więcej


Energetyka

Wielka Brytania kalkuluje przebudowę systemu energetycznego do 2050 r. (13797)

2012-01-30

Drukuj

Jak donosi wyborcza.pl badania brytyjskiego naukowca Davida Mc Kay'a, głównego doradcy naukowego Departamentu Energii i Zmiany Klimatu, dowodzą, że opinie o wysokich kosztach wdrażania energii odnawialnej są przesadzone.

David Mc Kay, profesor fizyki z Uniwersytetu w Cambridge, aby dokładnie policzyć, ile jego kraj kosztować będzie realizacja różnych scenariuszy rozwoju energetyki, stworzył specjalne oprogramowanie wykorzystujące najnowsze dane naukowe. Po dokonaniu obliczeń naukowców czekało duże zaskoczenie.

Okazało się bowiem, że wykorzystanie energii pochodzącej wyłącznie z gazu i węgla obciąży każdego obywatela kosztami ponad 4,6 tys. funtów rocznie, a wykorzystanie energii odnawialnej w 40 proc. w miksie z energią jądrową (30 proc.) i gazem ziemnym (30 proc.) obniży koszty przypadające na jednego obywatela zaledwie 84 funty. Co więcej, rozpatrując możliwość wykorzystania energii odnawialnej w 50 proc. oraz funkcjonowania wyłącznie ekologicznego transportu, koszty ponoszone przez Brytyjczyków skoczyłyby w górę zaledwie o 8 proc. w porównaniu do wykorzystywania energii węglowej.

Jedno jest pewne – każdy mieszkaniec Wielkiej Brytanii będzie musiał ponieść koszty przebudowy systemu energetycznego, niezależnie od tego, które rodzaje źródeł będą wykorzystywane na szerszą skalę.

Warto jednak podkreślić, że badania profesora Mc Kaya rozstrzygają wątpliwości, czy energia odnawialna może być opłacalna i traktowana na równi z innymi źródłami energii – zdecydowanie może, będąc przy tym źródłem praktycznie niewyczerpanym i zdecydowanie bardziej przyjaznym dla klimatu.

 

źródło: Rynek Energii Odnawialnej

Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią


Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej