więcej


Polityka klimatyczna

Polska w drugiej lidze (14082)

2012-03-13

Drukuj

_WWF-Canon_Mauri_RautkariZgodnie z zapowiedziami ministra środowiska Marcina Korolca, Polska zablokowała ambitny plan redukcji emisji CO2. Postawa polskiego rządu jest krokiem wstecz, który stawia pod znakiem zapytania przyszłość rozwoju i konkurencyjność polskiej gospodarki.

– Spotkanie 9 marca br. Rady UE ds. Środowiska pokazało, że władze naszego kraju chcą Europy dwóch prędkości – mówi Paweł Średziński z WWF Polska. – Minister środowiska postanowił przemówić językiem raportu przygotowanego na zlecenie firm energetycznych i Krajową Izbę Gospodarczą (KIG), zainteresowanych obroną swoich partykularnych interesów.

Blokowanie przez Polskę ścieżki dojścia do gospodarki niskowęglowej w roku 2050 pozostawi kraj w unijnym tyle, opóźniając rozwój innowacyjnych niskoemisyjnych rozwiązań, które mogłyby uczynić polską gospodarkę bardziej konkurencyjną. Wbrew pozorom utrzymywanie tego stanowiska nie przyniesie też zwiększenia liczby miejsc pracy w polskim sektorze górnictwa, ponieważ Polska z roku na rok importuje coraz więcej węgla, tj. 15 mln ton w 2011 r.

– Podawanie do informacji publicznej argumentów, że redukcja emisji CO2 okaże się zbyt dużym wysiłkiem dla polskiej gospodarki, jest niezgodne z rzeczywistością – dodaje Średziński. – Z raportu "Niskoemisyjne dylematy – Jak ograniczyć emisję gazów cieplarnianych i co to oznacza dla polskiej gospodarki?" przygotowanego przez Instytut Badań Strukturalnych na zlecenie WWF Polska i PKE OM wynika, że w perspektywie 2030 roku dzięki działaniom na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej, Polska może zredukować emisje gazów cieplarnianych aż o odpowiednio 53% i 47% względem 1990 i 2008 roku. Realizacja tego scenariusza rozwoju elektroenergetyki wymaga dodatkowo 15 mld zł inwestycji rocznie do 2030 roku. Autorzy raportu zwracają uwagę, że koszty będą jednak amortyzowane przez spadek negatywnych efektów zewnętrznych działalności gospodarczej. Ponadto obliczenia pokazują, że tak głęboka redukcja emisji zacznie przynosić korzyści polskiej gospodarce po 2030 roku, dzięki obniżeniu kosztów pozyskiwania energii i zmniejszeniu uzależnienia od importu paliw i surowców energetycznych.

Takie samotne okopywanie się na pozycji bezwzględnego sprzeciwu będzie skutkować nie tylko spowolnieniem modernizacji polskiej energetyki, ale też negatywnie wpłynie na wizerunek Polski i dalsze możliwości negocjacyjne. Polskie władze odczują to szczególnie w kontekście nadchodzących rozmów na temat przyszłej perspektywy finansowej i podziału środków z unijnego budżetu. W obecnej sytuacji polskie nawoływanie do „solidarności"może nie spotkać się z ogólnym zrozumieniem.

– Dyskusja na temat „Mapy drogowej dojścia do gospodarki niskowęglowej do 2050 r." powinna być kontynuowana w gronie unijnych przywódców w czerwcu bieżącego roku – konkluduje Średziński. – Apelujemy do polskich władz o zmianę ich stanowiska.

 

źródło: WWF, fot. © WWF-Canon / Mauri Rautkari

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej