więcej


Publikacje zagraniczne

Afryka i Azja działają na rzecz adaptacji (14892)

2012-10-23

Drukuj

lifeless trees on parched land sxcW te wakacje cały świat borykał się ze skutkami gospodarczymi, jakie przyniosły za sobą ekstremalne zjawiska pogodowe. Odczuła jej najboleśniej uboga ludność rolnicza w krajach rozwijających się, gdzie dostęp do informacji, usług i nowych technologii jest mocno ograniczony. Ale państwa te starają się, wspólnie z organizacjami pomocowymi, podejmować działania przystosowawcze do nowych warunków klimatycznych.

Na kontynencie afrykańskim to Mozambik od dwóch dekad pada najczęstszą ofiarą katastrof pogodowych – cyklonów suszy i powodzi. "Kiedyś sytuacja nadzwyczajna zdarzała się raz na pięć lat, a teraz co roku" – mówi Belem Monteiro, dyrektor Narodowego Instytutu Zarządzania Kryzysowego. Instytut, który został założony w celu interwencji w nagłych przypadkach, obecnie musi działać stale.

Okоło 80 proc. mozambijskich rodzin uprawia ziemie na własne potrzeby. Są one w pełni uzależnione od opadów, które stają się coraz bardziej nieprzewidywalne. Prowincja Caia, płaska równina zalewowa będąca domem dla prawie miliona ludzi, w 2000 roku doświadczyła największej w historii powodzi. Straty wskutek wylewu rzeki Zambezi wyniosły 1,5% PKB. Zginęło wtedy 700 osób, a 100 tys. zostało przesiedlonych.

Niektórzy rolnicy przenoszą się na wyżej położone tereny. Grupy pomocy i samorządy lokalne starają się forsować zmiany w sposobie uprawy ziemi. Fundacja Save the Children finansuje ok. 4500 rolników w trzech prowincjach. Wspiera również rząd w programie pomocy zwiększania dywersyfikacji źródeł dochodów i odporności na nowe warunki bytowe. Pieniądze pozwalają rolnikom zakładać farmy produkujące żywność na własne potrzeby i lokalne rynki zbytu oraz budować systemy nawadniania. Podobna pomoc w tym kraju jest niezwykle potrzebna, lecz na razie dociera jedynie do niewielkiej części ludności.

Południową Azję zamieszkuje ok. 1/5 populacji świata, z której ponad połowa uzależniona jest od upraw. Obszar ten jest bardzo narażony na cyklicznie występujące powodzie i susze, lecz do tej pory ludzie mieli niewielki dostęp do informacji, jak radzić sobie w takich warunkach. Aby zwiększyć wiedzę wśród rolników na temat działań adaptacyjnych, międzynarodowa sieć instytucji badań rolniczych Consultative Group on International Agriculture Research (CGIAR) utworzyła w kwietniu tego roku uruchomiła platformę internetową Programu ds. Zmian Klimatu, Rolnictwa i Bezpieczeństwa Żywności.

"Jest wiele dostępnych danych i analiz naukowych nt. przewidywanych zmian klimatycznych, faktycznego i oczekiwanego wpływu na rolnictwo i najlepszych praktyk w zakresie adaptacji" – mówi szef programu, Pramod Aggarwal. Poprzez platformę naukową CGIAR chce ułatwić rolnikom dostęp do danych, aby mogli oni w świadomy sposób podejmować decyzje.

Farmerzy posiadający dostęp do Internetu będą mogli zobaczyć najlepsze praktyki wdrożone w 12 wioskach Indii i Bangladeszu, na przykład to, jak w regionie Pendżab w Indiach wykorzystuje się głębokie aluwialne warstwy wodonośne, które mogą przechowywać ogromne ilości wody do wykorzystania w suchych okresach. W nisko położonym Bangladeszu rolnicy przekształcają zalane pola ryżowe w hodowle ryb i krewetek.

Z kolei indyjski Agromet Advisory Service udostępnia szczegółowe prognozy pogody, dane rynkowe, informacje o cenach i usługach doradczych prawie trzem milionom rolników na telefony komórkowe.
Inicjatywa ma również zachęcać rolników, naukowców i decydentów do dzielenia się pomysłami skutecznych metod radzenia sobie ze skutkami zmian klimatycznych, a w konsekwencji zwiększyć odporność rolnictwa, zmniejszając jednocześnie jego ślad węglowy.

Czasami wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie w małych społecznościach pozwala się przystosować do nowych warunków. W Iranie żyje około 700 koczowniczych plemion, które posiadają wiedzę pozwalającą im przewidywać zjawiska pogodowe i dostosować do nich wzorce migracji. Ludzie ci wiedzą, na ile posiadanych sztuk bydła czy pastwisk mogą sobie pozwolić w danym roku.

Sukcesywnie przestawiają na bardziej odporne na niedobory wody gatunki zwierząt gospodarskich i roślin, jak pistacje i jęczmień paszowy. W Tajlandii, Malezji, czy na Filipinach farmerzy wprowadzili dwa rodzaje ryżu: nizinny rosnący na zalanych polach oraz wyżynny, bardziej odporny na susze.

Podobnych przykładów jest już coraz więcej, ponieważ kraje rolnicze zmuszone są już teraz podejmować działania, by przetrwać. Jednak im przekazywana przez lokalnie działające organizacje jest niewystarczająca. W wielu miejscach na świecie potrzebna jest zmiana modelu rolnictwa, rozbudowa systemów przeciwpowodziowych, czy wreszcie wsparcie dla niskoemisyjnych źródeł energii. Bez dotacji państw rozwiniętych kraje biedniejsze sobie same nie poradzą lub też stanie się to zbyt wolno, by powstrzymać nadchodzące zmiany klimatyczne.

 

OB, ChronmyKlimat.pl

na podstawie: www.trust.org, www.pri.org, fot. www.sxc.hu


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej