więcej


Publikacje

Zatrucie wody powiązane z wydobyciem gazu łupkowego (13761)

2012-01-02

Drukuj

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) opublikowała raport łączący zanieczyszczenie wody gruntowej w stanie Wyoming z procesem wydobycia gazu łupkowego. Dokument jest częścią ogólnokrajowych badań mających na celu rozstrzygnięcie kwestii, czy proces wiercenia łupków stwarza zagrożenie dla zasobów wody pitnej.

Raport stwierdza, że zanieczyszczenie wody w miasteczku Pavillion w stanie Wyoming, zostało najprawdopodobniej spowodowane wyciekami z gazowych szybów wiertniczych. Zanieczyszczenia zawierają co najmniej 10 związków chemicznych używanych do procesu hydraulicznego kruszenia skał w warstwach gazonośnych.

Zawartość syntetycznych związków takich jak eterów glikolowych oraz wielu innych substancji organicznych można wyjaśnić jako rezultat bezpośredniego mieszania się z wodą gruntową cieczy używanych w procesie wydobycia gazu łupkowego. Alternatywne wyjaśnienia były systematycznie rozważane i zostały wyeliminowane.

Wnioski EPA mogą być punktem zwrotnym w gorącej debacie na temat możliwości zanieczyszczenia wody przy wydobywaniu gazu łupkowego i prawdopodobnie będą miały wpływ na metody kontroli wydobycia surowców naturalnych z łupków w złożach Marcellus oraz w regionie appalachijskim na wschodzie USA.

Wyniki badań EPA bezpośrednio zaprzeczają argumentom przemysłu gazowego twierdzącego, że proces kruszenia skał jest bezpieczny, ponieważ ciśnienie hydrologiczne naturalnie popycha płyny w dół, a nie w górę oraz, że gruba warstwa skał tworzy wodnoodporną barierę nie pozwalającą na przenikanie chemikaliów do warstw powierzchniowych.

Doug Hock, rzecznik firmy EnCana, właściciela szybów wiertniczych w rejonie Pavillion, nie odpowiedział na pytania reporterów. Dwa tygodnie wcześniej, Hock zaprzeczał, że działalność firmy może mieć jakikolwiek związek z zatrutą wodą sugerując niesprecyzowane naturalne przyczyny.

Hock napisał: "raport EPA nie jest przekonywujący jeśli chodzi o dane, wpływ na środowisko i źródło zanieczyszczeń. Trzeba też pamiętać o lokalnej hydrologii i geologii w odniesieniu do wyników próbek z rejonu Pavillion. W tym rejonie warstwy gazonośne występują czasem blisko powierzchni, a woda jest ogólnie niskiej jakości i warstwy wodonośne są nierównomiernie rozmieszczone".

Organizacje ekologiczne są innego zdania. Amy Mall, należąca do organizacji Natural Resource Defense Council, uważa, że "nikt nie może wiarygodnie zagwarantować, że proces wiercenia jest 'bez ryzyka'. Ten raport jasno pokazuje, że proces wydobycia gazu łupkowego składa się z wielu skomplikowanych etapów i każdy z nich może być źródłem problemów. Potrzebne są zatem znacznie ostrzejsze normy konstrukcji szybów gazowych, zabezpieczające przed niebezpieczeństwem zatrucia wody".

Wyniki EPA wywołały natychmiastową gorącą debatę polityczną w kongresie, gdzie wielu kongresmanów rozważa nowe propozycje uregulowania wydobycia gazu łupkowego. Senator Inhofe z Oklahomy – znany poplecznik przemysłu energetycznego i denialista globalnego ocieplenia – określił raport jako "ubliżający". Inhofe często atakuje badania EPA oskarżając tą agencję o stronniczość i dając do zrozumienia, że najlepiej byłoby ją w ogóle zamknąć.

Mieszkańcy regionu Pavillion zaczęli narzekać na zanieczszczoną wodę w połowie lat 90. XX w. Problemy nasiliły się około roku 2004. Kilku mieszkańców skarżyło się, że wkrótce po zrobieniu odwiertów łupkowych w ich sąsiedztwie woda przybrała brązowy kolor. Firmy gazowe operujące w tym regionie dostarczały wody pitnej dla mieszkańców w cysternach.

W 2008 roku, na podstawie badań próbek wody ze studni mieszkańców, EPA stwierdziła obecność węglowodorów i ślady zanieczyszczeń prawdopodobnie powiązanych z procesem kruszenia łupków. Kolejne badania z 2010 roku potwierdziły obecność zanieczyszczeń i EPA zaleciła mieszkańcom, aby nie pili wody ze swoich studni i sugerowała wentylację domów podczas kąpieli, ponieważ obecność metanu w wodzie mogła doprowadzić do eksplozji.

W celu potwierdzenia swoich badań, eksperci EPA wywiercili dwie studnie monitorujące o głębokości 300 metrów. W listopadzie agencja opublikowała wyniki analiz wody z testowych studni, które potwierdziły wysoki poziom rakotwórczych substancji chemicznych, takich jak benzen oraz związek chemiczny zwany 2-butoksyetanol (2 BE) używany w procesie kruszenia łupków.

W swoim wstępnym raporcie EPA była bardzo ostrożna, starając się oddzielić badania z Wyoming od ogólnokrajowej kontrowersji otaczającej metody wydobycia gazu łupkowego. Jako możliwe źródła zanieczyszczenia wody rozważane były też rolnictwo, drążenie szybów naftowych oraz wcześniejsze zanieczyszczenia z sadzawek odpadowych pozostawionych przez przemysł naftowy i gazowy.

W ostatnim raporcie EPA potwierdziła, że zanieczyszczenia z 33 opuszczonych sadzawek chemikaliów odpadowych rzeczywiście były odpowiedzialne za pewien stopień zanieczyszczeń płytkich wód gruntowych. Nie można jednak obwiniać tych samych sadzawek odpadów za zanieczyszczenia wykryte w studniach testowych na głębokości 300 m.

Te zanieczyszczenia – według EPA – musiały być spowodowane przez proces hydraulicznego kruszenia stosowany w wydobyciu gazu łupkowego.

Wnioski EPA odnoszą się do specyficznej geologii regionu Pavillion, gdzie szyby wiertnicze znajdują się na stosunkowo mniejszej głębokości w porównaniu do innych szybów w regionie Marcellus w innych regionach kraju.

Badacze zbadali cement oraz obudowę szybów gazowych i odkryli nieszczelności w cementowych barierach mających na celu odizolowanie chemikaliów używanych w procesie hydraulicznego kruszenia.

Raport stwierdził też, że ciśnienie hydrologiczne w regionie Pavillion wypchnęło płyny z głębokich warstw geologicznych w kierunku powierzchni. Wbrew zapewnieniom przedstawicieli przemysłu gazowego warstwy geologiczne oddzielające warstwę łupków od powierzchni nie stanowią skutecznej blokady dla zanieczyszczeń.

Badania EPA były utrudnione przez brak dokładnych informacji na temat chemikaliów używanych w procesie kruszenia hydraulicznego. Firma EnCana odmówiła ujawnienia szczegółowej listy używanych przez nią związków chemicznych. EPA była zmuszona do używania bardziej ogólnikowej informacji opublikowanej przez firmę w celu ochrony zdrowia pracowników.

Rzecznik firmy nie odpowiedział, czy EnCana używała 2 BE (jednego ze związków chemicznych odkrytych w testowych studniach w Pavillion i używanych w procesie kruszenia hydraulicznego) w szybach w rejonie Pavillion. Starał się on zbagatelizować odkrycia EPA, twierdząc, że "2 BE zostało znalezione tylko w jednej próbce pobranej z testowych studni i tylko przez jedno z trzech laboratoriów. Ze względu na brak konsystencji i powtarzalności, badania EPA nie powinny być interpretowane jako fakt".

Wstępny raport EPA przejdzie w najbliższych miesiącach proces naukowej weryfikacji, a publikacja wersji końcowej oczekiwana jest wiosną 2012 roku.

 

Tłumaczenie: Ireneusz Zawadzki

Link do oryginalnego artykułu: ziemianarozdrozu.pl/artykul/1965/zatrucie-wody-powiazane-z-wydobyciem-gazu-lupkowego

 

źródło: Ziemia na Rozdrożu

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej