więcej


Zielona gospodarka

Nowy unijny mechanizm projektowy? (13004)

2011-08-02

Drukuj

kominy_sxcAgnieszka Gałan dla ChronmyKlimat.pl: Legislacja unijna rozszerzająca dotychczasowy system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) oraz wprowadzająca nowy system w zakresie ograniczania emisji w obszarze non-ETS wprowadza również możliwość realizacji nowego rodzaju mechanizmu projektowego na terenie wspólnoty europejskiej. Możliwość taką daje art. 24a dyrektywy 2009/29/WE (tzw. dyrektywa EU ETS), który zakłada możliwość przyjęcia przez Komisję Europejską przepisów wykonawczych dotyczących wydawania uprawnień lub jednostek w związku z projektami zarządzanymi przez państwa członkowskie, które to projekty zmniejszają emisje gazów cieplarnianych nieobjętych systemem wspólnotowym.

Wprowadzenie takiej możliwości jest szczególnie istotne, jeżeli spojrzymy na szerszy kontekst negocjacji międzynarodowych w zakresie zmian klimatu i dotychczasowy brak przyjęcia porozumienia obowiązującego po 2012 roku, które zapewniłoby kontynuację obecnie jedynego międzynarodowego mechanizmu projektowego funkcjonującego na terenie UE, czyli mechanizmu wspólnych wdrożeń (joint implementation – JI). Ponadto, poza trudnościami międzynarodowymi, mechanizm wspólnych wdrożeń napotyka również na spore problemy i ograniczenia związane z uregulowaniami wspólnotowymi. Jeżeli przyjrzymy się przepisom pakietu energetyczno-klimatycznego w zakresie JI, to zauważymy spore nieścisłości lub nawet sprzeczności, które mogą w dużym stopniu utrudnić realizacje projektów JI na terenie UE, nawet jeżeli mechanizm ten miałby zapewnioną pełną i niezachwianą ciągłość na poziomie międzynarodowym. Dlatego też art. 24a dyrektywy EU ETS będący póki co jedynie potencjalną możliwością na stworzenie nowego mechanizmu jest szalenie istotny, gdyż może okazać się jedyną realną szansą na prowadzenie działań projektowych w krajach członkowskich UE. Dodatkowo, za wprowadzeniem takiego mechanizmu przemawia jego niezależność od funkcjonowania systemu międzynarodowego. Art. 24a jest ustanowiony na poziomie wspólnotowym i w związku z tym (w przeciwieństwie do JI) jest niezależny od przebiegu negocjacji międzynarodowych, kontynuacji protokołu z Kioto czy istnienia jednostek przyznanej emisji (AAU).

Przechodząc do samej treści przepisu, to należy zauważyć, że chociaż jest to przepis dyrektywy EU ETS, to od strony zakresu oddziaływania będzie on dotyczył przede wszystkim obszaru nieobjętego system EU ETS, gdyż projekty i redukcje emisji będą zachodziły w obszarze non-ETS. Dodatkowo przepis ten pozostawia pewną dowolność, jeżeli chodzi o rodzaje kredytów, jakie będą pochodził z tego typu projektów – odnosi się zarówno do uprawnień, jak i jednostek. Kredyty pochodzące z nowego mechanizmu projektowego będą mogły być wykorzystywane zarówno w systemie EU ETS, jak i non-ETS. Jeżeli chodzi o obszar ETS, to wprowadzenie w przepisie słowa uprawnień miało zagwarantować wykorzystanie kredytów pochodzących z tych projektów w ETS. Nie jest natomiast jasne do jakiego poziomu będą one mogły być wykorzystywane w EU ETS. Należy zauważyć, że w ten sposób skonstruowany mechanizm, dający możliwość wykorzystania kredytów pochodzących z non-ETS w obszarze EU ETS, stanowiłby jedyne powiązanie pomiędzy tymi obszarami (systemem non-ETS a EU ETS). Z kolei o wykorzystaniu kredytów w non-ETS stanowi osobny przepis decyzji 406/2009/WE (tzw. decyzji non-ETS). Art. 5 ust. 7 decyzji non-ETS stanowi, że państwa członkowskie mogą wykorzystywać kredyty wydane zgodnie z art. 24a dyrektywy EU ETS do wypełnienia swoich zobowiązań emisyjnych bez jakiegokolwiek limitu ilościowego.

Decyzja non-ETS stanowi również, że limit emisji dla państwa członkowskiego jest dostosowywany zgodnie z ilością uprawnień lub jednostek wydanych na mocy art. 24 i art. 24a dyrektywy EU ETS w odniesieniu do redukcji w danym państwie członkowskim. Oznacza to, że wydawanie jednostek dla projektów zgodnie z art. 24a będzie się wiązało z pomniejszaniem przyznanego limitu w non-ETS danemu państwu na terenie, którego taki projekt byłby realizowany.

Poza szeregiem kwestii wątpliwych i nieokreślonych w obowiązujących przepisach, a które wymagają dalszego doprecyzowania w przepisach wykonawczych wydanych przez Komisję, wydaje się, że wdrożenie tego mechanizmu przyniosłoby szereg korzyści. Do głównych należą: zapewnienie kontynuacji dla projektów realizowanych obecnie w formule JI (jeżeli nie byłoby możliwe ich kontynuowanie jako JI ze względu na uwarunkowania międzynarodowe czy przepisy wspólnotowe); dywersyfikacja i zwiększenie liczby środków i rozwiązań dostosowawczych wpływająca na większą elastyczność i efektywność w redukcji emisji gazów cieplarnianych; możliwość wykorzystania dotychczasowych doświadczeń z wdrażania krajowych projektów z zakresu redukcji emisji (JI, GIS), czy wykorzystanie potencjału redukcyjnego w obszarze non-ETS, który obejmuje obecnie około 60% łącznych emisji w UE1.

Niestety do operacjonalizacji art. 24a niezbędne są dalsze wytyczne ze strony Komisji Europejskiej (tzw. implementing measures). Przepis ten jest jedynie furtką, która niekoniecznie musi być otwarta. Należy bowiem zauważyć, że takie skonstruowanie przepisu ("mogą zostać przyjęte przepisy wykonawcze") oznacza, że KE nie ma zobowiązania do przyjęcia takich wytycznych. W związku z czym, w dużej mierze wdrożenie tego mechanizmu pozostaje w rękach Komisji Europejskiej, która zgodnie z procedurą komitologii (w oparciu o którą mają być przyjęte przepisy wykonawcze) posiada inicjatywę przygotowania tych przepisów. Bez przyjęcia przepisów wykonawczych uruchomienie mechanizmu o wyżej omówionych założeniach raczej nie będzie możliwe. Nie wyklucza to oczywiście innych podobnych inicjatyw państw członkowskich w zakresie krajowych projektów redukcji emisji (tzw. domestic offset projects – DOPs).

Dotychczas Komisja Europejska wydaje się raczej niechętna do przyjmowania tych wytycznych i wdrażania nowego mechanizmu. Tłumaczy się tutaj natłokiem prac i innych priorytetów w zakresie wdrażania pakietu energetyczno-klimatycznego, jednak jej obawy wynikają raczej z niechęci do wprowadzania na rynek dodatkowych jednostek, które mogłyby, jej zdaniem spowodować zachwianie popytu i podaży w systemie EU ETS i w konsekwencji obniżenie ceny uprawnień. Komisja zdaje się jednak zapominać, że mechanizmy projektowe przynoszą rzeczywiste i weryfikowalne redukcje emisji (i to na terenie UE), a system handlu emisjami jedynie redukcje stymuluje. Dlatego tak ważne jest, aby wykorzystywać również dodatkowe możliwości i dywersyfikować portfel działań, by w przypadku nieoczekiwanych trudności i zawirowań w dalszym ciągu osiągać redukcje emisji gazów cieplarnianych.

 

Przypisy:

1. EEA Technical report: Annual European Union greenhouse gas inventory 1990–2008 and inventory report 2010, Submission to the UNFCCC Secretariat.

 

Agnieszka Gałan, KOBiZE
dla ChronmyKlimat.pl, fot. www.sxc.hu
 
 
Agnieszka Gałan kieruje Zespołem Projektów Ekologicznych w Krajowym Ośrodku Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) w Instytucie Ochrony Środowiska w Warszawie. Jest ekspertem w zakresie mechanizmów elastycznych Protokołu z Kioto (JI, CDM, IET) i mechanizmów powiązanych, tj. system zielonych inwestycji (GIS). Uczestniczyła w tworzeniu koncepcji wdrożenie i wykorzystania tych mechanizmów na terenie Polski (JI, GIS) oraz projektowaniu krajowych przepisów prawnych w tym zakresie. Jest również członkiem międzynarodowego Komitetu Nadzorującego JI (JISC), a w 2010 roku pełniła również funkcję wiceprzewodniczącej Panelu Akredytacyjnego przy JISC (JIAP).
 

Zastrzeżenie: Poglądy wyrażone w artykule są własnymi autora i nie należy ich utożsamiać z oficjalnym stanowiskiem KOBiZE lub polskiego rządu.

 

Redakcja ChronmyKlimat.pl zezwala na przedruk tego artykułu, pod warunkiem podania źródła tekstu i zamieszczenia linku do portalu lub podlinkowanego logotypu.

 


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej