więcej


Energetyka

Zielona gospodarka tworzy miejsca pracy (14470)

2012-06-19

Drukuj

Według najnowszego raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) dzięki programowi renowacji budynków w Niemczech tworzone jest ok. 300 tys. miejsc pracy rocznie, a tysiące kolejnych mogą powstać w całej Europie. Nowy raport ONZ podaje ponadto, że przejście na zieloną gospodarkę stworzy szansę wydostania się z ubóstwa dla milionów ludzi na całym świecie.

Program modernizacji w Niemczech pochłonął już 100 mld euro. Szeroko zakrojony plan wzrostu efektywności energetycznej oraz rozwój odnawialnych źródeł energii uczyniły z tego kraju lidera zielonego wzrostu, podaje raport MOP.

"Dążenie do modernizacji budynków w Europie ma już ogromny wpływ na zatrudnienie i będzie on się zwiększał w nadchodzących dekadach" – uważa zastępca sekretarza generalnego OECD, Yves Leterme. "Renowacja budynków publicznych i komercyjnych może stworzyć dwa miliony miejsc pracy, napędzając gospodarkę i dając Europie przewagę konkurencyjną w gospodarce światowej" – mówi z kolei Thomas Bauwens z PlasticsEurope.

Szacunki te potwierdzają wyniki studium Central European University "Wpływ na rynek pracy programu głębokiej modernizacji energetycznej budynków w Polsce". Zgodnie z nim polski program głębokiej modernizacji zaowocuje powstaniem w 2020 r. około 170 tys. miejsc pracy netto rocznie.

Eksperci zaznaczają jednak, że na pracę mogą liczyć jedynie wykwalifikowane osoby. Brak wystarczających umiejętności jest głównym punktem hamulcowym rozwoju zielonej gospodarki. Według Paula L. Swaina, ekonomisty OECD i twórcy raportu, pełen potencjał nie jest jeszcze wykorzystywany i jego osiągnięcie wymagać będzie wielu wysiłków. Przedstawiciele sektora nieruchomości potwierdzają, że wśród pracowników brakuje profesjonalizmu i doświadczenia. Unia Europejska prowadzi już specjalne programy szkoleniowe, jak np. projekt IDES-EDU obejmujący 15 uczelni europejskich. Magisterskie i podyplomowe kursy, po których uczestnik otrzymuje akredytację, przekazują wiedzę z wielu dziedzin, co ułatwia późniejszy wybór specjalizacji.

Problemem jest też nadal nikła świadomość konsumentów na temat korzyści, jakie może nieść za sobą renowacja budynków – nie tylko niższe rachunki za prąd, ale też lepsze samopoczucie, kiedy przebywa się w dobrze klimatyzowanym pomieszczeniu. Na tę kwestię nakładają się znaczne koszty finansowe inwestycji, będące sporym obciążeniem szczególnie w czasach kryzysu.

Niektóre kraje, jak Australia, dały złapać się w pułapkę pośpiechu – w modernizację włożyły ogromne pieniądze, ale część z nich została zmarnowana z powodu niewystarczającej kontroli jakości – opisuje Paul L. Swain. W innych z kolei podaż przewyższyła popyt. W Wielkiej Brytanii branża budowlana, zafascynowana wizją zysków z zielonej rewolucji, zaczęła się masowo specjalizować. Kiedy nadszedł kryzys finansowy okazało się, że ekspertów jest za dużo, a ceny za zdobycie dokumentu potwierdzającego kwalifikacje poszybowały w górę.

Wnioski płynące z dokumentu MOP potwierdza także nowy raport Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP) "Working towards sustainable development: Opportunities for decent work and social inclusion in a green economy" .

Dokument ten problem zatrudnienia analizuje globalnie. Z badań ONZ wynika, że przejście na niskoemisyjną gospodarkę może wyciągnąć z ubóstwa dziesiątki milionów (pomiędzy 15 a 60 mln) ludzi na całym świecie w ciągu następnych dwóch dekad. Są to zyski netto, uwzględniające konieczność zmniejszenia zatrudnienia w przemyśle węglowym.

"Wyniki badań wyraźnie pokazują, że zielona gospodarka może milionom ludzi pomóc w walce z ubóstwem i zapewnić godne warunki życia dla obecnych i przyszłych pokoleń" – uważa Achim Steiner, dyrektor wykonawczy UNEP.

W Stanach Zjednoczonych jest obecnie 3 mln zielonych miejsc pracy, m.in. w sektorze energetyki wiatrowej i efektywności energetycznej. W Wielkiej Brytanii – około miliona (to zarazem jeden z niewielu obszarów gospodarki tworzący obecnie nowe miejsca pracy), w Hiszpanii – 500 tys. W krajach rozwijających się wskaźnik ten gwałtownie rośnie. W Brazylii w tym sektorze pracuje 7 proc. zatrudnionych, czyli ok. 3 mln osób.

Juan Somavia, dyrektor generalny MOP i współautor raportu ONZ powiedział: "Obecny model rozwoju okazał się nieskuteczny i nie do utrzymania, nie tylko dla środowiska, ale także dla gospodarek i społeczeństw. Pilnie potrzebujemy przejścia na zrównoważoną ścieżkę rozwoju wraz ze spójnym zbiorem zasad, z ludźmi i planetą w centrum".

Somavia obala zarzuty sceptyków głoszące, że modernizacja odniesie skutek odwrotny do zamierzonego. "Zrównoważony rozwój nie jest zabójcą pracy, jak to się czasem twierdzi. Wręcz przeciwnie, jeżeli jest odpowiednio zarządzany, może prowadzić do większej liczby lepszych miejsc pracy, zmniejszenia ubóstwa i wykluczenia społecznego" – dodaje.

Niemniej, nie da się uniknąć redukcji etatów w pewnych sektorach. Według raportu najbardziej narażone będą rybołówstwo (powstrzymanie przełowienia), rolnictwo, leśnictwo, paliwa kopalne, recykling, budownictwo i transport. Najłagodniej zaś zmiany odczują zatrudnieni w przemyśle nastawionym na redukcję emisji, rolnicy stosujący ekologiczne technologie oraz przemysł budowlany inwestujący w modernizację.

Raport, który zostanie omówiony na nadchodzącej Konferencji Narodów Zjednoczonych na temat Zrównoważonego Rozwoju w Rio de Janeiro (20-22 czerwca 2012 r.), ma posłużyć do ustalenia nowych ambitnych celów ochrony środowiska naturalnego na całym świecie. Jednakże, ostateczny wynik przemiany gospodarczej zależeć będzie od indywidualnych inicjatyw podejmowanych przez poszczególne państwa.

Pełna wersja dokumentu dostępna jest na stronie:

www.ilo.org/global/publications/books/WCMS_181836/lang--en/index.htm

 

OB, ChronmyKlimat.pl

na podstawie: www.guardian.co.uk, www.euractiv.com


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej