Tesla to amerykański lider w produkcji samochodów elektrycznych. Swój flagowy elektryczny Model S sprzedaje z powodzeniem na rynku amerykańskim, a także na pierwszych rynkach w Europie. Niedawno Tesla zaczęła oferować Model S także w Chinach, gdzie ma już pierwsze zamówienia, a wkrótce Model S ma się pojawić także na rynku brytyjskim.

Jednocześnie Tesla będąca pionierem w rozwoju samochodów elektrycznych napotyka na bariery uniemożliwiające większą sprzedaż. W Stanach Zjednoczonych Tesla bazuje na sprzedaży swoich aut we własnych salonach lub za pośrednictwem Internetu, co spotyka się z protestem autoryzowanych dealerów aut, którzy w wybranych stanach mają monopol na sprzedawanie aut w swoich salonach. Tesla ma problem ze sprzedażą elektrycznych aut w USA.

Sprzedaż Tesli ograniczają też braki w infrastrukturze stacji ładowania samochodów elektrycznych. Dlatego firma Elona Muska opracowała technologię super szybkich stacji ładowania aut i pierwsze tego rodzaju punkty powstają już w USA. Właściciele Tesli mogą korzystać z nich za darmo.

Dlaczego Elon Musk postanowił podzielić się swoimi technologiami z innymi firmami, które chcą rozwijać elektryczną motoryzację i dlaczego zrobił to teraz?

– Korzystaliśmy z ochrony patentowej, gdyż obawialiśmy się, że wielkie koncerny samochodowe skopiują nasze rozwiązania i wykorzystają swoje olbrzymie moce produkcyjne oraz rozbudowane sieci sprzedaży i marketingu do pokonania Tesli. To była wielka pomyłka. Rzeczywistość okazała się inna. Programy produkcji samochodów elektrycznych, bądź też samochodów, które nie spalają węglowodorów, niemal nie istnieją w planach wielkich koncernów. Naszym prawdziwym konkurentem nie jest niewielki rynek samochodów elektrycznych, ale olbrzymia liczba pojazdów spalinowych, które każdego dnia opuszczają światowe fabryki – poinformował na swoim blogu Musk.

W ubiegłym roku Tesla sprzedała ponad 22 tysięcy Modeli S. W tym roku chce ten wynik znacząco poprawić.

Jednocześnie od kilku miesięcy Elon Musk informuje o planach budowy gigantycznej fabryki baterii do samochodów elektrycznych. Obecnie Tesla szuka dla niej lokalizacji. Branych pod uwagę jest kilka stanów.

W tej fabryce Tesla chce produkować do roku 2020 50 GWh samochodowych akumulatorów rocznie. Popyt na tak ogromną ilość baterii do EV będzie zależeć od rozwoju nie tylko Tesli, ale i całego rynku elektrycznych samochodów, a uwolnienie patentów Tesli może przyczynić się do szybszych postępów rynku EV.

Po informacji o uwolnieniu patentów Tesli z Elonem Muskiem spotkali się przedstawiciele BMW. Niemiecki koncern rozpoczął już sprzedaż swojego pierwszego elektrycznego modelu i3, a w najbliższym czasie na rynku mają się pojawić kolejne elektryki koncernu z Bawarii.

Reuters poinformował, że BMW jest w szczególności zainteresowany wykorzystaniem technologii szybkich ładowarek Tesli, które umożliwiają pełne naładowanie akumulatora Modelu S o pojemności 85 kWh zaledwie w godzinę.

Współpraca obu firm może znacząco przyspieszyć rozwój technologii samochodów elektrycznych, a BMW może być też potencjalnym klientem na baterie produkowane w gigantycznej fabryce.

źródło: Gram w Zielone
www.gramwzielone.pl