więcej


Klimatyczny błąd ministra Korolca (16039)

2013-08-09

Drukuj

kominy WWFWWF Polska wyraża zaniepokojenie ostatnimi wypowiedziami polskiego ministra środowiska, Marcina Korolca, na temat szczytu klimatycznego, który ma odbyć się w Warszawie. Przypomina też, że minister, jako prezydent tej konferencji pełni funkcję bezstronnego moderatora globalnej dyskusji, a nie rzecznika interesów wyłącznie jednego kraju.

Niedawna wypowiedź ministra Korolca dotycząca szczytu klimatycznego wskazuje na całkowite niezrozumienie roli Polski, jako gospodarza tegorocznego szczytu. Stwierdził m. in., że Szczyt Klimatyczny ONZ w Warszawie to próba doprowadzenia do tego, by Unia Europejska prowadziła politykę klimatyczną zgodną z polskim interesem i że Polska ma w tej sprawie ważne interesy ofensywne i defensywne. Tym samym wyraził wolę zablokowania pomysłów Komisji Europejskiej, dotyczących radykalnych cięć emisji CO2.

Państwo goszczące szczyt pełni funkcję bezstronnego moderatora dyskusji, a jego najważniejszym zadaniem jest prowadzenie rozmów w sposób umożliwiający osiągnięcie kompromisu – tłumaczy Monika Czokajło z WWF Polska.  Przejmując prezydencję COP19 Polska będzie musiała wznieść się ponad własne interesy i otworzyć się na stanowiska wszystkich Stron, których głównym zadaniem jest powstrzymanie wzrostu globalnej temperatury na poziomie 2°C. Prezydent Konferencji nie reprezentuje stanowiska swojego kraju.

Zbliżenia stron i ich stanowisk nie uda się osiągnąć prezentując postawę bezwzględnego sprzeciwu, a taką właśnie prezentuje Polska w ostatnim czasie, zarówno na forum unijnym, jak i globalnym. W ubiegłym roku dwukrotnie zawetowała unijne decyzje dotyczące długofalowej polityki klimatyczno-energetycznej, nie przedstawiając jednocześnie swoich oczekiwań i propozycji warunków, jakie muszą zostać spełnione, aby możliwe stało się przyjęcie odrzucanych rozwiązań. Stanowczo sprzeciwiła się też rezygnacji z nadwyżki uprawnień do emisji (AAU), co postawiło pod znakiem zapytania przyszłość nie tylko Protokołu z Kioto, ale i całego porozumienia.

Stwierdzenie jakoby polski rząd miał poprzez organizację COP-u realizować własne interesy stawia nas w fatalnym świetle w międzynarodowym środowisku - jako tych, którzy ignorują podstawowy cel negocjacji – dodaje Czokajło.  Ponadto wprowadza w błąd Polaków, sugerując, że szczyt klimatyczny zadecyduje o unijnej polityce w tym zakresie. Być może chce w ten sposób uzasadnić wydatek 100 milionów złotych związany z organizacją szczytu. Rozmowy o unijnej polityce klimatycznej odbywają się poza negocjacjami globalnymi i nie na szczycie, takim jak ten organizowany w Warszawie.

Tymczasem rzeczywisty cel szczytu dotyczy globalnego porozumienia, którego ostateczny kształt ujrzymy za dwa lata na konferencji w Paryżu. Warszawa jest jednym z punktów na mapie drogowej do jego przyjęcia.

Warto też pamiętać, że Polska na szczycie nie reprezentuje głosu Unii Europejskiej – tłumaczy Czokajło.  Robi to państwo dzierżące prezydencję w UE. Dlatego niezrozumiała jest opinia ministra środowiska. Nie wiadomo w jaki sposób organizacja szczytu miałaby się przyczynić do skierowania unijnej polityki na oczekiwane przez Polskę tory.

Wątpliwości budzą też intencje, jakie stoją za organizacją w czasie COP19 konferencji węglowej World Coal Association „Coal and Climate summit" w Ministerstwie Gospodarki i jej planowanym otwarciem przez wicepremiera, Janusza Piechocińskiego. To tylko jeden z wielu przejawów totalnej ignorancji, jaką polski rząd prezentuje w odniesieniu do globalnych postanowień w zakresie powstrzymania zmian klimatu.

 

źródło: WWF

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej