Jak informuje "Rzeczpospolita", Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie nadąża z wydawaniem napływających do niego środków.

W 2008 roku NFOŚiGW przeznaczył na dofinansowanie inwestycji 41 mln zł, rok później było to 90 mln zł, a w roku ubiegłym – 139 mln zł. W tym roku beneficjenci mają otrzymać z funduszu w sumie 139 mln zł.

Środki, które Fundusz przeznacza na dotacje dla zielonej energetyki, pochodzą m.in. z opłat zastępczych płaconych przez dystrybutorów energii, którzy nie wywiązują się z obowiązku produkcji zielonej energii lub zakupu określonej ilości świadectw pochodzenia potwierdzających zakup energii wyprodukowanej ze źródeł odnawialnych. NFOŚiGW zarządza także środkami pozyskanymi ze sprzedaży przez Polskę nadwyżek w emisji CO₂.

Jak wylicza "Rzeczpospolita", podczas gdy od 2007 roku koncerny energetyczne wpłaciły do Funduszu tylko z tytułu opłat zastępczych w sumie 2,9 mld zł, Fundusz wydał na wsparcie OZE "tylko" 412 mln zł, a licząc z wydanymi promesami – 1,7 mld zł.

NFOŚiGW podkreśla, że wydawanie środków w konkursach na wsparcie inwestycji w OZE idzie mu coraz sprawniej. – Nadchodzą zmiany w skutecznym pozyskiwaniu przez beneficjentów naszego dofinansowania. Przełom miał nastąpić po wprowadzeniu przez Fundusz uzgodnień w pozyskiwaniu środków, m.in. promes – "RZ" cytuje Witolda Maziarza, rzecznika NFOŚiGW.

Zdaniem rzecznika funduszu, na wzrost liczby dofinansowanych wniosków wpływa fakt, że przedsiębiorcy poprawiają aplikacje, które wcześniej zostały odrzucone, i ostatecznie otrzymują dofinansowanie. Jak zaznacza "Rzeczpospolita", tylko w ubiegłym tygodniu NFOŚiGW przyznał na energię odnawialną dotacje na 42 mln zł i preferencyjne pożyczki na 49 mln zł.