więcej


Polityka klimatyczna

Klimat dla rowerów: Warszawa (18681)

2015-06-30

Drukuj
galeria

Jaki klimat dla rowerów panuje w Warszawie? fot. Tomasz Kuran, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons

Co musi się wydarzyć, aby rowery stały się w Polsce pełnoprawnym środkiem transportu? Dziś zaczynamy cykl artykułów poświęconych polityce rowerowej polskich miast. Jako pierwszą bierzemy pod lupę Warszawę.

Chrońmy Klimat będzie przyglądać się polskim miastom pod kątem warunków, jakie tworzą dla rowerów  bezemisyjnego środka transportu, który jest nie tylko dobry dla klimatu i środowiska, ale także dla zdrowia.

Jak w tym kontekście prezentuje się nasza stolica? Przez wiele lat Warszawa była w ogonie rankingu miast przyjaznych dla rowerzystów. W ostatnim czasie widać jednak jakościowy i ilościowy skok: tylko w 2014 roku w Warszawie wybudowano lub wyremontowano blisko 60 km ścieżek rowerowych.

Idzie nowe, rowerowe

Od 2012 roku w stołecznym ratuszu pracuje oficer rowerowy, Łukasz Puchalski. Do rangi symbolu urósł jego niedawny awans na szefa Zarządu Dróg Miejskich, instytucji odpowiedzialnej za miejskie inwestycje transportowe. Od czerwca br. piastuje on łącznie oba te stanowiska. Młody, energiczny pełnomocnik ds. komunikacji rowerowej przyspieszył prace nad nową infrastrukturą, a także wprowadził nową jakość w komunikacji z mieszkańcami m.in. przez dużą aktywność w mediach społecznościowych.

Z roku na rok rozwijana jest miejska sieć wypożyczalni rowerów – Veturilo, która liczy obecnie 195 stacji i 2900 rowerów. Wprowadzony w 2012 roku system ma obecnie ok. 300 tysięcy zarejestrowanych użytkowników i działa od początku marca do końca listopada. W najbardziej popularnych miesiącach letnich odnotowuje się 260-270 tysięcy wypożyczeń. Choć udział veturilo w ogólnej liczbie jednośladów poruszających się po mieście jest niewielki (5%), to z pewnością jest ważny dla stolicy, choćby z wizerunkowego punktu widzenia.

Wizytówką miasta stają się też powoli trasy rowerowe wzdłuż drugiej linii metra (np. Wola-Śródmieście). Wygodnie przez Wisłę można przejechać choćby mostami Świętokrzyskim czy Siekierkowskim, a do końca roku ma powstać przeprawa dla rowerów na odbudowywanym po pożarze moście Łazienkowskim. Nowe trasy powstają też po praskiej stronie Wisły – np. wzdłuż ulicy Ostrobramskiej (Gocław).

Rowerowa rewolucja przed Warszawą

Jednak jak wskazują organizacje pozarządowe, aby w Warszawie można było mówić o rowerowej rewolucji, do zrobienia jest jeszcze wiele. Społeczny audyt polityki rowerowej miasta zaprezentowany 26 czerwca przez Stowarzyszenie Zielone Mazowsze pokazuje, że stolica nie ma spójnego systemu tras rowerowych. Wiele ciągów komunikacyjnych posiada luki. Tak jest choćby w przypadku ciągu Prosta-Świętokrzyska-Tamka-Most Świętokrzyski-Sokoła, który na znacznym odcinku oceniony został jako względnie przyjazny dla rowerów. Niestety, fragment zatłoczonej ulicy Tamka prowadzącej przez Powiśle do Śródmieścia jest pozbawiony udogodnień dla jednośladów.

Przykładów takich jak ten jest wiele. Zaledwie 7% warszawskich tras rowerowych zakwalifikowano w społecznym audycie do tras I kategorii (tj. o warunkach dobrych lub bardzo dobrych dla ruchu). Prawie dwie trzecie z nich (63%) prezentuje z kolei poziom mierny lub brak jest na nich w ogóle warunków do jazdy na dwóch kółkach.

Eksperci negatywnie oceniają też sposób wykonania tras; np. przerzucanie ruchu rowerowego z jednej na drugą stronę drogi, co wydłuża przejazd, czy stosowanie rozwiązań generujących konflikty na linii rowerzysta-pieszy (np. ciągi pieszo-rowerowe w miejscach o dużym natężeniu ruchu rowerowego). Źle w ocenie ekspertów wypadają też skrzyżowania; tylko 7% z nich zakwalifikowano do pierwszej kategorii. Wiele ważnych węzłów np. Plac Bankowy, ronda: Żaba, Wiatraczna czy Dmowskiego nie jest przystosowanych dla rowerzystów.

Zdaniem ekspertów, miasto zbyt mało inwestuje w infrastrukturę dla rowerów. W ciągu ostatniej dekady (lata 2006-2015) wydatki te stanowiły tylko 0,5% łącznych wydatków na inwestycję w transport i komunikację. Co więcej, istnieje problem z wykonaniem planów rozbudowy sieci rowerowej. Jak czytamy w raporcie, w latach 2006-2013 końcowe wydatki na ten cel stanowiły poniżej 50% planowanych, podczas gdy w przypadku infrastruktury drogowej stosunek ten wynosi 75%.

Eksperci sugerują m.in. wzmocnienie nadzoru nad inwestycjami i zapewnienie ich większej spójności z dokumentami strategicznymi oraz usprawnienie procesu konsultacji społecznych. Warszawa musi ich zdaniem także więcej wydawać na inwestycje, co najmniej proporcjonalnie do udziału rowerów w ruchu, który wynosi ok. 2%. Bez tego o rowerowej rewolucji warszawiacy będą mogli tylko pomarzyć.

Marek Józefiak, Chrońmy Klimat


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej