więcej


Publikacje

Kontrowersyjna inwestycja Rafako (10818)

2010-09-30

Drukuj

img style='float:left; margin: 0 6px 6px 0;'Spółka Rafako uzyskała od Skarbu Państwa prawo do wyłącznych negocjacji zakupu udziałów Kopalni Węgla Brunatnego „Konin” S.A. Jeśli przebiegną one pomyślnie, raciborska firma może stać się właścicielem aż 85% udziałów tego przedsiębiorstwa. Greenpeace wzywa Rafako, by złożyło deklarację odstąpienia od szkodliwej budowy odkrywki „Tomisławice”, jeśli zostanie głównym udziałowcem KWB Konin.

"Istnieją przesłanki świadczące o tym, że odkrywka „Tomisławice” zostanie uznana za inwestycję realizowaną niezgodnie z prawem polskim jak i unijnym, dlatego apelujemy do przyszłego właściciela KWB Konin, by zadeklarował wstrzymanie wszelkich prac związanych z jej budową. Kontynuowanie tej chybionej inwestycji narazi firmę Rafako oraz rząd polski na wymierne straty finansowe, związane z koniecznością przywrócenia stanu pierwotnego oraz zapłaty grzywny na rzecz UE za złamanie prawa wspólnotowego, co w ostatecznym rachunku obciąży polskich podatników. W obecnej, trudnej sytuacji budżetowej państwa jest to skrajna nieodpowiedzialność" - stwierdził Iwo Łoś, koordynator kampanii Klimat i Energia Greenpeace Polska.

Początkowo oferty zakupu KWB Konin złożyły cztery firmy, z których dwie (CEZ i ENEA) wkrótce się wycofały. Na kolejnym etapie okazało się, że zaoferowane przez pozostałych inwestorów (Rafako i RPG Partners) kwoty są zbyt niskie, przy czym jedną z przyczyn tego faktu było właśnie ryzyko związane z odkrywką „Tomisławice”. Ostatecznie Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało się na prowadzenie negocjacji wyłącznie ze spółką Rafako.

"Wszystkie problemy prawne spowodowane ewidentnym zagrożeniem dla środowiska stawiają budowę odkrywki „Tomisławice” pod znakiem zapytania, zagrażając jednocześnie powodzeniu samej prywatyzacji KWB Konin. Jest to wyraźny sygnał dla inwestorów i polskiego rządu, że inwestycje w węgiel nie mają w Polsce i w Europie przyszłości. Budowanie odkrywek węgla brunatnego w celu produkcji energii to przykład reliktowego myślenia, mającego się nijak do polityki energetycznej, jaką w XXI wieku powinna prowadzić Polska jako członek Unii Europejskiej. Wydobywanie węgla nie jest ścieżką, którą powinna podążać nowoczesna gospodarka. Rafako, które właśnie rozpoczęło negocjacje z Ministerstwem Skarbu musi być świadome problemów i ryzyka, jakie niesie inwestowanie w wydobycie paliw kopalnych w czasie kryzysu klimatycznego i dążeń społeczności międzynarodowej do redukcji emisji gazów cieplarnianych. W naszej ocenie zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby spółka ta zdecydowała się na rozwijanie sektora odnawialnych źródeł energii" - dodaje Iwo Łoś.

KWB Konin jest właścicielem odkrywki „Tomisławice”, co do której istnieją poważne przesłanki uznania jej za inwestycję realizowaną niezgodnie z prawem polskim i unijnym. Sprawę bada już Komisja Europejska, która w czerwcu br. przesłała do polskiego rządu oficjalne upomnienie wskazujące, że budowa odkrywki narusza dyrektywy Unii Europejskiej. Głos w tej sprawie zabrał również komisarz UE ds. środowiska, Janez Potočnik, który potwierdził, że może ona naruszać Dyrektywę Siedliskową w odniesieniu do pobliskich chronionych obszarów Natura 2000 (w tym Jeziora Gopło) oraz dotychczasowe orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) dotyczące tej dyrektywy. W przypadku podtrzymania stanowiska Komisji przez ETS konieczne będzie natychmiastowe wstrzymanie tomisławickiej inwestycji, a Polsce grożą znaczne kary finansowe. Co więcej, w sprawie Tomisławic toczy się w Polsce postępowanie sądowe, a niedawny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu (z 7 maja br.) potwierdził, że decyzja środowiskowa, na podstawie której rozpoczęto budowę odkrywki, została wydana z rażącym naruszeniem prawa.
 

źródło: Greenpeace
www.greenpeace.pl


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej