elektrowni bazujących na OZE. Efekty tej polityki już widać, bo na terenie gminy kończy się właśnie budowa kolejnej elektrowni wykorzystującej odnawialne źródła energii: biogazowni rolniczej koło wsi Bykowo. Jej inwestorem jest spółka Biopower Korsze. Biogazownia będzie wykorzystywać jako surowce do produkcji gnojowicę z jednego tamtejszych dużych gospodarstw (dzięki czemu ta gnojowica nie będzie już wywożona jako nawóz na pola) oraz kiszonkę z kukurydzy.

Inni inwestorzy chcą w Korszach stawiać następne farmy wiatrowe i elektrownię fotowoltaiczną. Gmina chciałaby też ściągnąć firmę, która wybudowałaby na jej terenie małą elektrownię wodną.

Drugim świeżym przykładem samorządu lokalnego, która chce postawić na OZE, w tym na biogazownie, jest podlaska gmina Łapy. Poinformowała o tym niedawno "Gazeta Współczesna". Władze Łap chcą, żeby jedną z gminnych miejscowości przeobrazić w tzw. wioskę energetyczną, której mieszkańcy sami produkowaliby energię elektryczną i cieplną, głównie z biogazu, na który przerabialiby gnojowicę, obornik, kukurydzę czy trawę.

Biogazowni rolniczych na swoim terenie chcą też m.in. warmińska gmina Kisielice oraz świętokrzyskie Tuczępy i Starachowice. Gmin w Polsce, które widzą dla siebie szansę w wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii jest już tak dużo, że postanowiły się zrzeszyć i stworzyły w tym celu Stowarzyszenie Gmin Przyjaznych Energii Odnawialnej (www.sgpeo.pl). Należy do niego już kilkadziesiąt gmin. Jednym z inicjatorów tego stowarzyszenia były Kisielice, które należą do tych lokalnych samorządów w Polce, które jako pierwsze postawiły na energetykę odnawialną.

Jacek Krzemiński

na podstawie: Rzeczpospolita, Gazeta Współczesna, informacje własne


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej