Raport, którego autorami są naukowcy z Instytutu Ziemi z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, wyjaśnia „nieporozumienia” mogące utrudnić inwestycje w „zieloną gospodarkę”, co powinno pomóc w walce ze zmianami klimatu.

Dokument omawia dwanaście, często powtarzanych argumentów przeciwko przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym, takich jak te, że średnie temperatury na świecie nie rosną, badacze klimatyczni są zaangażowani w spisek, czy ten, że para wodna jest najbardziej rozpowszechnionym gazem cieplarnianym. Następnie każdą kwestię opatruje naukowymi dowodami, podważającymi istotność argumentów.

„Wnioskiem płynącym z raportu jest to, że wywody klimatycznych sceptyków nie podważają stwierdzenia, że wywołane przez człowieka zmiany klimatyczne dzieją się na naszych oczach i są poważnym i długoterminowym zagrożeniem”, stwierdził Mark Fulton, szef wydziału Climate Change Investment Research w Deutsche Banku.

Naukowcy nie są zgodni, co do określonych założeń dynamiki systemu klimatycznego, jednak CO2 jako główny czynnik globalnego ocieplenia pojawia się w coraz większej liczbie badań. Przykładowo, najnowszy raport „Stan klimatu”, opublikowany przez Amerykańską Narodową Administrację Oceanu i Atmosfery, stwierdza, iż średnia globalna temperatura powierzchni i niższej troposfery była wyższa w ciągu ostatnich trzech dziesięcioleci niż we wszystkich poprzednich latach.

Deutsche Bank z 7 mld € inwestycji w działania na rzecz klimatu jest jednym z największych graczy na rynku. Jego raport został skierowany do inwestorów, którzy podejmują decyzję o inwestycjach na podstawie dostępnych badań.

„Z racji obecności CO2 w atmosferze oraz opóźnionej reakcji systemu klimatycznego, bardzo możliwe, że zmierzamy ku przyszłości, w której ocieplenie będzie się utrzymywać przez tysiące lat”, stwierdził Fulton. „Wysokie prawdopodobieństwo tego scenariusza, sprawia, iż nie warto ryzykować”.

Sceptycyzm klimatyczny ujawnił się z pełną siłą tuż po sprawie wycieku korespondencji z Uniwersytetu Wschodniej Anglii. Ujawniona korespondencja naukowców posłużyła wówczas sceptykom jako dowód zmowy dotyczącej manipulacji danymi klimatycznymi, aby uzyskać dramatyczny efekt w raportach Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatycznych (IPCC).

Zdarzenie to miało miejsce krótko przed konferencją klimatyczną w Kopenhadze, podczas której nie zdołano uzgodnić nowej ustawy klimatycznej.

Raport Deutsche Banku wykazuje, że przeprowadzono od tego czasu różne śledztwa, które nie potwierdzają wykroczenia. Ponadto, kontrowersja obejmuje niewielki zbiór e-maili, wysyłanych między czterema naukowcami, które nie reprezentują poglądów większości naukowców.

źródło: EurActiv