więcej


Energetyka

Firmy fotowoltaiczne nie ustają w wyścigu o technologiczne przywództwo (9696)

2010-06-21

Drukuj
David Eaglesham, dyrektor ds. technicznych w First Solar, twierdzi, że działania wszystkich firm produkujących ogniwa fotowoltaiczne koncentrują się na poprawie efektywności oraz redukcji kosztów. Lecz jeśli Europa ma utrzymać czołową pozycję, niezbędne są również zmiany w ustawodawstwie.
Firmy fotowoltaiczne konkurują ze sobą, wprowadzając wszelkie udoskonalenia technologiczne, jakie mogą, informuje Eaglesham. Chociaż First Solar jest wiodącym na świecie producentem cienkowarstwowych paneli słonecznych, zdaniem jej szefa firma nie spocznie na laurach, ale wciąż będzie pracować nad "istotnymi" ulepszeniami efektywności energetycznej.

"Mimo krótkiego czasu, jaki mamy, ufamy, że możemy poprawić nasze istniejące technologie na długo w przyszłość. W dłuższej perspektywie rozmawiamy ze wszystkimi, dlatego że jedyną stałą jest zmiana", twierdzi Eaglesham. Zapytany, czy First Solar bada nowych możliwości technologiczne, mówi, że firma poświęca dużo czasu na rozmowy z firmami rozpoczynającymi działalność oraz osobami opracowującymi nowe technologie na uczelniach.

„Jednak obecnie, gdy rozważamy przyszłość innych technologii pod względem ich potencjału oraz okresu ich użytkowania, nie prognozujemy możliwości osiągnięcia przez nie niższych kosztów energii elektrycznej bądź większej ekologiczności, w porównaniu do istniejących standardów”, podkreśla Eaglesham.

Europa zdobyła sobie pozycję międzynarodowego lidera rynku baterii fotowoltaicznych dzięki sprzyjającym im ramom regulacyjnym, w tym taryfom, mającym pomóc tej technologii w konkurowaniu z tańszymi paliwami kopalnymi. Eaglesham ostrzega jednak, że Chiny oraz pozostałe kraje tzw. rynków wschodzących również inwestują poważne sumy w odnawialne źródła energii i z tego też powodu Unia powinna kontynuować swoją politykę wsparcia, dopóki czyste technologie nie osiągną tak zwanego "parytetu sieci" w porównaniu z innymi źródłami, takimi jak gaz czy węgiel.

"Dzisiaj technologicznie wyraźnie przewodzi Unia i USA. Unia może zdecydować się na kontynuowanie przywództwa, a większa jego część zależeć będzie od ustanowienia ram prawnych, które wspierają przemysł, bo w zasadzie przemysł ma tendencję do naśladowania rynku", przekonuje.

Obecnie najgorętsza debata prawna dotycząca europejskiego przemysłu energii odnawialnej toczy się wokół przekształcenia dyrektywy RoHS, która ogranicza użycie niektórych niebezpiecznych substancji w urządzeniach użytku domowego. Rozszerzenie zakresu jej stosowania o dowolne urządzenia spowodowałoby, że panele PV oraz inne urządzenia wytwarzające energię odnawialną zostałyby nią automatycznie objęte, co wiązałoby się z zakazem stosowania do ich produkcji tellurku kadmu, materiału używanego obecnie przez First Solar w roli półprzewodnika.

Eaglesham podkreśla, że w trakcie procesu recyklingu firma odzyskuje już 95% materiału półprzewodnikowego. Twierdzi też, że ramy regulacyjne muszą dać równe szanse różnym rodzajom technologii wytwarzania energii.

"Myślę, że dla sektora odnawialnych źródeł energii jest bardzo ważne, żeby (...) nie było przepisów, które mają zastosowanie wyłącznie w ogniwach słonecznych i nie stosują się do przemysłu wytwarzającego paliwa kopalne, z którym obecnie konkurujemy. Szybkie i gwałtowne zmiany w otoczeniu regulacyjnym to coś, co jest bardzo szkodliwe dla każdej branży”, ostrzega.

źródło: EurActiv

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej