więcej


Polityka klimatyczna

Zobowiązania redukcyjne przyjęte w ramach "Copenhagen Accord" - ważny etap negocjacji klimatycznych czy porażka Konferencji w Kopenhadze? (8718)

2010-02-08

Drukuj
Do dnia 31 stycznia br. sygnatariusze umowy kopenhaskiej (Copenhagen Accord) zobowiązani byli do przedstawienia krajowych celów ograniczenia emisji dwutlenku węgla w odniesieniu do roku 2020. Deklaracje redukcji emisji gazów cieplarnianych zostały przyjęte przez ponad 60 krajów, które łącznie odpowiadają za prawie 80% światowych emisji pochodzących z energii.
Ed Miliband, brytyjski minister ds. energii i klimatu, docenił znaczenie przyjętych deklaracji: „To bardzo ważny krok w kierunku utrzymania wzrostu globalnej temperatury poniżej poziomu 2oC”.

“'Zaledwie miesiąc po Konferencji w Kopenhadze, kraje odpowiadające za prawie 80% globalnych emisji, wykazały chęć do kontynuowania krajowych działań w sprawie zmian klimatu. Przedstawienie oficjalnych planów, przez takie państwa jak Stany Zjednoczone, Chiny i Indie, to znacząca zmiana w porównaniu do sytuacji obserwowanej jeszcze dwanaście miesięcy temu. Na świecie istnieje obecnie przekonanie, że ograniczenie emisji i przechodzenie w stronę gospodarki niskowęglowej jest właściwym kierunkiem działań” – powiedział Ed Miliband.

Rzeczywiście, można zgodzić się co do tego, że oficjalne ogłoszenie planów redukcji gazów cieplarnianych przez ponad 60 państw stanowi ważny etap w międzynarodowych działaniach na rzecz ochrony klimatu. Jednak czy jest to efekt na miarę oczekiwań sformułowanych dwa lata temu w tzw. Planie Działań z Bali (Bali Action Plan) przyjętym na konferencji COP13? Pamiętajmy, że dokument ten zakładał, iż w Kopenhadze dojdzie do podpisania globalnego, ambitnego i prawnie wiążącego porozumienia.

Międzynarodowy charakter umowy kopenhaskiej nie został osiągnięty. Na przyłączenie się do Copenhagen Accord nie zdecydowało się ponad 130 państw, które przecież także brały udział we wcześniejszych oraz ostatniej sesji negocjacji w Kopenhadze. Wśród sygnatariuszy umowy znalazły się państwa Aneksu I, jak Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Kanada, ale także światowe wschodzące gospodarki - Chiny, Indie, Brazylia czy Indonezja1. W grupie znajdują się także państwa, które ogłosiły swoje ilościowe plany redukcyjne po raz pierwszy – Kazachstan, Izrael, Wyspy Marshalla oraz Mołdawia. Jednak do podjęcia oficjalnych zobowiązań nie udało się nakłonić wszystkich państw. Przykładowo, tylko sześć krajów z grupy 55 państw afrykańskich, przyłączyło się do umowy kopenhaskiej.

Z pewnością ważne są deklaracje ze strony krajów o największym udziale w globalnej emisji, takich jak Chiny, Stany Zjednoczone, Indie czy kraje Unii Europejskiej. Jednak efekt, jaki może zostać otrzymany w wyniku zadeklarowanych działań redukcyjnych, z pewnością nie może być uznany za ambitny i wystarczający. Większość państw pozostała przy wcześniej zgłoszonych deklaracjach i to właśnie stanowi główny problem. Stany Zjednoczone, podobnie jak Kanada, „zaoferowały światu” ograniczenie emisji o ok. 3% w porównaniu do przyjętego za bazowy roku 1990. Na podwyższenie pierwotnie zadeklarowanego celu nie zdecydowała się także Unia Europejska, pozostając przy planowanej 20% redukcji. Warunkowa oferta podniesienia tej wartości do 30% nie została przyjęta, ze względu na brak odpowiedniego zaangażowania głównych emitentów w wysiłkach na rzecz globalnego zmniejszenia poziomu emisji.

Zgodnie z analizą Climate Action Tracker, jedynie dwa (Norwegia i Japonia) z dziesięciu – przedstawionych w ramach umowy kopenhaskiej celów redukcyjnych państw rozwiniętych – można uznać za „dostateczne”, aby zatrzymać globalny wzrost temperatury poniżej 2oC. Widoczna jest zatem istotna sprzeczność z jednym z głównych zapisów tegoż samego dokumentu. Zdaniem Climate Action Tracker aktualne zobowiązania oznaczają, że globalna temperatura do roku 2100 wzrośnie najprawdopodobniej o ponad 3oC w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej.

Kolejnym mankamentem umowy kopenhaskiej jest brak prawnie wiążącego statusu. Przyjęty początkowo jako ostateczny termin ogłoszenia krajowych planów redukcyjnych, w obliczu stosunkowo niedużej liczby sygnatariuszy stał się terminem elastycznym i państwa nadal mają możliwość zgłaszania swoich postanowień.

Zobowiązania przyjęte w ramach Copenhagen Accord są komentowane przez oficjalnych przedstawicieli ONZ jako ważny etap w międzynarodowych działaniach na rzecz ochrony klimatu. Z drugiej strony, zdają oni sobie sprawę z niedoskonałości osiągniętego porozumienia.

"Aby sprostać skali wyzwania, konieczne są bardziej ambitne zobowiązania. Jednak odbieram te obietnice jako wyraźne sygnały dążenia do pomyślnego zakończenia negocjacji” – powiedział Yvo de Boer, Sekretarz Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC).

Przypisy:
1. Oficjalne deklaracje poszczególnych państw uprzemysłowionych oraz krajów rozwijających się dostępne są na stronie UNFCCC - Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu:
- deklaracje państw uprzemysłowionych:
www.unfccc.int/home/items/5264.php
- deklaracje krajów rozwijających:
www.unfccc.int/home/items/5265.php
 
 
AR, ChrońmyKlimat.pl
na podstawie: www.actoncopenhagen.decc.gov.uk,
www.climateactiontracker.org www.guardian.co.uk, www.unfccc.int

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej