więcej


Nauka o klimacie

Unia Europejska zmierza do neutralności klimatycznej w 2050 roku. Czy polska też? (21089)

2019-12-13

Drukuj
galeria

Liderzy krajów Unii Europejskiej ustalili wczoraj w Brukseli ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do zera netto w roku 2050 i otworzyli drogę do dyskusji nad zwiększeniem ambicji unijnych w tym zakresie na rok 2030. Polsce dano czas do czerwca 2020 roku, aby w pełni podjąć zobowiązanie do wdrożenia celu na rok 2050.

Przyjęto neutralność klimatyczną

W listopadzie 2018 roku Komisja Europejska zaproponowała osiągnięcie neutralności klimatycznej w roku 2050. Taki cel byłby bardzo pożądany z punktu widzenia realizacji celów Porozumienia Paryskiego w zakresie ograniczenia wzrostu temperatury na ziemi o nie więcej niż 1,5 st. C. Informacja Komisji Europejskiej na temat European Green Deal, z zeszłej środy, wskazuje, że komisja zaproponuje nowy, zwiększony cel na rok 2030 do czerwca 2020 roku.

Co dalej?

Teraz, kiedy przyjęto cel w zakresie zeroemisyjności, głównym priorytetem UE jest przyjęcie nowego zwiększonego celu klimatycznego na rok 2030 w czasie wyprzedzającym przyszłoroczną konferencję klimatyczną ONZ, która odbędzie się w Glasgow. COP26 to międzynarodowy termin, do którego wszystkie strony Konwencji Klimatycznej muszą złożyć nowe, bardziej ambitne cele redukcji emisji gazów cieplarnianych na rok 2030.

Polska

Jakkolwiek podjęto kilka decyzji, Polska nie była gotowa w pełni wdrożyć uzgodniony cel na rok 2050, ale także nie zablokowała przyjęcia tego celu. W ustaleniach ze szczytu ujęto to w następujących słowach: “Jeden z krajów członkowskich, w tym momencie, nie może zadecydować o jego wdrożeniu w tak dalekim stopniu, jakby tego oczekiwano, a więc Rada Europejska powróci do tej kwestii w czerwcu 2020 roku”.

Energia atomowa

Rozmowy o celu klimatycznym zostały także częściowo wstrzymane na pewien czas przez kilka krajów, które chciały wpisania do ustaleń ze szczytu poparcia dla energetyki atomowej. Wiadomo, że największym zwolennikiem tych zapisów były Czechy, ale także Węgry i Francja. Ostateczne ich oczekiwania wpisano w traktat w następujących słowach: „Niektóre kraje członkowskie wskazały, że używają energetyki atomowej do produkcji energii”, choć poprzedza go zapis nie wykluczający żadnej technologii z użycia, jeśli tylko spełni ona swój cel ograniczenia emisji. Przez wielu jednak energetyka atomowa nie jest uważana za rozwiązanie kryzysu klimatycznego, ponieważ jest niebezpieczna, droga i nie spełnia kryteriów zrównoważonego rozwoju.

Greenpeace

Ciekawostką jest fakt, że obrady Rady Europejskiej poprzedziła akcja 61 aktywistów Greenpeace, którzy wspięli się na budynek obrad i symbolicznie opakowali go w plakaty przedstawiające płomienie niosąc przesłanie pt. ”nasz dom się pali”. Plakaty miały także hasła „Climate emergency” (Klimatyczny stan wyjątkowy) oraz „Climate Delayers inside” (Opóźniacze ochrony klimatu w środku). Aktywiści rozpylali także dym. Około 50 osób zostało aresztowanych w związku z tą akcją.

Komentarz dyrektora CAN-Europe do decyzji Rady Europejskiej:

„Wyznaczenie celu neutralności emisyjnej do roku 2050 jest kluczowym i potrzebnym krokiem do ograniczenia nabrzmiewającego kryzysu klimatycznego. Ale, aby szybko rozpocząć działania zgodne z ograniczeniem wzrostu temperatury na ziemi do 1,5 st. C. Unia Europejska musi podnieść swój cel na rok 2030, nie tylko na rok 2050. Biorąc pod uwagę wielkie egzystencjalne zagrożenie, które mamy przed sobą, liderzy Unii nie mogą pozwolić na kontynuację wysokich emisji przez następną dekadę. Bez porozumienia w sprawie zwiększenia celu na rok 2030 najpóźniej do czerwca 2020 roku, unia zostanie bez decyzji przed szczytem Unia-Chiny we wrześniu 2020 roku i przegapi donośny międzynarodowy moment na podniesienie ambicji klimatycznych przed COP26 w listopadzie 2020.”

Dyrektor Greenpeace EU Jorgo Riss powiedział w związku z akcją aktywistów przed szczytem:

„Świat się pali a nasze rządy pozwalają mu płonąć. Nie wystarczy, aby przywórcy zobowiązali się do neutralności klimatycznej w Unii Europejskiej do 2050 roku. Prezydenci i ministrowie, którzy są dziś w Brukseli, w 2050 roku będą już dawno martwi. To co się bardziej liczy, to działania, które podejmują już dziś, kiedy są u władzy. European Green Deal to jest początek domina, które rządy muszą układać dalej. To oznacza, że cele Unii na rok 2030 muszą być zgodne z postulatami naukowymi, a także należy zakończyć dotowanie korporacji używających paliw kopalnych, przejść jak najszybciej w 100% na odnawialne źródła energii, inwestować w zrównoważony transport i oszczędzanie energii oraz odnowę wsi, lasów i oceanów”.

Komentarz dr Wojciecha Szymalskiego, prezesa Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju:

„Kryzys klimatyczny jest coraz bardziej widoczny i dobrze, że Unia Europejska podejmuje kolejne kroki, aby prowadzić politykę odpowiedzialną wobec tego kryzysu. Takim krokiem jest decyzja o neutralności klimatycznej do roku 2050. Niestety nie wszystkie kraje traktują ten cel poważnie i smutno mi, że wciąż jest wśród nich Polska, choć tym razem udało się polskiemu rządowi uniknąć ośmieszającego go weta. Jakkolwiek patrzymy na tą wielką politykę z nadzieją, to optymizmem nie napawa fakt, że w istocie emisje gazów cieplarnianych w Polsce w ostatnich latach rosną. Nie możemy czekać na sygnał z nowego ministerstwa ds. klimatu, tylko musimy podejmować działania już teraz, w domach, wspólnotach, regionach. Potrzebujemy więcej odpowiedzialnych polskich samorządów w Porozumieniu burmistrzów ds. zmian klimatu, potrzebujemy więcej odpowiedzialnych firm obniżających emisje oraz domów bez kominów i koszy na śmieci. Nasze działanie też się liczy, choć nie dzieje się w błysku fleszy”. 

Linki

Relacja z akcji aktywistów Greenpeace

Tekst ustaleń ze szczytu Rady Europejskiej

Źródła:

Wykorzystano tekst informacji prasowej CAN-Europe, materiały Komisji Europejskiej oraz Greenpeace.


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej