więcej


Publikacje

Czy czeka nas ekstremalna przyszłość? (15601)

2013-04-15

Drukuj

niebo2-sxcW ostatnich latach świat doświadczał poważnych skrajności pogodowych, takich jak fale ciepła w Rosji i powódź w Pakistanie w 2010 roku. W ubiegłym i obecnym roku te zjawiska jeszcze przybrały na sile. Niestabilność pogody doprowadza do klęsk żywiołowych, na które lokalne społeczności nie są przygotowane. Naukowcy w różnych rejonach globu, przez Australię po Wielką Brytanię, ostrzegają, że nowe warunki mogą stać się normą, jeśli ziemski klimat będzie się dalej ocieplał.

Ciężkie czasy dla Ameryki

W całej Ameryce Północnej można było obserwować regionalne i wielkoskalowe zmiany wzorców pogodowych oraz bicie kolejnych rekordów. Przejawiały się w wielkości opadów śniegu, deszczu, intensywności suszy i cyklonów.

Według danych z 11 marca br., opublikowanych przez National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), zima na przełomie lat 2012 i 2013 w Stanach Zjednoczonych była jednocześnie cieplejsza i bardziej wilgotna od przeciętnej. Średnia temperatura wynosiła o 1,9°C powyżej wartości dla XX wieku. Na Florydzie, w Delaware i Vermont była to jedna z dziesięciu najcieplejszych zim w historii. Na podstawie wskaźnika NOAA zapotrzebowanie mieszkańców na energię było mniejsze niż połowa średniej. To 14. z kolei najmniejsza wartość od chwili rozpoczęcia pomiarów. Jednocześnie pokrywa śnieżna miała rekordowy zasięg.

Według danych NOAA, rok 2012 był najgorętszy w historii Stanów Zjednoczonych od rozpoczęcia ewidencji satelitarnej w 1979 roku. Latem dwie trzecie kraju cierpiało na suszę najpoważniejszą od roku 1950. Styczeń 2013 okazał się cieplejszy i bardziej wilgotny niż średnia XX w.

Badania naukowców z Uniwersytetu Iowa wykazały, że ulewne deszcze są coraz bardziej powszechne w górnej części środkowego zachodu (w górnej zlewni rzeki Mississippi). Trendy opadowe związane są ze wzrostem temperatury w regionie, gdyż cieplejsze powietrze może pomieścić więcej pary wodnej – uważają naukowcy i wskazują proces globalnego ocieplenia jako przyczynę. Pewną rolę mogą odgrywać także zmiany w strukturze użytkowania gruntów i irygacji. Według NOAA na północnym wschodzie opady wzrosły o 74 proc. Wystąpiły one podczas największych wydarzeń śnieżnych i deszczowych między 1958 i 2011.

Przykłady można jeszcze długo mnożyć. Powódź na skutek rekordowego napływu w dorzeczu rzeki Missouri na początku 2011 roku, a później długotrwała susza. Pożary, ataki wirusa Zachodniego Nilu, 60 cm śniegu w Kansas City na początku marca tego roku. Czy takie zdarzenia staną się normą? "Modele (klimatyczne) sugerują, że będzie coraz więcej z nich... i myślimy, że już teraz zaczynamy je widzieć w rzeczywistości" – mówi Bob Oglesby, profesor nauk atmosferycznych z University of Nebraska-Lincoln.

Wiele z tych zdarzeń, w tym intensywność huraganów, jest powiązana z aktywnością prądów strumieniowych w wysokich warstwach atmosfery. Topnienie lodów w Arktyce sprawia, że tempo i kierunek mas powietrza ulegają zmianie, co wywołuje chaos wśród systemów pogodowych wokół półkuli północnej. W efekcie mogą powstawać ogromne opady deszczu, śniegu, niebezpieczne huragany.

Nowe standardy w Wielkiej Brytanii

Na początku roku susza objęła duże obszary południowej i południowo-wschodniej Anglii. Zbiorniki wodne osiągnęły rekordowo niski poziom w niektórych miejscach. Bardzo suche zimy mogą stać się nową normą w kraju, ostrzega Caroline Spelman, była minister środowiska, żywności i spraw wsi.

Spelman zaleca działania przystosowawcze do nowych warunków, w tym rośliny odporne na suszę. Wskazuje na australijski projekt genetycznie zmodyfikowanego ryżu. "Ta technologia, użyta w sposób odpowiedzialny, może być jednym z narzędzi w zakresie bezpieczeństwa żywności, których będziemy potrzebować w przyszłości. Kluczową sprawą jest utrzymanie inwestycji w bazę naukową".

Nalega, aby gospodarstwa domowe wzięły większą odpowiedzialność za oszczędzanie wody. "Po przeanalizowaniu suszy okazało się, jak bardzo zależy ona od indywidualnego podejmowania decyzji" – mówi. Według minister najważniejszym środkiem zapobiegawczym jest łapanie deszczu i przechowywanie go. Włączenie tych działań do systemu planowania ułatwiłby budowę zbiorników.

Gniewne niebo nad Australią

"Gniewne lato w Australii w zeszłym roku obfitowało w rekordy pod względem ciepła, ilości opadów oraz wysokości powodzi. Było najgorętsze w historii. Kraj był bardziej suchy niż normalnie, pogoda do Nowej Południowej Walii, Tasmanii i Wiktorii przyniosła katastrofalne warunki pożarowe. Kilka miesięcy później, pod koniec stycznia tego roku, były tropikalny cyklon Oswald sprowadził rekordowe ulewy i powódź w większości Queensland i północnej Nowej Południowej Walii. Najgorętszym pojedynczym dniem był 7 stycznia tego roku, a cały styczeń okazał się najgorętszym miesiącem w historii pomiarów w Australii, rozpoczętych w 1910 roku.

Klęska żywiołowa dosięgnęła również Nową Zelandię. W połowie marca rząd zapowiedział, że cała Wyspa Północna jest oficjalnie w stanie suszy. Rolnicy spotkali się z najgorszymi warunkami od 30 lat. Rzecznik Federacji Farmerów, Tony Wilding, który prowadzi gospodarstwo mleczarskie w regionie Waikato na wyspie, mówi, że na jego teren spadło jedynie 23 mm deszczu w tym roku – jedna ósma średniej opadów. Na niektórych obszarach produkcja mleka poszła w dół o jedną piątą, zasoby paszy są transportowane z Wyspy Południowej na Północną, a rolnicy zmuszeni są wyprzedawać zwierzęta.
Rekordowy luty

W lutym 2013 roku padło wiele rekordów na całym świecie. Cały miesiąc był 9. najcieplejszym lutym od rozpoczęcia pomiarów – podaje NOAA. Globalna temperatura lądów i mórz była wyższa o 0,57°C od średniej XX w., wynoszącej 12,1°C. Część Europy Zachodniej przeżyła chłodniejszy niż normalnie luty. Z wyjątkiem Islandii – w Reykjaviku temperatura okazała się trzecią najwyższą w tym miesiącu.

Według Global Snow Lab na Rutgers University pokrywa śniegowa w Ameryce Północnej i Eurazji była powyżej średniej, w Ameryce Północnej osiągnęła łącznie 46,6 mln km2. Pokrywa śniegowa na półkuli północnej była 16. największą w historii 47 lat pomiarów. Lutowy zanik lodu morskiego w Antarktyce był 3. największym w historii, w Arktyce zasięg lodu był "zaledwie" siódmym najmniejszym.

NOAATemps luty2013

Rekordowy luty: czerwone obszary oznaczają temperaturę wyższą od średniej, niebieskie niższą, w miesiącu luty. Żródło: NOAA.

Kluczowa dekada

W nowym raporcie "The Critical Decade: Climate science, risks and responses" australijska Komisja Klimatyczna zawarła jasne przesłanie w formie kilku kluczowych wiadomości do całego świata. Dowody, takie jak wzrost globalnej temperatury i poziomu mórz, nie pozostawiają wątpliwości, że klimat się zmienia i "ponad wszelką wątpliwość" ma na to wpływ działalność człowieka. Jest również "bardzo prawdopodobne", że ekstremalne zdarzenia staną się częstsze i bardziej dotkliwe w nadchodzących dekadach. Już teraz widać skutki społeczne, ekonomiczne i środowiskowe tych zmian. Obecna dekada jest kluczowa dla podjęcia ambitnych działań – to najważniejsze przesłanie komisji. Im później zaczniemy ograniczać emisje, tym te działania będą droższe, a skutki zaniedbań poważniejsze. Decyzje, które podejmiemy w najbliższych latach, zaważą na klimatycznej przyszłości kolejnych pokoleń.

Raport "The Critical Decade: Climate science, risks and responses" można pobrać ze strony: climatecommission.gov.au/report/the-critical-decade/

OB, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: www.sunshinecoastdaily.com.au, summitcountyvoice.com, www.climatecentral.org, www.guardian.co.uk, www.abc.net.au, fot. www.sxc.hu


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej