więcej


Polityka klimatyczna

Premier Tusk wierzy w grę zespołową (16478)

2013-11-20

Drukuj

logo COP19Dziś proces negocjacyjny wchodzi w fazę końcową. Wezmą w niej udział najwyżsi rangą przedstawiciele rządów. We wczorajszym, inaugurującym ją wystąpieniu premier Donald Tusk, odwołując się do miejsca, w którym konferencja ma miejsce, porównał państwa biorące udział w negocjacjach do drużyny piłkarskiej. Wyraził nadzieję, że choć panuje w niej wewnętrzna rywalizacja, to jednak ostatecznie zwycięży duch zespołu.

Jaką drogą należy podążać? Co może zadecydować o końcowym sukcesie? Choć premier zaznaczył, że "jako prezydencja nie narzucaliśmy i nie będziemy narzucać własnych wizji", to w jego wystąpieniu można odnaleźć pewne sugestie. Niektóre z nich odwołują się do krajowych doświadczeń: "Polska w ciągu ostatnich 20 lat zredukowała emisje gazów cieplarnianych o 33 proc., przy jednoczesnym zwiększeniu naszego PKB o ponad 200 proc.". Zaznaczył przy tym, że wynik taki był możliwy, dzięki znacznemu podniesieniu efektywności energetycznej oraz ciągle doskonalonym, systemie finansowania ochrony środowiska. A to wszystko działo się w sytuacji, gdy nasza gospodarka oparta jest na energii pozyskiwanej z węgla.

Premier zaznaczył, że wprowadzanie zmian nie może odbywać się kosztem poziomu życia. Jedynie synergia pomiędzy działaniami mającymi na celu ograniczenie emisji i utrzymaniem wzrostu gospodarczego może zapewnić poparcie i zrozumienie społeczeństwa. Odchodzenie od konwencjonalnych źródeł na rzecz energetyki odnawialnej "nie powinno kojarzyć się z wyższymi kosztami". Zadeklarował jednocześnie, że Polska gotowa jest podzielić się swoimi dotychczasowymi doświadczeniami zdobytymi przy okazji prac nad wykorzystaniem złóż gazu łupkowego. Zdaniem premiera, słuszność tego kierunku potwierdzają dane ze Stanów Zjednoczonych, gdzie "rewolucja łupkowa (...) ograniczyła emisje gazów cieplarnianych". Podkreślił, że nabiera to szczególnego znaczenia po katastrofie w japońskiej Fukushimie, która doprowadziła do spowolnienia rozwoju energetyki jądrowej.

Wystąpienie szefa polskiego rządu spotkało się z natychmiastową reakcją Macieja Muskata, dyrektora Greenpeace Polska. "Premier Tusk zauważa konsensus w świecie nauki odnośnie konsekwencji zmian klimatu, ale nie potrafi wyciągać z tego wniosków. Nie dalej jak wczoraj naukowcy kolejny raz potwierdzili, że zatrzymanie tych konsekwencji musi wiązać się z zostawieniem większości zasobów węgla w ziemi oraz że »czysty węgiel« nie jest rozwiązaniem". W dalszej części Muskat zaznacza, że takie stanowisko Polski przedstawione przez premiera, nie tylko blokuje przyjęcie celu redukcyjnego w perspektywie 2030 r., lecz także zmniejsza szansę na przyjęcie porozumienia w roku 2015. "Dla Polski oznacza to, że szanse modernizacji kraju w oparciu o efektywność energetyczną oraz energię odnawialną, czego chce większość Polaków, mogą zostać zaprzepaszczone" – konkluduje.

 

Marek Korzyński, ChronmyKlimat.pl

 

 

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej