więcej


Energetyka

Osłabiona dyrektywa efektywnościowa nie wprowadzi UE na niskoemisyjną ścieżkę rozwoju (14877)

2012-10-08

Drukuj

logo Koalicja Klimatyczna4 października br. unijni ministrowie przyjęli nową dyrektywę w sprawie efektywności energetycznej (Energy Efficiency Directive). Zdaniem Koalicji Klimatycznej, przyjęty tekst niewystarczająco mobilizuje państwa członkowskie do podejmowania ambitnych działań na rzecz zwiększania efektywności. W efekcie przyjęcie regulacji wcale nie musi oznaczać znaczącego ograniczenia zużycia energii w UE do 2020 roku.

"W nowej dyrektywie 20-procentowy cel oszczędności energii nie jest wiążący dla państw członkowskich, przez co nie stanowi żadnej motywacji do podejmowania dalszych wysiłków dla jego osiągnięcia. Kraje członkowskie mają jedynie przedstawić orientacyjne wartości docelowe w zakresie efektywności energetycznej. Dyrektywa przyczyni się częściowo do poprawy obecnej polityki UE, wciąż jednak potrzebne są dodatkowe wysiłki, by unijni obywatele i przedsiębiorcy mogli czerpać pełne zyski z oszczędności energii" – mówi Monika Marks z WWF Polska, ekspert Koalicji Klimatycznej.

Szczególnie rozczarowujące są zapisy dotyczące modernizacji budynków, zwłaszcza, że w tym sektorze istnieje ogromny, niewykorzystany potencjał. Dyrektywa wprowadza obowiązek corocznej modernizacji 3% całkowitej powierzchni budynków publicznych, jednak tylko tych należących do centralnych instytucji rządowych lub przez nie zajmowanych. Dodatkowo, pozwala państwom członkowskim na osiągnięcie porównywalnych oszczędności za pomocą alternatywnych, nietrwałych metod, takich jak zmiana zachowań użytkowników. Dystrybutorzy energii oraz przedsiębiorstwa obrotu będą miały obowiązek oszczędności 1,5% rocznego wolumenu sprzedaży energii odbiorcom końcowym, ale dyrektywa nie kładzie nacisku na działania przynoszące trwałe, długoterminowe oszczędności, takie jak głęboka termomodernizacja. W dyrektywie przewidziano też szerokie derogacje dopuszczające osiągnięcie oszczędności niższych niż 1,5% oraz zastosowanie alternatywnych rozwiązań w stosunku do systemów zobowiązań w zakresie efektywności energetycznej.

"Ambicje Komisji i Parlamentu były wysokie, niestety w toku negocjacji tekst regulacji został bardzo uszczuplony. W efekcie ministrowie przyjęli dyrektywę, która zostawia państwom dużą dowolność. Oznacza to, że Polska – z reguły wdrażająca unijne przepisy w wersji „minimum", może w niewielkim stopniu poprawić efektywność swojej gospodarki. Pozbawi nas to korzyści płynących z działań na rzecz oszczędności energii, takich jak nowe miejsca pracy, niższe rachunki za energię i mniejsze emisje gazów cieplarnianych" – dodaje Monika Marks.

"Polska, która tak często podkreśla priorytetowy charakter efektywności energetycznej w procesie ograniczania emisji, powinna pójść znacznie dalej niż zakładają to wiążące zapisy dyrektywy. W naszym kraju istnieje bowiem ogromny potencjał dla poprawy efektywności energetycznej, szczególnie w sektorze budownictwa" – mówi Agnieszka Tomaszewska z Instytutu na rzecz Ekorozwoju, ekspert Koalicji Klimatycznej. Budynki zużywają ok. 45% [1] energii finalnej w Polsce, najwięcej ze wszystkich sektorów. Zdaniem ekspertów, dzięki zakrojonej na szeroką skalę termomodernizacji budynków, do 2020 roku może powstać w Polsce około 170 tys. miejsc pracy netto rocznie. Równocześnie od 64 do 89 proc. można zmniejszyć ilość energii zużywanej w nich do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz ograniczyć związaną z tym emisję CO2. "Poprawiając efektywność energetyczną budynków poprawiamy komfort życia i zwalczamy ubóstwo energetyczne, zazwyczaj bowiem jest tak, że w najmniej energooszczędnych domach mieszkają osoby najuboższe, których nie stać na płacenie wysokich rachunków za ogrzewanie. Te osoby są więc dwukrotnie poszkodowane: nie dość, że mieszkają w niedogrzanych pomieszczeniach, to jeszcze muszą płacić bardzo wysokie rachunki" – dodaje Agnieszka Tomaszewska.

Dyrektywa w sprawie efektywności energetycznej (Energy Efficiency Directive, EED) została 11 września br. przyjęta przez Parlament Europejski. Dyrektywa wejdzie w życie 20 dni od dnia jej publikacji w Dzienniku Urzędowym UE, a kraje członkowskie będą miały 18 miesięcy na wdrożenie jej zapisów.

Przypisy:

1. IEA, "Polityki energetyczne państw, Polska 2011, przegląd".

 

źródło: Koalicja Klimatyczna

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej