więcej


Publikacje

Cykl: Czy edukacja ekologiczna jest jeszcze potrzebna? (20714)

Wojciech Szymalski
2019-02-08

Drukuj
galeria

Zewsząd otaczają nas różnego rodzaju akcje ekologiczne. Protestujemy przeciwko odstrzałowi dzików. Maszerujemy przeciwko zmianom klimatu. Podpisujemy petycje. Wydawać by się mogło, że dziesięciolecia edukacji ekologicznej wreszcie przyniosły jakieś efekty. Czy na pewno?

Tymczasem bez większego echa przeszły w 2018 roku kolejne wyniki trackingowych badań świadomości ekologicznej Polaków. Są to badania, które jeszcze na początku lat 90. XX wieku rozpoczęto w Instytucie na rzecz Ekorozwoju. W roku 2011 podsumowaliśmy ich historię na specjalnej konferencji oraz w artykule autorstwa Małgorzaty Strumińskiej-Kutra. Następnie podobna metodyka badań zaczęła być wykorzystywana przez Ministerstwo Środowiska. Wyniki ostatniej tury tego typu badań zostały opublikowane na stronach ministerstwa we wrześniu 2018 roku.

Sprzeczne trendy

Obecnie badania poruszają bardzo wiele różnych aspektów świadomości ekologicznej i zapraszamy do zapoznania się ze wszystkimi na archiwalnych stronach Ministerstwa Środowiska. Waszą uwagę chcemy zwrócić jednak na dwa trendy, idące w przeciwne strony.

Wyraźnie częściej niż w poprzednich latach Polacy deklarują udział w kampaniach i akcjach ekologicznych. Można zaryzykować stwierdzenie, że tendencja zwyżkowa w tym zakresie utrzymuje się od 2012 roku, choć wzrost może nieco nadmiernie podkreślać przerwa w badaniach z lat 2015-2017 i wyraźna różnica w wynikach badania między latami 2014 i 2018. Także i akcji ekologicznych jest dziś dużo, bo, nie ma co ukrywać, od kilku lat ministrowie ds. środowiska (i nie tylko!) podejmują wiele kontrowersyjnych decyzji, które budzą sprzeciw wielu. Jednak ratowanie środowiska to nie tylko spektakularne akcje, ale także wiedza i przede wszystkim konkretne działania ograniczające nasze oddziaływanie na środowisko. Z tym niestety jest w ostatnich latach dużo gorzej.

Wyraźnie spadła liczba osób zwracających uwagę na ograniczenie zużycia wody podczas prac domowych.

Także znacznie mniej jest osób, które korzystają z komunikacji miejskiej lub roweru, jeśli tylko mogą.

Wreszcie znacznie mniej Polaków deklaruje, że wybiera rozwiązania ekologiczne nawet wtedy, gdy oznacza to dodatkowy koszt.

Dodajmy, że pomiędzy latami 2011 i 2018 stale spadała także liczba osób, które zawsze biorą na zakupy torby wielorazowego użytku, z 26 do 22%. Jeśli dołożymy do tego fakt, że pomiędzy latami 2014 i 2018 spadła liczba osób deklarujących, że segregują odpady oraz oszczędzają energię, a w 2018 roku radykalnie mniejsza była liczba osób planujących działania zmniejszające zużycie energii w domu, będziemy mieli obraz tego, jak bardzo w istocie odwracamy się od ochrony środowiska.

Możliwe wyjaśnienia sprzeczności

Wyjaśnień tego faktu może być co najmniej kilka. Dwa wydają się jednak najbardziej prawdopodobne. Pierwsze mogłoby być takie, że w ostatnich latach wycofano wiele programów ekologicznych, które wspierały Polaków w realizowaniu działań chroniących środowisko, szczególnie w zakresie oszczędzania energii i wykorzystywania odnawialnych źródeł energii. Nie doszły do skutku taryfy gwarantowane dla małych wytwórców OZE, zawieszono na dłuższy czas program prosument. Logiczne byłoby, że teraz domagamy się w akcjach ekologicznych, aby ci, którzy nami rządzą zwrócili uwagę na to, że dbanie o środowisko wymaga także wsparcia ze strony sfery publicznej.

Drugie mogłoby być takie, że bogacąc się w trwającym od kilku lat okresie wzrostu gospodarczego zapomnieliśmy o ochronie środowiska: kupiliśmy więcej samochodów i wybudowaliśmy więcej dróg, kupiliśmy lepsze mieszkania z wanną i zmywarką zamiast prysznica, kupujemy więcej opakowań, których nie wiemy jak poprawnie segregować. Natomiast chętniej bierzemy udział w akcjach ekologicznych, traktując je jako alibi dla naszych grzeszków. Zwłaszcza, że wzięcie udziału w akcji ekologicznej niewiele od nas wymaga, w stosunku do konsekwencji w oszczędzaniu czy powstrzymaniu się od zachowania nie ekologicznego.

Co o tym myślicie?

Być może obydwa wyjaśnienia są właściwe. Jak myślicie? Swoją opinię możecie wyrazić na naszym profilu FB.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, możesz wesprzeć powstanie nowego, wpłacając datek na rzecz Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

 


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej