więcej


Polityka klimatyczna

Polskie związki zawodowe na przekór oficjalnym stanowiskom międzynarodowych stowarzyszeń (13628)

2011-11-28

Drukuj

Rozpoczęła się konferencja klimatyczna w Durbanie (COP 17). Podczas gdy polskie związki zawodowe wątpią w sens podpisywania globalnych porozumień w sprawie zmian klimatu i chcą renegocjacji unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego, międzynarodowe konfederacje związków zawodowych widzą konieczność wypracowania wiążącej umowy i apelują nawet o wyższe zobowiązania redukcji emisji.

Szefem związkowej delegacji na konferencji w Durbanie jest przewodniczący górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik. Będzie tam postulował o weryfikację unijnej polityki klimatycznej. Zdaniem polskich związkowców społeczność międzynarodowa powinna poznać skutki, jakie pakiet klimatyczny może mieć dla gospodarki Polski oraz innych krajów, gdzie energetyka oparta jest na węglu. Jego realizacja grozi likwidacją nawet 250 tys. miejsc pracy oraz wzrostem cen energii i ciepła o 20-30% już w 2013 roku.

Polscy związkowcy uczestniczą w międzynarodowej akcji "Stop światowej kampanii antywęglowej" i chcą powołania "niezależnego od jakichkolwiek grup biznesowych" Międzynarodowego Panelu Naukowego ds. Zmian Klimatu, który zweryfikowałby naukowe hipotezy dotyczące ich przyczyn.

Ponadto Jarosław Grzesik przekonuje, że nie ma sensu podpisanie podczas COP 17 nowego porozumienia dotyczącego ochrony klimatu bez wyegzekwowania wcześniejszych zobowiązań od wszystkich sygnatariuszy protokołu z Kioto.

Tymczasem stanowisko Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych (ITUC) odbiega od tych opinii, która nawołuje rządy do zdecydowanych kroków, przedłużenia obowiązywania protokołu z Kioto, wypracowania prawnie wiążącego porozumienia pomiędzy wszystkimi państwami oraz przekazania 100 mld dolarów na Zielony Fundusz Klimatyczny.

Co ważniejsze jednak, zdanie polskich związkowców różni się również znacząco od oficjalnego stanowiska Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (ETUC), do której należy zarówno Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność", jak i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

ETUC nie tylko nie podważa ważności pakietu klimatyczno-energetycznego, ale wręcz zachęca państwa rozwinięte, w tym Unię Europejską, do redukcji emisji gazów cieplarnianych aż o 25-40% do 2020 roku w porównaniu do 1990 roku oraz o 85-90% do roku 2050. Także efektywność energetyczna powinna wzrosnąć o więcej niż 20%.

Ważne jest, aby w Durbanie Europa mówiła jednym głosem. Tylko to daje szansę na wypracowanie globalnego porozumienia i uniknięcie luki prawnej w międzynarodowych umowach dotyczących redukcji emisji. Gdyby jednak tak się nie stało, europejscy związkowcy wzywają do podjęcia ambitniejszych niż dotychczas zobowiązań w ramach drugiego okresu protokołu z Kioto i dalszych starań w celu wypracowania wiążącej, międzynarodowej umowy.

W oficjalnej rezolucji na COP 17 ETUC całkowicie popiera żądania ITUC. Związkowcy z innych państw już dawno zauważyli szansy, jakie niesie ze sobą przejście na gospodarkę niskoemisyjną: zrównoważony rozwój i wzrost gospodarczy w oparciu o innowacyjne technologie zapewniające nowe, zielone miejsca pracy. Oczywiście – przypominają obie konfederacje – taka zmiana musi być dobrze zaplanowana, zwłaszcza że świat zmaga się obecnie z kryzysem gospodarczym.

W tym kontekście dziwna wydaje się postawa polskich związkowców. Ale przecież w Durbanie reprezentuje ich przewodniczący górniczej "Solidarności" i trudno spodziewać się, że lobby węglowe, wbrew swoim interesom, będzie popierało odchodzenie od tego źródła energii. Szkoda, gdyż w skali całego kraju, kontynentu, a nawet świata zyski z tej zmiany przewyższą straty.

 

Urszula Drabińska, ChronmyKlimat.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej