więcej


Transport

Wszechobecny, groźny, nieznany: czym naprawdę jest pył zawieszony? (19032)

2015-10-20

Drukuj
galeria

Pył zawieszony Komunikat o jakości powietrza w Katowicach 7.10.2011 godz. 9.10. Fot. Adrian Grycuk, wikimedia, (CC BY-SA 3.0 PL)

Z każdym oddechem do naszych płuc dostaje się chemiczny koktajl. Wiedza o tym, co wdychamy, jest więc kluczowa dla naszego przeżycia – mówi dr inż. Rafał Szmigielski z PAN.

Mimo coraz lepszych technik analitycznych wciąż mało wiemy na temat chemicznej złożoności pyłu unoszącego się w powietrzu i skomplikowanych reakcji prowadzących do jego powstawania.

Uważa się, że powstawaniu tego pyłu w miastach sprzyja spalanie śmieci i emisja spalin. Najnowsze badania, opublikowane w czasopiśmie „ChemicalReviews”, potwierdziły natomiast sformułowaną przed półwieczem hipotezę, że w skali planety niebagatelną rolę w formowaniu pyłu zawieszonego odgrywają... drzewa.

Mikroskopijne drobiny pyłu zawieszonego unoszą się w powietrzu wszędzie wokół nas. Ten pył to aerozol, czyli rozproszony w powietrzu układ wielu drobin stałych lub ciekłych o średnicach nie większych niż kilka mikrometrów (ponad dziesięciokrotnie mniejszych od średnicy ludzkiego włosa). Drobiny te są zlepkami setek, a nawet tysięcy związków chemicznych: od bardzo prostych, po liczące kilkadziesiąt i więcej tysięcy atomów łańcuchy polimerowe, a nawet fragmenty DNA. Według najnowszych szacunków proste substancje mineralne (nieorganiczne) stanowią mniej niż połowę składników drobin aerozolu.

– Bogaty w związki organiczne pył zawieszony jest dosłownie wszechobecny. Przy każdym oddechu składniki tego chemicznego koktajlu dostają się do naszych płuc, a stamtąd przenikają przez błony komórkowe wprost do krwiobiegu. Informacja o tym, co tak naprawdę wdychamy, ma więc absolutnie kluczowe znaczenie dla naszego życia – zauważa jeden z autorów raportu, dr inż. Rafał Szmigielski z Instytutu Chemii Fizycznej PAN (IChF PAN) w Warszawie.

– Obecnie już wiemy, że w pyle zawieszonym występują głównie azotany i siarczany. Rozumiemy też, skąd się biorą – na ogół pochodzą z całego, bardzo skomplikowanego ciągu reakcji, w wyniku których zawarte w atmosferze tlenki azotu czy siarki przekształcają się w kwasy, lub są wynikiem naturalnych procesów erozji skał. Jednak skład i pochodzenie głównej frakcji aerozolu, zdominowanej przez związki organiczne, jeszcze do zeszłego roku były praktycznie nieznane – mówi dr Szmigielski.

Skala wyzwań związanych z pomiarami i analizą pyłu zawieszonego okazała się porównywalna z występującą podczas penetracji tak egzotycznych środowisk, jak dna oceanów, czy powierzchnie innych planet. Badacze musieli opracować nowe i zaadaptować już istniejące metody analizy chemicznej. Obecnie pył zawieszony jest zbierany w stacjach pomiarowych, gdzie osadza się na specjalnych filtrach.

Filtry z zagęszczonymi drobinami pyłu po odizolowaniu od otoczenia są transportowane do laboratorium. Związki chemiczne tworzące pył przenosi się tu za pomocą odpowiednich technik do roztworów, po czym poddaje badaniu za pomocą ultraczułych technik analitycznych: chromatografii cieczowej i spektrometrii mas.

Użycie chromatografii cieczowej sprzężonej ze spektrometrią mas pozwoliło naukowcom lepiej zrozumieć interakcje zachodzące w atmosferze pomiędzy zawartymi w niej substancjami gazowymi a formującymi się drobinami pyłu. W miastach rolę zarodków, wyłapujących kolejne substancje chemiczne z otoczenia, pełnią m.in. kurz oraz kancerogenne drobiny sadzy powstającej wskutek procesów spalania śmieci i zawarte w spalinach (zwłaszcza wydzielanych przez zimne silniki Diesla).

Dzięki temu potwierdzono, że dużą rolę w formowaniu pyłu zawieszonego odgrywają drzewa. W toku ewolucji wykształciły one coś w rodzaju gazowego układu immunologicznego: wytwarzają w dużych ilościach silnie lotne substancje, które otaczają roślinę ochronną chmurką gazów. Główną rolą tych lotnych substancji (głównie izoprenu w przypadku drzew liściastych i alfa-pinenu w przypadku iglastych) jest odstraszanie niepożądanych owadów oraz wyłapywanie szkodliwych substancji chemicznych, nim te wnikną w roślinę. Teraz okazuje się, że cząsteczki tych związków pełnią jednocześnie rolę zarodków, wokół których kondensują m.in. szkodliwe substancje chemiczne pochodzące z działalności człowieka.

Badania epidemiologiczne wskazują na wyraźny związek między zanieczyszczeniem danego obszaru pyłem zawieszonym a zachorowalnością ludzi żyjących w tym miejscu. Związek ten jest szczególnie dobrze widoczny w przypadku chorób cywilizacyjnych, w tym astmy, alergii, zaburzeń pracy serca oraz różnego rodzaju problemów dermatologicznych skóry.

– Powszechnie znane kłopoty górników z pylicą to skutek ograniczonej w czasie ekspozycji na duże stężenia pyłu mineralnego, zawierającego dość proste związki nieorganiczne. W przypadku aerozoli tworzących się w wielkich miastach mamy do czynienia z bogatym koktajlem naprawdę szkodliwych substancji chemicznych, którym oddychamy przez całe życie. Nasza ekspozycja jest ciągła, co oznacza, że szkodliwe mogą się okazać nawet stosunkowo niewielkie stężenia pyłu – mówi dr Szmigielski.

– Dlatego niezwykle ważna jest odpowiednia edukacja, uświadamiająca mieszkańcom danego terenu zagrożenia związane z obecnością pyłu zawieszonego i mobilizująca lokalne władze do monitorowania stężeń i składu chemicznego tego pyłu, a w konsekwencji także jego źródeł – podkreśla.

Raport nt. pyłów zawieszonych powstał we współpracy naukowców z Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Niemiec, Norwegii, Polski, Słowenii, USA, Wielkiej Brytanii, Włoch i Szwajcarii.

Źródło: PAP - Nauka w Polsce. Opracowanie i wytłuszczenia: Marta Śmigrowska


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej