więcej


Energetyka

Ogrzanie polskich domów pochłania wciąż dużo energii (16512)

2013-11-28

Drukuj

Panelisci Future4Build leadSezon grzewczy oraz zmieniające się od stycznia 2014 roku warunki techniczne dla nowo powstających budynków to dobra okazja, aby zastanowić się, jak dużo energii zużywają polskie domy i mieszkania. Eksperci kampanii ''Energooszczędność w moim domu'' podczas panelu dyskusyjnego na konferencji Future4Build przekonywali, że bez zaangażowania indywidualnych inwestorów oraz wsparcia ze strony państwa, polskie budownictwo niskoenergetyczne będzie rozwijać się powoli.

Aż 53% Polaków biorących udział w ogólnopolskim badaniu ''Energooszczędność w moim domu''1 twierdzi, że zużycie energii cieplnej w ich domach i mieszkaniach jest w normie. Tymczasem z danych prezentowanych przez GUS2 wynika, że gospodarstwa domowe odpowiadają za 32% finalnej konsumpcji energii, wyprzedzając pozostałe sektory: przemysł, transport, rolnictwo, usługi. — Świadomość Polaków dotycząca zużycia ciepła w budynkach mieszkalnych może bazować na opinii otoczenia. Jeśli nasze rachunki za ogrzewanie są podobne jak znajomych i sąsiadów, myślimy, że wszystko jest w porządku, czyli w normie, więc w zasadzie po co zmieniać ten stan rzeczy. Nic bardziej mylnego — mówi Konrad Witczak, specjalista ds. norm i standardów w ROCKWOOL Polska. — Z danych firmy BuildDesk, która przeanalizowała 60 tys. świadectw energetycznych wynika, że zużycie energii końcowej w polskich domach jednorodzinnych wynosi ok. 120 kWh/m2/rok. Zestawiając je z krajami zachodnioeuropejskimi lub skandynawskimi, wzorcowymi pod względem budownictwa energooszczędnego, zauważymy, że nasze tzw. standardy są bardzo zawyżone — dodaje.

Panelisci Future4Build

Paneliści Future4Build

— Śledząc wyniki różnych badań sondażowych możemy odnieść wrażenie, że Polacy są zadowoleni z miejsca i warunków, w jakich mieszkają. Mamy bardzo niskie ambicje, a bez nich nie nadrobimy opóźnienia w rozwoju budownictwa energooszczędnego — mówi architekt Dariusz Śmiechowski ze Stowarzyszenia Architektów Polskich. — Bardzo ważną rolę odgrywa środowisko indywidualnych odbiorców, ponieważ bez popytu na niskoenergetyczne domy, ich podaż będzie wciąż niska. Mimo że mamy w Polsce zdolnych i ambitnych architektów, to Polacy budując dom, podejmują się przeważnie nieudanych eksperymentów. Kierują się przede wszystkim formą, odrzucając rozwiązania zmierzające ku tzw. zielonemu budownictwu. Mało skorzystaliśmy też z rozwiązań wypracowanych już w latach 70., w czasie kryzysu naftowego przez państwa rozwinięte, takie jak Stany Zjednoczone. Dlatego teraz powinnyśmy zjednoczyć siły, tworząc platformę współpracy środowiska zawodowego z indywidualnymi odbiorcami — dodaje.

Zdaniem Donaty Kałużnej, dyrektor operacyjnej Green Cross Poland, organizacji zaangażowanej w kampanię ''Energooszczędność w moim domu'', zużycie energii cieplnej przez budynki należy rozpatrywać dzieląc je na dwie grupy — kupowane i użytkowane od wielu lat. — Gdy kupujemy dom lub mieszkanie coraz częściej zwracamy uwagę na kwestie związane z oszczędzaniem energii. Spośród oferty rynkowej możemy wybrać bardziej lub mniej efektywną energetycznie nieruchomość. Znacznie trudniej jest przeprowadzić termomodernizację i uzyskać niskie rachunki za eksploatację mieszkań w budynkach wielorodzinnych powstałych kilkadziesiąt lat temu. Ich mieszkańcy często spotykają się z oporem administracji osiedli czy właścicieli kamienic. Otwartym pozostaje pytanie, co w tej sytuacji zrobić — mówi Donata Kałużna.

Agnieszka Tomaszewska, specjalista ds. efektywności energetycznej w Instytucie na rzecz Ekorozwoju zwróciła uwagę, że mieszkanie w energochłonnych budynkach stwarza szczególne problemy osobom zagrożonym ubóstwem energetycznym. Skala pojawiających się trudności z ogrzaniem pomieszczeń w dużej mierze zależy od efektywności energetycznej budynków. — Osoby o niskich dochodach mieszkają często w domach o bardzo niskich standardach energetycznych. Rodzi to nie tylko ciągłe problemy związane z zapewnieniem odpowiedniego komfortu cieplnego, regulowaniem bieżących opłat, ale też szersze skutki społeczne. Opał słabej jakości i niska emisja pociągają za sobą koszty zdrowotne. Sytuację mogłoby zmienić opracowanie przez państwo długofalowej strategii termomodernizacji budynków w Polsce i wdrożenie odpowiednich regulacji prawnych. Jednak mam wrażenie, że minie jeszcze jakiś czas, zanim tej sprawie nada się odpowiedni priorytet. A działać trzeba już dziś — mówi Agnieszka Tomaszewska. Szkodliwa dla zdrowia niska emisja to w głównej mierze emisja szkodliwych gazów i pyłów z domowych pieców grzewczych. Jest szczególnie odczuwalna w sezonie grzewczym na terenach położonych w dolinach, gdzie brak odpowiedniej cyrkulacji powietrza.

Eksperci kampanii ''Energooszczędność w moim domu'' są zgodni, że dużą rolę w poprawie standardów energetycznych polskiego budownictwa może odegrać edukacja, budowanie świadomości społecznej i platformy współpracy środowiska zawodowego. Wszystkich zainteresowanych energooszczędnymi rozwiązaniami w domu i mieszkaniu zapraszają na bezpłatne warsztaty z udziałem architektów, inżynierów i audytora energetycznego, które odbędą się 10 grudnia 2013 r. w siedzibie Stowarzyszenia Architektów Polskich w Warszawie. Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu 22 822 07 52 lub adresem e-mail: kontakt@effectivepr.pl.

Dodatkowe informacje na temat rozwiązań podnoszących standard energetyczny domu i mieszkania można znaleźć na profilu Facebook oraz kanale YouTube kampanii edukacyjnej ''Energooszczędność w moim domu''.

 

***

Kampania edukacyjna ''Energooszczędność w moim domu'' prowadzona jest w celu zwiększenia świadomości społecznej w zakresie rozwiązań podnoszących standard energetyczny domu i mieszkania. W ramach inicjatywy prezentowane są korzyści wynikające ze stosowania technologii i systemów zmniejszających zużycie energii, a także wyniki badania opinii publicznej przeprowadzonego przez firmę SMG/KRC MillwardBrown.

 

Przypisy:

1. Ogólnopolskie badanie opinii publicznej zrealizowane w dniach od 25 do 27 stycznia 2013 r. przez SMG/KRC MillwardBrown na reprezentatywnej próbie 1002 osób w wieku od 18 lat.
2. Efektywność wykorzystania energii w latach 2000-2010, GUS, 2012 r.

 

źródło: Kampania edukacyjna "Energooszczędność w moim domu"

 

 

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej