Pomimo, że istnieje potencjał oszczędności energii w obiektach i budynkach publicznych – szacowany na 5-10%, który można uzyskać za pomocą beznakładowych lub nisko nakładowych przedsięwzięć, minister finansów sprzeciwił się zapisowi, który mógłby wprowadzić obowiązkowe oszczędzanie energii poprzez poprawę wykorzystania energii cieplnej i elektrycznej oraz paliw w pojazdach administracji publicznej . Decyzja ministra Rostowskiego zaskakuje w okresie, kiedy tak wiele mówi się o szukaniu oszczędności w kosztach związanych z administracją publiczną, tym bardziej, że oszczędność energii rzędu 1% rocznie można osiągnąć bez drogich inwestycji.

W praktyce urzędnicy będą się dogrzewać w źle ocieplonych budynkach, zamawiać pojazdy i urządzenia elektryczne nie dbając o ich sprawność oraz nie zwracając uwagi na wyłączanie światła i stany czuwania w kopiarkach i drukarkach oraz zostawiając komputery i monitory włączone, kiedy nie jest to potrzebne. W ten sposób będą zużywać energię, która mogłaby być zaoszczędzona jeśli zostałby wprowadzony obowiązek energooszczędności. Pieniądze publiczne zamiast posłużyć innym, bardziej kluczowym celom zostaną wydane na rachunki za zużycie energii.

Przekazujemy ministrowi ten polar, aby wskazać na absurdalność ministerialnego sprzeciwu – mówi Wojciech Stępniewski z WWF Polska. – Minister zamiast szukać oszczędności w wydatkach budżetowych na administrację publiczną, które zagwarantowałby obowiązek 1% oszczędności energii, dostrzega jedynie koszty, które zawyża. Dlatego sweter przyda się w ministerstwie, jak i tysiącom urzędników w całej Polsce, jeśli ministerstwo, zamiast zwiększyć efektywność energetyczną, zacznie przykręcać kaloryfery, aby ograniczyć zużycie energii. Apelujemy też do polskiego Senatu, aby na etapie rozpatrywania ustawy przywrócił zapis, który pozwoli ograniczyć wydatki z państwowej kasy na które się składają podatnicy.

Oszczędność energii w sektorze publicznym można osiągać nie tylko przez docieplanie budynków. Istnieje szereg innych rozwiązań zmniejszających zużycie energii, jak chociażby wprowadzenie czujników ruchu w oświetleniu wewnątrz i na zewnątrz budynków administracji publicznej. Zastosowanie energooszczędnych świetlówek, źródeł sodowych i źródeł diodowych LED zamiast klasycznych źródeł żarowych typu Flood do podświetlania elementów infrastruktury i pomników, zmiana zachowań pracowników administracji, wyłączanie zbędnych urządzeń elektrycznych, wprowadzenie zielonych zamówień przy zakupach, zakręcanie termostatów w czasie weekendów, konkursy wśród szkół która zaoszczędzi więcej energii i wiele innych.
 

***

*Obowiązek zwiększenia efektywności energetycznej o 1% rocznie w sektorze publicznym w okresie obowiązywania ustawy, przyniesie wg analiz Fundacji na rzecz Efektywnego Wykorzystania Energii korzyści dla budżetu państwa w postaci zmniejszenia kosztów korzystania z energii od 70 mln zł do 140 mln zł rocznie oraz wpływy budżetowe uzyskane ze wzrostu zakupu usług i towarów związanych z inwestycjami na rzecz energooszczędności. Koszty uzyskania 1% oszczędności szacuje się na sumę od 219 mln zł rocznie (przy zastosowaniu inwestycji niskonakładowych) do około 697 mln zł rocznie (przy inwestycjach średnio i wysokonakładowych). Proponowane rozwiązanie stanowi wypełnienie art. 5 dyrektywy 2006/32/WE. Nakazuje ona, aby jednostki sektora publicznego pełniły wzorcową rolę w dziedzinie objętej przepisami dyrektywy, tzn. w zakresie oszczędnego gospodarowania energią. 


źródło: WWF
www.wwf.pl