więcej


Polityka klimatyczna

Węglowa prezydencja Polski (13656)

2011-12-01

Drukuj

Wygląda na to, że dla polskiej prezydencji interesy sektora węglowego są ważniejsze niż ochrona klimatu. To właśnie za to przyznano Polsce "Skamielinę Dnia".

Z jednej strony sprawująca prezydencję w Radzie Unii Europejskiej Polska mówi głośno o potrzebie wypracowania globalnego porozumienia w sprawie klimatu, zarazem jednak wspiera interesy węglowego lobby. Podczas gdy unijni dyplomaci starają się znaleźć wyjście z klimatycznego kryzysu, logo prezydencji pojawia się na Europejskich Dniach Węgla (European Coal Days).

Europejskie Dni Węgla to konferencja organizowana przez Euracoal – Europejskie Stowarzyszenie na rzecz Węgla Kamiennego i Brunatnego, którego celem jest promocja energii pochodzącej z węgla, pomimo rosnącej świadomości jego szkodliwego wpływu na klimat. Warto przypomnieć, że według Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) w roku 2009 węgiel odpowiadał za 43% światowych emisji CO2.

W materiałach promocyjnych konferencji Euracoal logo polskiej prezydencji pojawia się zaraz obok loga Europejskiej Partii Ludowej, województwa śląskiego oraz Central Europe Energy Partners (CEEP) – stowarzyszenia firm z branży energetycznej i paliwowej z Europy Środkowej. W zeszłym roku konferencji patronowała jedynie Europejska Partia Ludowa.

W rozmowie z Euractiv Renata Bancarzewska, rzeczniczka stałego przedstawicielstwa Polski przy UE, tłumaczy, że patronat został zaproponowany organizatorom konferencji zanim ustalono udział pozostałych sponsorów. W związku z zaistniałą sytuacją sprawa ma ulec wyjaśnieniu.

Bancarzewska przekonuje również, że stowarzyszenie Euracoal poszukuje rozwiązań dla efektywnej polityki klimatycznej z wykorzystaniem najnowszych technologii niskoemisyjnych. Zwraca też uwagę na to, że w jednej z sesji ma wystąpić komisarz UE ds. energii, Günther Oettinger.

Jednak jeśli spojrzymy wstecz, w 2008 roku Euracoal lobbował przeciwko dyrektywie UE przedłużającej funkcjonowanie europejskiego systemu handlu emisjami (ETS). Stowarzyszenie uzasadniało swoją postawę przekonaniem, że wiążące cele dotyczące redukcji gazów cieplarnianych doprowadzą prawdopodobnie do drastycznego wzrostu cen energii i spadku poziomu życia społeczeństwa.

Pojawienie się logo polskiej prezydencji na konferencji organizowanej przez Euracoal wzburzyło zarówno unijnych dyplomatów, jak i organizacje pozarządowe. Uznano, że takie postępowanie stoi w sprzeczności ze stanowiskiem negocjacyjnym UE w Durbanie, a Polska swoja postawą zagraża wiarygodności UE podczas negocjacji klimatycznych.

W ramach wspólnej polityki klimatycznej UE zobowiązała się do redukcji emisji o 20% i do zwiększenia udziału energii ze źródeł odnawialnych do 20% do 2020 r. w porównaniu do poziomu z roku 1990. Kolejnym celem jest zwiększenie efektywności energetycznej do 20%, co według danych zawartych w mapie drogowej przechodzenia na gospodarkę niskoemisyjną może automatycznie zmniejszyć emisje nawet o dodatkowe 25%. W październiku 2009 roku liderzy UE podjęli długoterminowe zobowiązanie do redukcji wspólnych emisji krajów rozwiniętych o 80-95% do roku 2050, co pozostaje w zgodzie z zaleceniami Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPPC).

W rozmowie z dziennikarzami w Brukseli w ubiegłym tygodniu Connie Hedegard, unijna komisarz ds. działań w dziedzinie klimatu, stwierdziła, że jeśli jest coś czego kraje Unii Europejskiej się nauczyły i czego teraz inni mogą uczyć się od Unii, to skuteczność wiążących celów dotyczących redukcji emisji CO2 i zwiększania udziału energii ze źródeł odnawialnych w procesie realizacji założeń polityki klimatycznej.

Niemniej jednak Polska, gdzie nawet do 95% energii elektrycznej pochodzi z węgla, jest postrzegana jako zagorzały obrońca tego paliwa w Unii Europejskiej. Dzień przed objęciem przewodnictwa w Radzie UE została skrytykowana za celowe "naginanie zasad" w celu uzyskania darmowych uprawnień do emisji dla 13 niewybudowanych jeszcze elektrowni węglowych. Niewiele później jako jedyna zawetowała próby zwiększenia unijnego celu redukcyjnego z 20 do 30% – zgodnie z zaleceniami naukowców klimatycznych.

Głośne stały się również wypowiedzi Janusza Lewandowskiego, unijnego komisarza ds. programowania finansowego i budżetu, podającego w wątpliwość fakt, że spalanie węgla wpływa na globalne ocieplenie i przekonanego, że zamknięcie elektrowni węglowych będzie dla Polski katastrofą.

W tym kontekście polski patronat nad konferencją Euracoal, nawet jeśli omyłkowy i nieświadomy, jak sugeruje rzecznik polskiej prezydencji Konrad Niklewicz, nie jest zaskakujący. Pytanie tylko, czy dla interesów sektora węglowego warto poświęcać międzynarodowy wizerunek Polski i stawiać pod znakiem zapytania wiarygodność całej Unii Europejskiej?

 

Tłumaczenie i opracowanie: Agata Golec, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: www.euractiv.com, www.climatenetwork.com

 

Redakcja ChronmyKlimat.pl zezwala na przedruk tego artykułu, pod warunkiem podania źródła tekstu i zamieszczenia linku do portalu lub podlinkowanego logotypu.


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej