więcej


Energetyka

Atom w Polsce? Ślepa uliczka rządu (16766)

2014-01-28

Drukuj

greenpeace logoPolski program atomowy nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością ekonomiczną, społeczną i ekologiczną. Mimo licznych dowodów na finansowy bezsens takiej inwestycji rząd brnie w nią uparcie i zdaje się nie zauważać, że era atomu mija, a dalsze obstawanie przy nim na podstawie wyimaginowanych przesłanek jest mrzonką – uważa Greenpeace Polska.

Zgodnie z opublikowanym na stronie KPRM porządkiem obrad (1) na dzisiejszym posiedzeniu Rady Ministrów rząd ma podjąć uchwałę, na mocy której może zostać przyjęty dotychczasowy projekt programu polskiej energetyki jądrowej. Taka decyzja oznaczać będzie wydanie co najmniej 60-80 mld zł na wybudowanie pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Preferowanymi lokalizacjami są nadbałtyckie miejscowości Lubiatowo lub Żarnowiec.

– Pierwotne plany rządu zakładały, że program jądrowy wejdzie w życie w 2010 r. Już wtedy było to fantazją. Następnie wydarzyła się katastrofa w Fukushimie, której tragiczne skutki odczuwalne są przez ludzi i przyrodę do dziś, a ceny energii atomowej radykalnie się zwiększyły. Energia jądrowa oznacza dziś nie tylko ogromne ryzyko pod względem zdrowia i bezpieczeństwa energetycznego, ale dla ogromnej większości inwestorów na świecie oznacza też rodzaj inwestycji, od którego najlepiej trzymać się z daleka. Kiedy w końcu nadejdzie czas, gdy polski rząd powie Polakom prawdę? – powiedział Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska.

Katastrofa w Fukushimie, która ostatecznie została uznana za wynik błędu ludzkiego (2) definitywnie przypieczętowała los energetyki atomowej. Koszty i czas budowy dwóch nowych elektrowni atomowych w Europie zupełnie nie pokrywają się z początkowymi obietnicami (3), pokazując rzeczywistość związaną z inwestycjami tego typu.

Program polskiej energetyki jądrowej oparty jest o liczne mity i przekłamania. Cena 4 mld euro za 1000 MW zawarta w dokumentach rządowych jest nierealistycznie niska. Oferta składana obecnie Węgrom przez rosyjski Rosatom, znany z relatywnie konkurencyjnych cenowo reaktorów wynosi 12 mld euro za 2400 MW, jest więc znacznie wyższa niż zakładany koszt budowy w Polsce. Koszt dwóch nowych reaktorów o mocy 3300 MW w Wielkiej Brytanii wynosi ponad 17 mld euro. W obydwóch przypadkach mowa o projektach z już przygotowaną infrastrukturą, której w Polsce nie ma. Wielu ekspertów na czele z prof. Władysławem Mielczarskim z Politechniki Łódzkiej od lat alarmuje, że rząd podaje założenia kosztowe zaniżone o dziesiątki miliardów złotych (4).

Rząd podejmując decyzję "na tak" dla atomu, brnie w ślepą uliczkę, ale brak mu odwagi, żeby się z niego wycofać. Jak wynika z najnowszych badań Centrum Badania Opinii Publicznej (CBOS) przeprowadzonych w październiku 2013 r. energetyka jądrowa ma wśród Polaków najniższe poparcie w porównaniu z innymi źródłami energii. Zdecydowana większość badanych (70%) chce, aby rząd oparł politykę energetyczną przede wszystkim na odnawialnych źródłach energii, 40% opowiedziało się za strategią oszczędności energii, a jedynie 16% poparło energetykę jądrową (5).

Autorzy programu polskiej energetyki jądrowej w żadnym stopniu nie odnoszą się do kwestii składowania substancji radioaktywnych. Główny inwestor, spółka PGE, też nie potrafi udzielić informacji na ten temat, podczas gdy w żadnym kraju na świecie nie rozwiązano tego problemu i nie stworzono sposobu na ostateczne składowanie odpadów radioaktywnych z elektrowni. Zarówno rzeczywistość, jak i eksperci potwierdzają, że nowe elektrownie jądrowe wciąż nie są bezpieczne oraz zwracają uwagę, że możliwa jest w nich duża katastrofa lub wyciek do atmosfery substancji radioaktywnych (6). Polska nie jest na to przygotowana, ani finansowo ani logistycznie.

– Od kilku lat Greenpeace wraz z naukowcami i mieszkańcami nadmorskich gmin, w których planuje się budowę elektrowni jądrowej, wzywa rząd do porzucenia tego nierealistycznego i pełnego megalomanii projektu. Jedynym rodzajem energii, który może Polsce zapewnić bezpieczeństwo oraz dać dziesiątki tysięcy nowych miejsc pracy, jest energia odnawialna (7). Niestety wierząc w utopijne mrzonki o tanim atomie, rząd Donalda Tuska, wbrew faktom i światowym trendom w energetyce, od lat blokuje rozwój tego rynku. Ufam jednak, że wraz z tymi, którzy wierzą w energię Polaków, uda nam się przełamać tę blokadę – dodał Muskat.

 

Przypisy:

(1) http://bip.kprm.gov.pl/kpr/bip-rady-ministrow/porzadek-obrad-rady-min/2014/2490,2014.html

(2) 5 lipca 2012 komisja japońskiego parlamentu przedstawiła wnioski stwierdzające, że bezpośrednią przyczyną katastrofy w Fukushimie był błąd ludzki. Zdaniem parlamentarzystów, głównym powodem katastrofy były nieodpowiednie regulacje prawne oraz zmowa pomiędzy rządem, operatorem i agencją kontrolującą przemysł atomowy w Japonii.
http://www.polska-azja.pl/2012/07/06/katastrofa-w-fukushimie-spowodowana-bledem-czlowieka/

(3) 3 grudnia 2012 francuski koncern EDF podał, że koszt budowy flagowego reaktora nowego typu w miejscowości Flamanville będzie wynosił 8,5 mld Euro (początkowo zakładany koszt to 3,3 mld Euro) oraz że kolejne opóźnienia w budowie oznaczają, że nie będzie gotowy przed rokiem 2016.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_j%C4%85drowa_Flamanville

(4) "Koszt budowy jednej elektrowni jest oceniany na 80 mld zł, bez kosztów infrastruktury. Za tę samą sumę można wybudować ponad 5 razy tyle mocy wytwórczych w elektrowniach innego typu" – profesor dr hab. inż. Władysław Mielczarski, Instytut Elektroenergetyki, Politechnika Łódzka
http://greenpeace.pl/list_prof_Mielczarskiego.pdf

(5) Badanie opinii publicznej przeprowadzono pomiędzy 2 a 11 października 2013r. przez CBOS:
http://www.greenpeace.org/poland/pl/press-centre/dokumenty-i-raporty/Badanie-opinii-publicznej-Zdecydowana-wikszo-Polakow-woli-energi-odnawialn-od-energii-z-wgla-i-atomu/

(6) Analiza wykonana przez ekspertów z niemieckiego Max Planck Institute for Chemistry udowadnia m.in., że ryzyko awarii jądrowej związanej ze stopieniem rdzenia reaktora jest aż 200 razy wyższa niż dotychczas szacowano - http://www.atmos-chem-phys.net/12/4245/2012/acp-12-4245-2012.pdf

(7) Zamiast budować elektrownię jądrową o mocy 3 GW Polska mogłaby zainwestować w elektrownie wiatrowe na Bałtyku o mocy 5,7 GW, które wyprodukują tyle samo energii. W dodatku będzie ona tańsza, a dzięki takiej inwestycji powstanie też ponad 9000 miejsc pracy. Źródło: raport ekspercki Morski Wiatr Kontra Atom: Analiza porównawcza kosztów energetyki wiatrowej i energetyki jądrowej oraz ich potencjały tworzenia miejsc pracy, IEO, Gdańsk, lipiec 2011, http://www.greenpeace.org/poland/pl/wydarzenia/polska/wiatraki_kontra_atom/

 

źródło: Greenpeace Polska
www.greenpeace.pl

 

 

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej