więcej


Energetyka

Europa nie jest zjednoczona energetycznie (16128)

2013-09-17

Drukuj

euractivJak podaje Euractiv.pl, niedawno zakończone badanie przeprowadzone przez Energy Efficiency Watch (sponsorowane przez UE) ujawniło ogromne dysproporcje między państwami członkowskimi w dziedzinie wydajności energetycznej.

Co kraj, to obyczaj

EEW przeprowadziło 80 rozmów z ekspertami i zebrało 655 kwestionariuszy od podmiotów związanych z branżą. Ich wyniki, opublikowane 28 sierpnia br. (www.euractiv.pl/EEW-Final_Report.pdf), ujawniły znaczące różnice pomiędzy członkami UE w ich obecnych zapatrywaniach na politykę wydajności energetycznej oraz na ich plany na przyszły rozwój tej kwestii.

Raport zwraca uwagę na skrajnie różne przepisy w zależności od kraju. Niektóre państwa zauważają wszystkie potencjalne korzyści dążenia do minimalizacji marnotrawstwa energetycznego – tak ekonomiczne, jak i społeczne, polityczne oraz środowiskowe; podczas gdy inne mają trudności z dostosowaniem prawodawstwa do poziomu minimalnego, określonego w Dyrektywie w sprawie efektywności końcowego wykorzystania energii i usług energetycznych z 2006 r., która reguluje wymogi dotyczące wydajności energetycznej na poziomie unijnym.

Wymaga ona, między innymi, by państwa unijne składały regularnie (w 2007, 2011 i 2014) krajowe plany działań dotyczące efektywności energetycznej (NEEAP), które mają przedstawiać, jak przebiegają postępy w zmniejszeniu zużytkowania energii. Dyrektywa wymaga od państw członkowskich uzyskania do 2016 roku oszczędności energii finalnej w ilości nie mniejszej niż 9 proc. średniego krajowego zużycia tej energii w pięcioletnim okresie poprzedzającym przyjęcie tejże dyrektywy, tj. 2001-2006.

Polska prymusem

Dla Polski będzie to oznaczało konieczność ograniczenia konsumpcji energii o 53 452 GWh [1]. Warto zauważyć, że wedle zeszłorocznego NEEAP, Polska utrzymuje się na kursie zmierzającym do uzyskania wymaganych 9 proc. – istnieje nawet realna szansa, że oszczędności będą większe niż wymagane. Zmniejszenie zużycia uzyskane do 2010 r. włącznie wyniosło 35 320 GWh, czyli 5,9 proc.

Jednak raport EEW jest już trochę mniej optymistyczny. Chwali rozwiązania wprowadzone w sektorze publicznym i przy zwiększaniu wydajności energetycznej budynków, ale jednak zwraca uwagę, że gruntowne przeszkolenie ludzi pracujących później w tych budynkach do jeszcze większych oszczędności i, w konsekwencji,  jeszcze lepszych wyników. Autorzy są bardziej krytyczni w kategoriach urządzeń RTV i AGD oraz sektorze transportowym. Przyznają, że choć regulacje tam wprowadzone spełniają wymogi minimalne Dyrektywy, to jest tam zdecydowanie duże pole do zwiększenia oszczędności, jeśliby udałoby się pójść o krok dalej. Jednym z głównych zaleceń autorów raportu jest wprowadzenie akcyzy na gaz, które mogłoby jeszcze bardziej zachęcić przemysł do minimalizowania jego zużycia. Jednocześnie też, raport zwraca uwagę, że w rozmowach i kwestionariuszach zdecydowana większość specjalistów powiedziała im, że niewiele nowych przepisów zostało uchwalonych, a te które weszły w życie często pozostają przepisami martwymi.

Jako że wydaje się to stać w sprzeczności z resztą sekcji raportu dotyczącą Polski oraz raportem rządowym, EurActiv.pl poprosił o komentarz w tej sprawie specjalistę w dziedzinie Szymona Liszkę, prezesa Fundacji na rzecz Efektywnego Wykorzystania Energii (FEWE). Liszka powiedział nam, że faktycznie część z uchwalonych przepisów jest wcielonych w życie jedynie deklaratywnie. Jako przykład podał tu zielone zamówienia publiczne (wymóg włączania kryteriów środowiskowych do zamówień publicznych i dążenie do minimalizacji efektów tychże zamówień na środowisko), które wedle jego słów, często są traktowane dosyć powierzchownie.

Liszka, przy ogólniejszym spojrzeniu na Polskę na tle Unii, przyznał, że energochłonność polskiej gospodarki jest, przeciętnie, wyższa niż średnia unijna, ale po rozbiciu na poszczególne składowe obraz jest bardziej złożony – energia zużywana na cele grzewcze jest wysoka (głównie ze względu na nasz klimat), ale już na przykład zużycie energii elektrycznej jest niższe od średniej.

Liszka również uważa, że, zgodnie z wnioskami raportu EEW, mamy duży potencjał do dalszego zwiększenia energooszczędności, brakuje do tego tylko odpowiedniej zachęty, jako że Dyrektywa była ustaleniem kompromisowym i jako taka ma wiele zapisów dosyć rozmytych. Pozostawiają one pole do szerokiej interpretacji i uznawania już istniejących rozwiązań za wystarczające.

Liszka podkreśla, że FEWE stara się zwiększać świadomość korzyści płynących dla gospodarki z aktywnego dążenia do jak najambitniejszego wcielania założeń dyrektywy, które mogłyby przynieść oszczędności już w krótkim terminie (szczególnie tam, gdzie wykorzystuje się nośniki energii o wysokim koszcie wytwarzania), a w długim uczynią Polskę wydajniejszą i ograniczą koszty praktycznie we wszystkich dziedzinach.

EurActiv.com donosił wcześniej, że rząd polski [2] jest zwolennikiem zwiększania wydajności energetycznej na forum unijnym. Większa wydajność może być sposobem na zmniejszenie presji Brukseli na obcinanie maksymalnych poziomów emisji dwutlenku węgla i poprawienie niezależności energetycznej kraju.

Zalecenia na przyszłość

Wracając do raportu EEW, większość państw w Europie została mniej lub bardziej skrytykowana za braki w dostosowaniu zużycia energii do zalecanych poziomów. Dania i Bułgaria zostały pochwalone jako jedyne, za dalekosiężny sposób planowania we wprowadzaniu implementacji, podczas gdy Włochy, Czechy i Słowacja osiągnęły najmniejsze postępy od czasu pierwszego raportu z 2007.

EEW zaleca wprowadzenie kar za niespełnianie wymogów Dyrektywy, utworzenie unijnej strategii zmniejszania zużycia energii z jasno wytyczonymi ścieżkami do celu i sposobami na jego osiągnięcie oraz stworzenie specjalnie dedykowanych agencji do nadzoru nad postępami państw członkowskich.

Przypisy:

1. www.mg.gov.pl/node/15923.
2. www.euractiv.com/energy-efficiency/poland-positions-energy-efficien-news-517592.

 

źródło: Euractiv

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej