więcej


Nauka o klimacie

Prof. Paul Crutzen i jego nowatorska metoda na walkę z globalnym ociepleniem (8883)

2011-01-12

Drukuj
Prof. Paul Crutzen, jeden z najlepszych na świecie ekspertów od zanikania ozonu, był gościem Parlamentu Europejskiego na grudniowej konferencji poświęconej wykorzystaniu ropy naftowej. Zaproponował, by z globalnym ociepleniem walczyć za pomocą nowatorskiej metody – wypuszczając do wyższych części atmosfery cząstki siarki, które pomogłyby w ochłodzeniu klimatu. W wywiadzie dla PE tłumaczy, na czym polega ta metoda.
Mówi pan o geoinżynierii. Czy może pan wytłumaczyć nam, laikom, co oznacza ten termin?

To prosty pomysł. Jeśli umieścimy cząstki w atmosferze to rozproszą, odbiją promieniowanie z powrotem do przestrzeni kosmicznej. Te cząsteczki mogą zostać wytworzone np. w procesie utleniania dwutlenku siarki. Inna możliwość dotyczy użycia cząstek soli morskiej na niskich wysokościach. W tej chwili toczą się różne projekty w tej materii. To żaden sekret. To odkrycie jednego z rosyjskich naukowców sprzed 30 lat. Ja do niego wróciłem i zastosowałem bardziej naukowe podejście.

Czy wiąże się to z jakimś ryzykiem?

Tak. To nie jest idealne rozwiązanie. Najlepiej byłoby sprawić, że nie będzie już tak dużych emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Ale w tej sprawie debaty toczą się od wielu, wielu lat i nie widzę specjalnego postępu. Dlatego powinniśmy zacząć myśleć (o innych rozwiązaniach – red.) i o wzmocnieniu efektu chłodzenia tych cząstek.

Na razie robimy głównie modele teoretyczne i przyglądamy się efektom ubocznym, jakie mogą powstać dla warstwy ozonowej. Nie wykluczone, że umieszczenie większej ilości cząstek w atmosferze zniszczy więcej ozonu, a tego oczywiście nie chcemy.

Jeśli nie możemy kontrolować dwutlenku węgla, to może lepiej przeprowadzić taki eksperyment związany z chłodzeniem. Ale to wymaga dużo czasu i myślę, że nie uda się go przeprowadzić w najbliższym dziesięcioleciu.

Proponuje pan te radykalne rozwiązania, bo nie wierzy w międzynarodowe wysiłki na rzecz ograniczenia emisji CO2 do atmosfery?

Ale one do niczego na razie nie prowadzą! Napisałem w 2006 r. artykuł, w którym zaproponowałem ten pomysł (chłodzenia atmosfery – red.), bo byłem zdesperowany. Nie wiedziałem, że zostanie tak mocno odebrany.

Czy w tej sytuacji możemy myśleć o przyszłości, w której nie musimy wykorzystać ropy naftowej?

Mam nadzieję, że to możliwe. Choć pozostaję sceptykiem, bo ropa jest wszędzie używana.

***

Prof. Paul Crutzen był gościem konferencji zorganizowanej przez panel Naukowej Weryfikacji Rozwiązań Technologicznych PE (STOA). Na seminarium dyskutowano na temat tego, czy Europa może funkcjonować bez wykorzystania ropy naftowej. Przewodniczący STOA austriacki deputowany Paul Rübig (Europejska Partia Ludowa) przekonywał, że jednym z priorytetów UE powinna być wydajność energetyczna, zwłaszcza w transporcie. Według niego powinna ona stanowić ważną część pakietu 20/20 czyli zmniejszenia emisji CO2 o 20 proc. do 2020 r.


źródło: © Unia Europejska, 2011- Parlament Europejski
www.europarl.europa.eu

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej