więcej


Zielona gospodarka

Efekt odbicia – czy zielony wzrost jest możliwy? (15298)

2013-01-29

Drukuj

Fundacja Heinricha Boella oraz Instytut Klimatu, Środowiska i Energii w Wuppertalu opublikowały raport "Zielony wzrost wyjaśniony. Jak efekt odbicia wypacza zrównoważone cele podczas wzrostu gospodarczego". Timan Santarius zwraca w nim uwagę na niezmiernie ważne zjawisko, zwykle pomijane w debacie o kształtowaniu zielonego wzrostu. Czy efektów odbicia da się uniknąć? Czy w związku z ich występowaniem zrównoważone cele w ogóle uda się zrealizować?

Główne wnioski:

• Zwiększanie efektywności paradoksalnie nie skutkuje oszczędnościami, lecz zwiększoną konsumpcją.
• Efekt odbicia może zniwelować połowę, a skrajnych przypadkach nawet całość osiągniętych dzięki rozwojowi technologicznemu oszczędności.
• W tym kontekście założony potencjał efektywności energetycznej w redukcji emisji gazów cieplarnianych i zapobieganiu zmianom klimatu wydaje się być przeceniany.


 

Czym jest efekt odbicia?

W 1865 roku William Stanley Jevons w "Problemie węgla" wykazał, że wynalazki, które zwiększają efektywność zużycia węgla, paradoksalnie nie skutkują oszczędnościami tego surowca, lecz zwiększoną jego konsumpcją. Jego zdaniem dzieje się tak, ponieważ rozwój techniczny wzmaga zapotrzebowanie na energię. Zjawisko to nazwał efektem odbicia.

Co prawda XIX-wieczny ekonomista próbował przede wszystkim odpowiedzieć sobie, na jak długo wystarczy brytyjskiego węgla i wokół niego formułował pytania, ale efekt odbicia odnosi się również do innych surowców i udoskonaleń w różnych dziedzinach. Choć zidentyfikowany został już ponad 150 lat temu, dyskusje nad nim wśród ekonomistów zaczęły się dopiero w 1980 roku. Niestety wciąż jest pomijany w większości badań nad energią i klimatem, a więc tym samym także przy tworzeniu strategii politycznych im poświęconych.

Nawet scenariusze Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) czy rekomendacje firmy doradczej McKinsey nie biorą go pod uwagę. W związku z tym może okazać się, że obliczenia, wedle których cele redukcji emisji gazów cieplarnianych mogą zostać osiągnięte przy zerowych lub wręcz negatywnych kosztach są błędne, a przyjęte na ich podstawie strategie mogą okazać się nieskuteczne.

Także tak renomowana instytucja badawcza jak Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) zakłada w swoich scenariuszach, że poprawa efektywności energetycznej pozwoli na osiągnięcie znacznej redukcji emisji. To założenie może okazać się błędne, gdyż efekt odbicia może ograniczyć lub w skrajnych przypadkach nawet przewyższyć oszczędności dokonane na polu efektywności.

Timan Santarius w swoim raporcie przygląda się dotychczasowym koncepcjom zielonego, zrównoważonego wzrostu i wykazuje, że istnieje pilna potrzeba wzięcia pod uwagę efektów odbicia zarówno w scenariuszach naukowych, jak i przy tworzeniu strategii politycznych. Omawiany dokument ma wypełnić tę lukę – zwrócić uwagę na ten poważny problem i rozpocząć nad nim dyskusję.

Studium pokazuje, jak wzrost efektywności energetycznej, oprócz przynoszenia zysków, może skutkować większym zapotrzebowaniem na energię. Autor przedstawia szereg możliwych efektów odbicia, określa zakres ich oddziaływania i opisuje trudności polityczne w zapanowaniu nad nimi. Jako pierwszy zadaje też pytanie, w jakim stopniu instrumenty polityki środowiskowej mogą ograniczyć efekty odbicia lub wręcz im zapobiec.

efekt odbiciaSchematyczne przedstawienie efektu odbicia. Źródło: Instytut Klimatu, Środowiska i Energii w Wuppertalu

Rodzaje i przyczyny efektów odbicia

W dotychczasowych pracach z dziedziny ekonomii zidentyfikowano trzy rodzaje efektu odbicia: bezpośredni, pośredni oraz strukturalny, zwany także makroekonomicznym.

Z pierwszym z nich mamy do czynienia, gdy wzrasta popyt na produkt lub usługę, w którym dokonało się ulepszenie. Na przykład zastąpienie samochodów z sześciolitrowymi silnikami na pojazdy z trzylitrowymi może skutkować zwiększoną liczbą odbywanych nimi podróży. Pośredni efekt odbicia przejawia się zwiększonym popytem na inny produkt lub usługę. Opisana wyżej zmiana w tym przypadku przyczyniłaby się np. do większej ilości podróży samolotem. Makroekonomiczny efekt obserwowalibyśmy natomiast, gdyby wzrost ilość samochodów z trzylitrowym silnikiem był przyczyną mniejszego zapotrzebowania na paliwo, co z kolei skutkowałoby spadkiem jego cen i wpływałoby na zwiększenie popytu na energochłonne produkty w innych sektorach.

Santarius scharakteryzował 13 efektów odbicia i podzielił je inaczej – na cztery kategorie: efekty finansowe, materialne, psychologiczne i przekrojowe. Nowy podział pomaga lepiej odpowiedzieć, dlaczego ludzie zużywają więcej energii po zakupie bardziej efektywnego sprzętu i usystematyzować przyczyny zjawiska. Poprzez wprowadzenie czynnika przekrojowego autor podejmuje się ponadto wyjaśnienia szerokich mechanizmów gospodarczych.

Gdy skutkiem poprawy efektywności energetycznej są dodatkowe zyski i wynikający z nich wzrost konsumpcji, mamy do czynienia z finansowym efektem odbicia. Może tak się zdarzyć, gdy kierowca przerzuci się z samochodu z silnikiem 6-litrowym na taki z 3-litrowym i w związku z tym jego wydatki na benzynę spadną o połowę. Oszczędzone w ten sposób pieniądze mogą skutkować zwiększonym zużyciem energii w innych obszarach – poprzez dodatkowe podróże odbywane samochodem albo zakup innych produktów lub usług, które również konsumują energię.

Materialny efekt odbicia występuje, gdy stworzeniu i wdrożeniu bardziej efektywnych energetycznie technologii towarzyszy też zwiększone zużycie energii. Przykładem może być bardziej energochłonna produkcja materiałów do ocieplania budynków, rozbudowa potrzebnej do tego infrastruktury lub samego rynku produktów efektywnych energetycznie.

Przejście na efektywne energetycznie technologie może wzmocnić symboliczny wymiar powiązanych z nimi towarów i usług. Mówimy wtedy o psychologicznych efektach odbicia. Badanie przeprowadzone w Japonii wykazało, że przez rok po zakupie samochodu określanego jako przyjazny środowisku, jego właściciel przejechał nim 1,6 razy więcej niż swoim poprzednim samochodem w takim samym czasie.

Z przekrojowymi efektami mamy do czynienia wtedy, gdy zwiększenie wydajności pracy lub kapitału zwiększa jednocześnie zapotrzebowanie na energię. Stać się tak może na przykład, gdy przeprowadza się pochłaniającą energię mechanizację lub automatyzację lub gdy zastosowanie technologii energooszczędnych związane jest z oszczędnością czasu (np. ma przyśpieszyć produkcję).


Ocena efektów odbicia i ich skutki

 

Skalę efektu odbicia szacuje się poprzez porównanie wzrostu popytu do oszczędności, która dokonała się dzięki innowacji technologicznej. Aby właściwie obliczyć ten odsetek, należy odróżnić teoretyczny wzrost wydajności przewidziany przez inżyniera od tego, co rzeczywiście zostaje osiągnięte.

W ciągu ostatnich 30 lat wiele badań empirycznych, wykorzystując modele ekonometryczne i dane historyczne, starało się określić skalę efektów odbicia. Z wielu powodów szacunki dla całej gospodarki były mocno ograniczone. Ponadto modele ekonometryczne skupiały się jedynie na finansowych efektach odbicia, ignorując zupełnie inne ich rodzaje. Co więcej, ogromna większość studiów poświęcona była krajom uprzemysłowionym i pomijała sytuację w państwach rozwijających się. Wszystko to sprawia, że wciąż dysponujemy względnie niewielką ilością danych dotyczących omawianego zjawiska.

Według dotychczas przeprowadzonych badań bezpośrednie efekty odbicia dla konsumentów końcowych wynoszą 10-30% w przypadku sprzętu elektrycznego używanego w gospodarstwach domowych, w transporcie oraz w sektorze budownictwa. Do tego należy dodać pośrednie i makroekonomiczne czynniki szacowane na 5–50%. Bardzo szeroki zakres przytoczonych wartości świadczy o wielkiej niepewności i nieprzewidywalności zachodzących procesów.

Niemiecka Rada Doradcza ds. Środowiska wyciąga stąd wniosek: "Ogólnie, dostępne wyniki badań wskazują, że długoterminowy, makroekonomiczny efekt odbicia wyniesie ponad 50%, a niekiedy może przekroczyć 100% – innymi słowy, może zniwelować połowę osiągniętych oszczędności lub nawet ich całość". W gospodarkach wschodzących i rozwijających się efekty odbicia mogą być jeszcze większe ze względu na inwestycje w infrastrukturę i rosnącą tam popularność nowych wzorców konsumpcji.

Ze względu na możliwość występowania różnorodnych efektów odbicia, które obniży co najmniej o połowę potencjał efektywności energetycznej, staje się jasne, że w krajach rozwiniętych nie uda się, jedynie dzięki innowacjom technologicznym w tej dziedzinie, osiągnąć celu 80-90% redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2050 roku. Stanie się tak nie dlatego, że nie ma wystarczającego potencjału technicznego w zakresie efektywności energetycznej, ale dlatego, że rozwiązania proefektywnościowe pobudzają nie tylko wzrost gospodarczy, lecz także konsumpcję.

Kilka raportów próbowało już odpowiedzieć na pytanie, czy jest możliwe, aby Niemcy czy też cała Europa w 2050 roku zredukowała emisje gazów cieplarnianych o 90% i była prawie całkowicie zasilana energią ze źródeł odnawialnych. Zakładano w nich, że dochód narodowy będzie nadal rosnąć, jednocześnie żadne z nich nie uwzględniało efektów odbicia.

Jakie mamy szanse na uniknięcie odbicia?

Czy oznacza to, że cała polityka klimatyczna jest skazana na niepowodzenie? Niekoniecznie. Nie odbyła się jeszcze żadna poważna debata, czy efektom odbicia można zapobiec lub choćby częściowo je zniwelować – zaznacza autor raportu. Zaniedbanie to trzeba jak najszybciej nadrobić. Pierwszym krokiem do tego ma być omawiany dokument.

Dogłębne zrozumienie ukrytych mechanizmów, które towarzyszą efektom odbicia oraz ich możliwych skutków są niezbędne przed sformułowaniem odpowiedzi, czy można im zapobiec przy pomocy odpowiednich regulacji. Czy polityka środowiskowa i jej środki mogą ograniczyć lub uniemożliwić odbicie i tym samym wystarczająco oddzielić wzrost gospodarczy od wyczerpywania zasobów naturalnych?

Autor próbuje odpowiedzieć, jakie strategie efektywnościowe mogą okazać się skutecznymi elementami przyszłej, zrównoważonej polityki i jakie warunki muszą zostać spełnione, jeśli mają pełnić naprawdę konstruktywną rolę w wielkiej transformacji do bardziej zrównoważonych wzorców produkcji i konsumpcji.

Odpowiedzią na psychologiczne efekty odbicia, jeśli w ogóle jest możliwe całkowite im zapobieżenie, jest właściwa komunikacja. Różnymi środkami, takimi jak edukacja ekologiczna, kampanie reklamowe i oznakowania ekologicznych produktów, można budować wiedzę i kształtować zachowania konsumentów i producentów. Wśród dostępnych instrumentów wymienia się także systemy zarządzania środowiskiem i audyty środowiskowe.

Podstawową rekomendacją w celu ograniczania pozostałych efektów odbicia jest połączenie takich instrumentów, jak np. normy efektywnościowe z instrumentami rynkowymi (np. z podatkami czy systemem handlem emisjami).

Podatki ekologiczne mogą wpływać jedynie na efekty związane z dochodami i cenami rynkowymi produktów. Lepsze wyniki daje wprowadzenie bezwzględnych limitów. Jeśli konsumpcja zasobów naturalnych jest ograniczana, teoretycznie efekty odbicia nie występują. Na przykład wprowadzenie światowego systemu handlu emisjami, który obejmowałby wszystkie emisje gazów cieplarnianych na świecie, uczyniłoby efekt odbicia skutkujący wzrostem emisji niemożliwym. Uniknęłoby się wtedy również pośrednich efektów odbicia, ponieważ system handlu emisjami obejmowałby także alternatywny produkt czy usługę.

Pesymizm ekonomisty

Krytyczne spojrzenie na aktualne instrumenty polityki środowiskowej pozostawia znikomą nadzieję na sukces. Pełen sceptycyzmu autor raportu jest świadomy tego, że wypracowanie globalnego porozumienia jest bardo trudne. Dzieje się tak pomimo tego, że niemal wszyscy zgadzają się, że przed światem stoją obecnie wyjątkowe wyzwania związane z rosnącymi cenami ropy, kurczącymi się zasobami, przyśpieszającym globalnym ocieplaniem czy zmniejszaniem się różnorodności biologicznej.

Timan Santarius sugeruje, że być może potrzebna jest zmiana dotychczasowego modelu gospodarczego. Koncepcja zielonego wzrostu zakłada, że wzrost gospodarczy można pogodzić z jednoczesnym osiąganiem zrównoważonych celów. Niestety nie brany dotychczas pod uwagę efekt odbicia stawia to założenie pod znakiem zapytania. Czy w obliczu tego zjawiska zrównoważony rozwój w ogóle jest możliwy? Autor zastanawia się, czy za jakiś czas nie będziemy musieli przeformułować tej idei i przestać myśleć o gospodarce, która żeby dobrze funkcjonować musi się wciąż rozwijać.

 

Czytaj o raporcie "Green growth unravelled. How rebound effects baffle sustainability targets when the economy keeps growing" w dziale Publikacje zagraniczne.

 

Urszula Drabińska, ChronmyKlimat.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej