więcej


Polityka klimatyczna

Europejska branża zielonej energii komentuje cel OZE na 2030 r. (17810)

2014-10-31

Drukuj
galeria

Fot. Takver, CC BY-SA 2.0.

Europejska branża OZE i organizacje wspierające rozwój energetyki odnawialnej oceniają negatywnie przyjęty na szczycie szefów państw UE cel w zakresie produkcji zielonej energii do roku 2030.

Podczas ubiegłotygodniowego szczytu państw UE przyjęto cele unijnej polityki klimatycznej na 2030 r. Wśród nich znalazł się cel zwiększenia do 27% udziału zielonej energii w miksie energetycznym Wspólnoty.

Swojego celu OZE na 2030 r. nie będzie musiało wypełnić każde państwo UE-28 - tak jak choćby w przypadku 20-procentowego celu OZE na 2020 r. - i będzie on obligatoryjny jedynie na poziomie całej Wspólnoty.

Zdaniem europejskiej branży OZE i organizacji ekologicznych, takie ustalenia brukselskiego szczytu w praktyce oznaczają rozmycie unijnej strategii wsparcia europejskiego sektora OZE. Porozumienie państw UE skrytykowało m.in. Europejskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (European Wind Energy Association - EWEA), które oceniło, że europejskie rządy zignorowały wezwania europejskiej branży OZE do przyjęcia 30% celu OZE na rok 2030, który byłby ponadto wiążący dla każdego państwa UE.

- 27-procentowy cel produkcji zielonej energii stoi w sprzeczności z planami Komisji Europejskiej, której celem jest uczynienie z UE globalnego lidera w zakresie energetyki odnawialnej - ocenia Thomas Becker z EWEA. EWEA podreśla, że brak obligatoryjnych celów OZE dla każdego kraju to brak jasnej przyszłości dla rynków zielonej energii w poszczególnych krajach UE i ocenia, że szczególnie dla branży wiatrowej potrzebne jest stworzenie jasnej perspektywy inwestycyjnej. W podobnym tonie wypowiedziała się również europejska branża biogazowa.

Z kolei w oświadczeniu European Biogas Association (EBA) czytamy, że brak precyzyjnych celów udziału OZE dla poszczególnych państw UE tylko pogłębi różnice między nimi. - 27-procentowy cel nie jest wystarczający, ale to nie największy ból głowy. Bardziej martwi nas brak wiążących celów dla poszczególnych krajów członkowskich. To może prowadzić do sytuacji, w której tylko wybrane, ambitne kraje przeprowadzą transformację energetyczną i będą inwestować w nowe technologie i moce, podczas gdy reszta Europy pozostanie w tyle, nie czując zobowiązań do realizacji europejskiego celu - ocenia szef EBA dr Jan Stambasky.

- Europejscy liderzy chcą zwiększać niezależność od rosyjskiego gazu, ale nie widzą potencjału lokalnych źródeł takich jak biogaz. Teraz głównym celem branży jest walka o wspólny europejski rynek, aby przesyłać zielony gaz pomiędzy granicami i aby udowodnić jego wartość i potencjał - dodał szef EBA.
Jako mało ambitny cel OZE na 2030 r. określiło też europejskie stowarzyszenie branży fotowoltaicznej (European Photovoltaic Industry Association - EPIA).

- Cel na poziomie przynajmniej 27% jest zbyt niski, aby uwolnić cały potencjał energetyki słonecznej, jednak oznacza, że inwestycje w fotowoltaikę będą kontynuowane - ocenia EPIA.

- Przyjęty cel to bardzo mały krok w kierunku wspierania ogromnego potencjału energetyki słonecznej i innych rodzajów OZE - zapewnia Frauke Thies z EPIA i dodaje: - Piłka jest teraz po stronie nowej Komisji Europejskiej, która powinna budować znaczące otoczenie regulacyjne i stworzyć sprawiedliwe warunki do rozwoju OZE. Technologie takie jak fotowoltaika muszą zrealizować w pełni swój potencjał i utrzymać Europę na drodze do transformacji energetycznej.

źródło: gramwzielone.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej