więcej


Polityka klimatyczna

Ambasadorowie o konferencji w Durbanie (13577)

2011-11-21

Drukuj

Przedstawiamy Państwu cykl wywiadów z przedstawicielami krajów europejskich w Polsce na temat stanowiska i oczekiwać związanych z konferencją klimatyczną (COP 17), która w tym roku odbędzie się w Republice Południowej Afryki, w Durbanie. Cykl otwiera wywiad z ambasadorem Wielkiej Brytanii, panem Robinem Barnettem.

Katarzyna Teodorczuk: Jakie są oczekiwania Wielkiej Brytanii w związku z konferencją w Durbanie?

Robin Barnett, ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce: Chcemy wykorzystać dynamikę rozmów osiagnietą w Cancun i poczynić dalsze, znaczące kroki w Durbanie. W szczególnosci zależy nam na postępie we wdrażaniu uzgodnień z Cancun, a więc wyegzekwowaniu od krajów realizacji ich własnych zobowiązań, a także dokonaniu postępu w trudnych, długoterminowych kwestiach politycznych, takich jak: forma prawna i przyszłość protokołu z Kioto, zakładany poziom mitygacji oraz długoterminowe finansowania.

Czy warto przedłużyć protokół z Kioto? Na jakich zasadach?

UE pozostaje wierna protokołowi z Kioto, który chroni międzynarodowy, prawnie wiążący i oparty na konkretnych zasadach system nakierowany na ograniczenie emisji. Wielka Brytania, podobnie jak Unia Europejska, nie popiera niewiążącego podejścia "bottom-up" do redukcji globalnych emisji, gdyż nie zapewni ono opłacalnych działań mitygacyjnych na wymaganą skalę.

Jednakże mamy w UE pewien dylemat. Z jednej strony chcemy kontynuacji zasad i struktur z Kioto, z drugiej zaś mamy świadomość, że to nie wystarczy. Musimy stworzyć takie ramy, które uwzględnią wszystkie strony. Tylko w ten sposób możemy zrealizować nasz cel minimalizacji wzrostu temperatury do 2 stopni Celsjusza.

Takie podejście stanowi podstawę stanowiska UE, które 10 października zostało przedstawione przez unijnych ministrów środowiska. Jesteśmy otwarci na drugi okres zobowiązań Protokołu z Kioto, ale tylko pod warunkiem, że w Durbanie zobaczymy nową mapę drogową nastawioną na multilateralne i oparte na jasnych zasadach ramy prawne, które zaangażują wszystkie strony i uwzględnią zobowiązania mitygacyjne wszystkich głównych gospodarek.

Jak, w dobie kryzysu finansowego, zmobilizować fundusze obiecane w Cancun (100 mld USD rocznie od 2020)?

Kryzys finansowy miał wpływ na możliwość mobilizacji środków finansowych przez kraje rozwijające się. Jednakże, w brytyjskim planie wydatków na najbliższe cztery lata zostało odłożone 2,9 mld funtów. Jest to tzw. Brytyjski Międzynarodowy Fundusz Klimatyczny. Wielka Brytania będzie chciała zwiększyć ten fundusz poprzez zdobycie środków z sektora prywatnego.

Jaka powinna być rola sektora prywatnego w finansowaniu adaptacji i mitygacji w krajach najbardziej potrzebujacych? Jak może wyglądać udział Wielkiej Brytanii w tym funduszu?

Z uwagi na fakt, że światowe finanse publiczne są obecnie ograniczone, praca nad prywatnymi i innowacyjnymi źródłami finansowania stała się prawdziwym priorytetem gdyż w ten sposób można zapewnić odpowiedni poziom finansowania działań nastawionych na ochronę klimatu. Wielka Brytania dokłada wszelkich starań w poszukiwanie miliardów funtów z sektora prywatnego na rzecz krajów rozwijających się, miedzy innymi poprzez takie programy, jak Inicjatywa Klimatyczna Rynków Kapitałowych (CMCI) czy Grupa Liderów Biznesu ds. Zmian Klimatu.

Z naszymi międzynarodowymi partnerami, zmierzamy do stworzenia platformy partnerstwa publiczno-prywatnego (CP3). Będzie ona łączyć finanse publiczne pochodzące z Międzynarodowego Funduszu na Rzecz Klimatu (International Climate Fund) oraz od pozostałych partnerów z sektora publicznego z finansami sektora prywatnego, których źródłem będą fundusze emerytalne oraz państwowe fundusze majątkowe. Podzielimy ryzyko inwestycji związanych z ochroną klimatu i pokażemy, że mogą one przynieść zysk. Z doświadczenia wynika, na każdego funta pochodzącego z finansów publicznych i zainwestowanego w tego rodzaju projekt, można uzyskać do 8 funtów z prywatnych inwestycji.

Czy w obliczu trudności w negocjacjach na szczeblu globalnym, UE powinna zweryfikować swoją wewnętrzną politykę klimatyczną?

Wielka Brytania popiera osiągnięcie międzynarodowych, prawnie wiążących ram, gdyż jest to niezbędne do osiagniecia celu minimalizacji wzrostu temperatury do 2 stopni Celsjusza. Wielka Brytania wraz z podobnie uważającymi państwami UE naciska na 30% redukcję emisji (do 2020 roku) na poziomie unijnym, aby w ten sposób zapewnić UE pozycję lidera w tym obszarze. Jest to w interesie gospodarczym Europy.

Czy UE nadal pretenduje do roli lidera światowego w zwalczaniu zmian klimatycznych? Czy przypadkiem roli tej nie przejmują kraje o gospodarkach wschodzących, co zmienia charakter negocjacji?

Unia Europejska jest wśród światowych liderów w walce ze zmianami klimatu poprzez istniejące na poziomie całej Unii zobowiązania do roku 2020, a także poprzez bardzo ambitne cele w wielu państwach członkowskich, w tym brytyjski cel zredukowania emisji gazów cieplarnianych o 80% do roku 2050. Europejski System Handlu Emisjami jest pierwszym na świecie, zaś sama Unia jest największym inwestorem w technologie niskowęglowe, a także przewodzi w rozwoju nowoczesnych technologii, takich jak energia wiatrowa i morska. Prawdą jest, że wiele wschodzących rynków, jak choćby Chiny, podwyższa tempo swoich działań w zakresie technologii niskowęglowych, co wyraża się w ich zwiększonej chęci uczestnictwa w negocjacjach międzynarodowych.

Czy tematy związane z konferencją w Durbanie są już poruszane przez brytyjskie media?

Podobnie jak większość krajów europejskich, także w Wielkiej Brytanii, media koncentrują się na kryzysie finansowym. Jednakże ich uwagę przyciągnęły również tematy związane z COP 17, takie jak: finansowanie klimatu, prawnie wiążące zobowiązania oraz koszty i korzyści z przejścia na gospodarkę niskowęglową. Ukazuje się wiele pozytywnych artykułów na temat korzyści gospodarczych związanych z energią odnawialną. W mediach prowadzona jest debata na temat tego, jak dalece Unia Europejska powinna zobowiązywać się do zwiększenia celów redukcyjnych.

 

Wywiad przeprowadziła Katarzyna Teodorczuk.


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej