więcej


Polityka klimatyczna

Klimat nie zna granic (12944)

2011-07-15

Drukuj

– To było spotkanie w duchu porozumienia, a nie konfliktu – zapewniała Connie Hedeggaard, komisarz europejska ds. działań na rzecz klimatu na konferencji prasowej kończącej dwudniową Nieformalną Radę ds. Środowiska. – Klimat nie zna granic – przypominał minister Andrzej Kraszewski, który był gospodarzem spotkania w Sopocie.

Wtorkowe sesje plenarne Nieformalnej Rady ds. Środowiska dotyczyły m.in. działań adaptacyjnych związanych ze zmianami klimatu. Uczestniczący w dyskusji ministrowie wskazywali, że skutki zmian klimatycznych mają obecnie wymiar środowiskowy, społeczny i gospodarczy. Dlatego równolegle z działaniami na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych konieczne jest przystosowanie Europy do zmieniającej się rzeczywistości klimatycznej. Z punktu widzenia cywilizacji nie jest to nowa sytuacja – ludzkość wielokrotnie musiała się adaptować do zmieniającego się otoczenia. Nowe są jednak tempo i skala zmian.

– O tym, jak ważne są działania adaptacyjne, można zaobserwować chociażby po powodziach, jakie rok temu nawiedziły Polskę, a w tym roku woda zalewa moją rodzinną Danię – mówiła komisarz Hedegaard. W Sopocie przedstawiciele KE zaprezentowali m.in. prototyp systemu wymiany informacji dotyczących działań adaptacyjnych, który niebawem będzie dostępny w internecie.

Adaptacja do zmian klimatu dotyczy wszystkich dziedzin życia. Działania takie przełożone na język praktyki obejmują m.in. wzmocnienie infrastruktury przeciwpowodziowej, stworzenie i stosowanie nowych odmian roślin odpornych na susze, efektywne wykorzystywania zasobów wodnych itp. Potrzebne jest jednak odpowiednie finansowanie metod ich realizacji - stąd też pojawił się podnoszony przez Komisję Europejską oraz niektórych ministrów wątek unijnej wieloletniej perspektywy finansowej na lata 2014-2020.

Druga wtorkowa sesja dotyczyła wypracowania jasnego stanowiska negocjacyjnego krajów UE na konferencję w Durbanie, która odbędzie się na przełomie listopada i grudnia br. Unia liczy, że spotkanie w RPA doprowadzi do wynegocjowania globalnego paktu klimatycznego, który zastąpi wygasające w 2012 r. porozumienie z Kioto.

– W Durbanie oczekujemy prawdziwego postępu, a nie tylko postępu w negocjacjach – mówiła Connie Hedegaard. Stanowczo zaprzeczyła też, jakoby podczas nieformalnej rady niektórzy z ministrów, w związku z trudną sytuacją gospodarczą ich krajów, domagali się obniżenia ambitnych celów klimatycznych UE.

Polski minister środowiska Andrzej Kraszewski wskazywał, że UE odpowiada zaledwie za kilkanaście procent światowych emisji gazów cieplarnianych. Dlatego by globalna polityka klimatyczna miała sens, propozycje UE muszą zostać zaakceptowane przez inne kraje – zarówno te wysoko rozwinięte, jak i rozwijające się. – To dobrze, że Unia żąda coraz więcej od świata. Dobrze, że jest przykładem. Mamy z czym jechać do Durbanu – deklarował minister.

Hedegaard pytana o politykę ograniczania emisji w ramach samej Unii powiedziała, że nie było to przedmiotem obrad w Sopocie. Zapowiedziała jednocześnie, że w ciągu najbliższego półrocza będzie to tematem jej rozmów z krajami członkowskimi. Kilka dni temu Polska wysłała do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę na decyzję Komisji dotyczącą zasad przyznawania darmowych pozwoleń na emisję CO2 w przemyśle.

Stop z życiem na ekologiczny kredyt

W pierwszym roboczym dniu Nieformalnej Rady ds. Środowiska ministrowie i delegaci zajęli się m.in. podsumowaniem 6. Programu Działań na Rzecz Środowiska, który obowiązuje do 2013 r. Dyskutowano również jak powinna wyglądać kolejna 7-letnia strategia.

Sesja plenarna zaczęła się od prezentacji komisarza europejskiego ds. środowiska Janeza Potočnika na temat efektywnego wykorzystywania zasobów. Polska prezydencja deklaruje, że będzie dążyć do wdrażania takich narzędzi ochrony środowiska, które eliminują zależność wzrostu gospodarczego od degradacji środowiska przyrodniczego.

Podsumowaniem pierwszego dnia Rady była wspólna konferencja prasowa komisarza Potočnika z polskim ministrem ochrony środowiska Andrzejem Kraszewskim. – Stop z życiem na ekologiczny kredyt. W tej sprawie całkowicie zgadzamy się z panem komisarzem – mówił minister. Kraszewski przyznał, że obecnie najważniejsze jest stworzenie strategii właściwego wykorzystania zasobów. – Bo prawo dotyczące ochrony środowiska mamy już całkiem niezłe. Jeśli tylko będzie ono respektowane, to będziemy mieć czystsze otoczenie i zdrowsze społeczeństwo.

– Jestem bardzo wdzięczny polskiej prezydencji, że przyłożyła tak dużą wagę do tego tematu – mówił komisarz Potočnik. – Efektywne wykorzystywanie zasobów to nasza przyszłość. Chcemy, aby było ściśle powiązane z konkurencyjnością. Jeśli nie zaczniemy szybko tego robić, to już za kilka lat będziemy mieli poważny problem.

Pytania dziennikarzy dotyczyły m.in. nowych zasobów energetycznych, w tym gazu łupkowego. Polski rząd sprawdza, jakie są możliwości wydobycia tego surowca. Komisarz przyznał, że "istnieją pewne wątpliwości, co do skutków dla środowiska". – Mają je także Amerykanie. UE zbiera na razie informacje w tej sprawie – dodawał Potočnik. Przypominał jednocześnie, że decyzje dotyczące wykorzystania surowców naturalnych znajdujących się na terenie danego państwa leżą w kompetencjach władz krajowych.

Spotkanie ministrów środowiska to trzecia – po szefach resortów zdrowia i pracy – nieformalna rada ministrów UE w Sopocie. Organizująca je polska prezydencja nie tylko w politycznych deklaracjach podkreślała, że przywiązuje dużą wagę do ochrony środowiska naturalnego. W centrum konferencyjnym obowiązywała segregacja odpadów, materiały dla dziennikarzy przygotowano głównie na nośnikach elektronicznych, zaś część stolików zrobiono z resztek pni drzew.

źrodło: © Unia Europejska, 1995-2011

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej