więcej


Transport

Vattenfall zamknie niemieckie elektrownie na węgiel brunatny? Prowokacyjna kampania [WIDEO] (18486)

2015-04-30

Drukuj
galeria

Vattenfall zamknie niemieckie elektrownie na węgiel brunatny? Prowokacyjna kampania, fot. Hanno Böck, CC0 via Wikimedia Commons

Zamiast sprzedawać, Vattenfall zamknie łużyckie elektrownie węglowe i odmieni zdewastowany region – donoszą portale internetowe. Jak się okazuje, nie jest to nowa strategia szwedzkiego koncernu, a prowokacyjna kampania społeczna.



Grupa dziennikarzy zgłosiła się w piątek 24 kwietnia do berlińskiej siedziby Vattenfalla by wziąć udział w zapowiedzianej konferencji prasowej dotyczącej „Responsibility Initiative” (Inicjatywa Odpowiedzialność). Zamiast konferencji spotkali na miejscu zdziwionych pracowników firmy, którzy o wydarzeniu nie słyszeli.

W tym czasie, w internecie pojawiła się strona łudząco podobna do oficjalnej strony Vattenfalla. Ogłoszono na niej przyjęcie przez koncern nowej strategii: zamknięcia położonych na Łużycach kopalń oraz elektrowni na węgiel brunatny i przestawienia się do 2030 roku na produkcję prądu w 100% z odnawialnych źródeł energii. Informacje te można było przeczytać i usłyszeć na różnych stronach internetowych, w tym na Twitterze czy YouTube.

Okazało się, że to nie rzeczywisty plan koncernu, a zakrojona na szeroką skalę kampania berlińskiego kolektywu artystycznego PENG!

„Vattenfall bierze na siebie odpowiedzialność”

Na podrobionej stronie internetowej czytamy: „Vattenfall bierze na siebie odpowiedzialność”. – Po 15 latach sukcesów ekonomicznych na Łużycach, jesteśmy świadomi odpowiedzialności społecznej i środowiskowej, która na nas spoczywa. Vattenfall stawia w 100% na zrównoważony rozwój, w 100% na przyszłość, w 100% na Łużyce. Dlatego postanowiliśmy: zostajemy na Łużycach – czytamy na stronie. Kolektyw PENG! opublikował na niej również film przedstawiający planowane zmiany. – Węgiel brunatny nie jest w stanie zapewnić naszym pracownikom stabilnej pracy, tak jak może to zrobić energetyka odnawialna. Stąd stopniowe zamykanie elektrowni węglowych to dla nas, jak i dla mieszkańców regionu, czysta logika – słyszymy w filmie. Całość okraszono umiejętnie zmontowanymi komentarzami menedżerów szwedzkiej firmy.

To nie pierwsza tego typu prowokacja kolektywu z Berlina. Wcześniej atakowali w podobny sposób koncern Shell. Akcja poświęcona transformacji energetycznej Łużyc spowodowała gwałtowną reakcję szwedzkiej firmy. – Autorem informacji nie jest koncern Vattenfall. Są one nieprawdziwe i skierowane przeciwko nam oraz naszym działaniom na terenie Łużyc – dementował w poniedziałek koncern. Spółka poinformowała też, że rozważa możliwe kroki prawne przeciwko artystom.

Vattenfall sprzedaje brunatny biznes

Pod koniec 2014 roku Vattenfall ogłosił, że chce „najszybciej jak to możliwe” sprzedać swój niemiecki biznes węgla brunatnego. Chodzi o pięć kopalni oraz trzy elektrownie położone we wschodnich Niemczech. Decyzja ta była skutkiem zmiany rządu, do której doszło w Szwecji na jesieni. Dla nowego, lewicowo-zielonego rządu węgiel brunatny jest zbyt brudny. Państwowy Vattenfall ma od teraz inwestować w odnawialne źródła energii. Zainteresowane przejęciem interesu, w którym zatrudnionych jest osiem tysięcy osób, są polskie PGE, czeskie spółki CEZ i EPH oraz Steag – piąty co do wielkości koncern energetyczny w Niemczech.

Akcja skierowana przeciwko Vattenfallowi zbiegła się w czasie z doniesieniami prasowymi o opóźnieniu planowanej przez koncern transakcji.

Należące do Vattenfalla elektrownie Jänschwalde (3000 MW), Boxberg (2575 MW) oraz Schwarze Pumpe (1600 MWe, 120 MWt) należą do największych emitentów dwutlenku węgla w Europie. Rocznie emitują w sumie ponad 58 mln ton CO2 (2013). Największym emitentem dwutlenku węgla w Europie jest należąca do PGE elektrownia Bełchatów (ok. 37 mln ton).

 

Marek Józefiak, Chrońmy Klimat


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej