więcej


Energetyka

Sprawiedliwość wymaga zaangażowania! - refleksje klimatyczne i apel do polskich analityków (9212)

2010-11-18

Drukuj
Od niemal 10 lat pracuję usilnie nad znalezieniem optymalnego rozwiązania dla światowej polityki klimatycznej. W 2003 r. odwiedziłem stolice nowych państw członkowskich UE (wówczas w trakcie akcesji do UE), promując nowowprowadzany mechanizm handlu uprawnieniami do emisji. Przedstawiany przez ekonomistów jako instrument prosty i efektywny przeobraził się w wydaniu Unii Europejskiej (tzw. EU ETS) w wielogłową hydrę. Aby tego było mało, niektóre głowy są większe i bardziej uprzywilejowane – niezależni badacze stwierdzają bowiem, że w okresie rozliczeniowym systemu EU ETS 2008-2012 Komisja Europejska faworyzuje stare kraje członkowskie kosztem nowych.
Podobnie rzecz się ma z architekturą Pakietu energetyczno-klimatycznego (okres 2013-2020), gdzie do jednego worka wrzucono te kraje, które z nawiązką wywiązały się ze swoich celów redukcyjnych Protokołu z Kioto, jak i te, które dalekie są od ich wypełnienia1. Wdrażanie Pakietu trwa w najlepsze, a przed nami już nowe tematy do dyskusji: podniesienie celu redukcyjnego UE do 30% w perspektywie 2020 i redukcja emisji niemal do zera w perspektywie 2050.

Tematem przewodnim wszystkich powyższych dyskusji jest SPRAWIEDLIWOŚĆ podziału obciążeń redukcyjnych, udział poszczególnych krajów w finansowaniu niskowęglowej wizji Europy, wreszcie wkład do negocjowanego przyszłego globalnego porozumienia klimatycznego.


Początkowo przedstawiciele krajów Zachodniej Europy negowali istnienie problemu sprawiedliwości; sugerowali, by nowe państwa członkowskie nie protestowały zbyt głośno, bo przecież jest oczywiste, że emisje trzeba redukować, a do tego Ci, którzy produkują energię z węgla, powinni natychmiast zamienić paliwo (sic!). Głosy protestu i niezadowolenia ze wschodniej części Europy nie cichły jednak, doprowadzając do częstych konfrontacji (np. pozwy przeciwko Komisji Europejskiej w sprawie przydziału uprawnień 2008-2012, negocjacje Pakietu energetyczno-klimatycznego na Radzie Europejskiej w grudniu 2008).

Obecnie kwestia spawiedliwości lub raczej NIEsprawiedliwości dotychczasowej polityki klimatycznej UE zaczyna trafiać do głównego nurtu dyskusji na różnych forach. Temat ten był szeroko dyskutowany na spotkaniu europejskiego dialogu energetyczno-klimatycznego, które KASHUE-KOBiZE gościło w czerwcu 2010 w Warszawie. Na tym forum padło stwierdzenie, że nie da się brnąć w głębsze zobowiązania redukcyjne UE bez przyjęcia „nowej solidarności”, czyli uwzględnienia interesów i specyfiki nowych państw członkowskich. Na początku tygodnia, w którym niniejszy tekst ukazał się na portalu, uczestniczyłem w Budapeszcie w posiedzeniu rady doradczej platformy badawczej Climate Strategies – poświęconym było w dużej części programowi praktycznych analiz dotyczących Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Nieobecni nie mają racji. Przekonują się o tym na każdym kroku nowe kraje członkowskie, które zazwyczaj zaczynają swój staż w UE od oszczędności kilkuset euro na wyjazdy do Brukseli, by dopiero potem zorientować się, że nieobecność na spotkanich negocjacyjnych kosztować może miliony. Polscy eksperci rządowi są bardzo aktywni na forach UE, często zresztą pełniąc nieformalną rolę ambasadorów nowych państw członkowskich. Niestety brak jest w naszym kraju zupełnie badań i analiz praktycznych problemów polityki klimatycznej (tzw. policy-oriented research), które wyprzedzałyby unijne procedury legislacyjne. Nie jest łatwo spotkać polskich analityków i naukowców na nieformalnych dialogach, warsztatach w Brukseli, Londynie, Paryżu. Kwestie sprawiedliwości w polityce klimatycznej wypływają często dopiero na etapie konkretnych rozwiązań legislacyjnych, a to już zdecydowanie za późno! One powinny być prezentowane i dyskutowane dużo wcześniej – np. w momencie kierunkowych postawowień Rady Europejskiej w danym obszarze, kiedy Komisja Europejska zleca wstępne ekspertyzy, europejskie think tanki organizują dyskusje eksperckie, czy wreszcie kiedy publikowane są artykuły w międzynarodowej prasie.

Jestem pewien, że istnieje w Polsce znaczący potencjał intelektualny do ciągłego prowadzenia badań nad praktycznymi aspektami polityki klimatycznej i jej sprawiedliwości oraz solidarności. Wyniki takich badań byłoby niezmiernie przydatne dla rządowych negocjatorów, z drugiej strony trafiłyby w wir podobnych dyskusji w starych państwach członkowskich. W efekcie dyskusja europejska oraz propozycje legislacyjne byłyby pełniejsze i rzetelniej oddające kompromis interesów poszczególnych członków UE (dotychczasowy scenariusz jest bowiem taki: propozycje legislacyjne są często bardzo jednostronne i po burzliwych negocjacjach uzupełnia się je o specjalne tymczasowe odstępstwa dla nowych państw członkowskich – a przecież celem UE jest spójne, proste, efektywne i systemowe rozwiązywanie problemów).

Jeśli ktoś z naszych Czytelników byłby zainteresowany włączeniem się w europejskie projekty lub zainicjowaniem własnych projektów tego rodzaju – serdecznie proszę o kontakt: andrzej.blachowicz@kobize.pl

Przypisy:
1. Więcej informacji na ten temat: Błachowicz A., Jeszke R., Jaworski W. – „Sprawiedliwość w polityce klimatycznej. Jak nowe państwa członkowskie widzą swój udział w „klimatycznym przywództwie” (climate leadership) Unii Europejskiej”, miesięcznik „Energetyka”, kwiecień 2010.


Andrzej Błachowicz
KASHUE-KOBiZE dla ChronmyKlimat.pl

Andrzej Błachowicz zajmuje się współpracą międzynarodową w KASHUE-KOBiZE, w Zespole Strategii. Zaangażowany w tematykę polityki ochrony klimatu od 10 lat. Uczestniczył w negocjacjach Pakietu energetyczno-klimatycznego w 2008 r. oraz pracuje przy jego wdrożeniu w 2009 i 2010 r. Wielokrotnie brał udział w sesjach negocjacyjnych UNFCCC jako członek polskiej delegacji. E-mail: andrzej.blachowicz@kobize.pl

Zastrzeżenie: Poglądy wyrażone w artykule są własnymi autora i nie należy ich utożsamiać z oficjalnym stanowiskiem KASHUE-KOBiZE lub polskiego rządu.

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej