- Kalendarium
-
Debaty
- Czy Polska będzie "Fit for 55%"?
- Efektywność energetyczna i odnawialne źródła energii w budynku wielorodzinnym
- Gospodarowanie wodą w budynku wielorodzinnym
- Jak przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu i zanieczyszczeniom powietrza
- Szanse rozwoju energetyki morskiej w Polsce
- E-mobility – czy tylko samochód elektryczny?
- Zielone finansowanie
- Gospodarka o obiegu zamkniętym
- Czy planowanie przestrzenne w Polsce da się naprawić?
- Czy transformacja energetyczna w Polsce oznacza wzrost bezrobocia?
- Roślinność na wokół i w budynku wielorodzinnym
- Fundusze unijne na gospodarkę niskoemisyjną
- Ekologia w modzie i tekstyliach
- Seminarium naukowe: Co ekstremalne zjawiska pogodowe mówią nam o zmianach klimatu?
- Woda w mieście - jak ją zagospodarować
- Senior czuje dobry klimat
- Przyszłość ciepłownictwa w Polsce
- Jak zmniejszyć ubóstwo energetyczne?
- Jak osiągnąć neutralny dla klimatu transport w ciągu najbliższych 30 lat?
- Jaki rynek pracy po węglu?
- Czy polska gospodarka może działać bez węgla?
- Jaką energetykę warto dotować?
- Dlaczego węgiel tanieje?
- Zielone miejsca pracy
- Miasto bez samochodu?
- Śląsk - co po węglu?
- Ustawa o energetyce odnawialnej
- Ile powinien kosztować prąd
- Szczyt klimatyczny w Limie
- Węgiel a zdrowie
- Efektywność szansą dla gospodarki
- Energetyka rozproszona
- Polska wobec celów 2030
- Biblioteka
- Wideo
- Patronaty
- Projekty
- O serwisie
- Opinie
- Polityka klimatyczna
- Nauka o klimacie
- Zielona gospodarka
- Inicjatywy lokalne
- Energetyka
- Transport
- ADAPTACJA
- PARYŻ COP21
więcej
Polityka klimatyczna
Nauka o klimacie
Zielona gospodarka
Inicjatywy lokalne
Energetyka
Publikacje zagraniczne
Topinambur nadzieją polskiego rolnictwa i biogazowni? (15480)
2013-03-12Drukuj
Wyrastające z korzeni bulwy topinamburu, zwanego też słonecznikiem bulwiastym lub karczochem jerozolimskim, mają duże walory lecznicze i kulinarne, a naziemna część tej niezwykłej wieloletniej rośliny to świetny, bardzo wydajny surowiec dla biogazowni. Do tego topinambur jest łatwy w uprawie, daje wyjątkowo wysokie plony, jest odporny na choroby, szkodniki, suszę oraz mróz i może rosnąć nawet na słabych glebach.
W lutowym numerze czasopisma „Gaz, Woda, Technika Sanitarna" ukazał się artykuł pt. „Topinambur substratem do produkcji biogazu", autorstwa prof. Wiesława Piekarskiego, dr Grzegorza Maja i dr Tomasza Słowika, naukowców z Katedry Energetyki i Pojazdów Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Topinambur, pochodzący z Ameryki Północnej (najpierw uprawiali go Indianie), osiąga wysokość od 2 do 4 metrów, ma grube na 3 cm łodygi i wielkie, długie na 20 cm liście. Do tego rozległy system korzeniowy, zakończony jadalnymi bulwami, nazywanymi czasem "ziemnymi jabłkami". Dzięki temu daje bardzo duży plon: w Polsce od 30 do 70 ton zielonej masy (z łodyg i liści) na jeden hektar i od 12 do 36 t bulw na 1 ha. Topinambur nie jest rośliną wymagającą. Może rosnąć także na słabszych, uboższych, przesuszonych glebach, a nawet na gruntach zniszczonych i zanieczyszczonych przez przemysł (nie lubi jedynie gleb podmokłych i kwaśnych). Dobrze znosi zarówno suszę, jak i mróz.
Ze względu na te właściwości jest jedną z najlepszych tzw. roślin energetycznych. Autorzy wyżej wymienionego artykułu przekonują, że idealnie nadaje się także do produkcji biogazu. Z zebranych z jednego hektara jego łodyg i liści można wyprodukować od 3 do 5 tys. m3 tego gazu. Na dodatek produkowany z niego biogaz zawiera od 57 do 76 proc. metanu, co jest wskaźnikiem wyższym od przeciętnego w przypadku surowców stosowanych w biogazowych instalacjach.
Topinambur trafił do Europy na początku XVII w., najpierw do Francji, a potem do Anglii. Jego przypominające w smaku karczocha i orzechy brazylijskie słodkie bulwy były tam chętnie jadane. Potem jednak topinambur zepchnęły na dalszy plan podobne do tej rośliny ziemniaki, także pochodzące z Ameryki Północnej. Okazały się one jeszcze łatwiejsze w uprawie i w przeciwieństwie do swego amerykańskiego krewniaka zimą można było je przechowywać w kopcach. Bulwy topinamburu, dziś uprawianego głównie na pasze, ciągle jednak stosuje się w kuchni, ze względu na ich wysokie walory smakowe, odżywcze i lecznicze.Można je gotować, piec, robić z nich frytki, dodawać do zup jarzynowych, surówek, sałatek, a nawet do herbaty (we Francji, gdzie ta roślina jest wciąż dość popularna, przyrządza się ją na 20 sposobów).
O wartości tego warzywa decyduje przede wszystkim to, że jego bulwy nie zawierają skrobi, jak ziemniaki, ale inulinę (nawet 20 proc.) - cenny wielocukier bezpieczny dla diabetyków. Inulina obniża poziom glukozy we krwi, używana jest do produkcji leków i słodzików. W bulwach są też białka i duża ilość kwasów organicznych, błonnika, witamin, potasu, żelaza, rozpuszczalnej krzemionki i innych cennych mikroelementów. Dzięki takiemu składowi jedzenie topinamburu – jak twierdzą jego entuzjaści - obniża poziom cholesterolu we krwi, stabilizuje ciśnienie, pomaga trawić tłuszcze i cukry, jest pomocne w leczeniu chorób układu pokarmowego, pozytywnie wpływa na pracę nerek. Przyczynia się do zapobiegania niektórym nowotworom, schorzeniom prostaty i chorobom towarzyszącym cukrzycy, np. nadciśnieniu oraz nefropatii. Stwierdzono też, że sprzyja poprawie i utrzymaniu odporności organizmu. Jego bardzo młode, delikatne liście, bardzo bogate w witaminę C i karoten, doskonale nadają się doskonałe na wiosenne sałatki, a z kwiatów topinamburu robi się napary stosowane przy różnych dolegliwościach przewodu pokarmowego.
Na Zachodzie topinambur zaczął wracać do łask kilkadziesiąt lat temu. Najbardziej przyczynili się do tego zwolennicy profilaktyki zdrowotnej opartej o metody naturalne oraz rolnicy ekologiczni. Zaczęto go także uprawiać w ogrodach. W Polsce, choć jeszcze przed II wojną światową był popularny na Śląsku, na razie nie zdobył szerszego uznania. Uprawiają go u nas myśliwi na paszę dla dzikich zwierząt, działkowcy i rolnicy ekologiczni, ale wciąż na niewielką skalę.
Do jego upowszechnienia w naszym kraju może przyczynić się jednak właśnie to, że niedawno odkryto, iż może być także doskonałą rośliną energetyczną. Jednoczesne wykorzystywanie go do celów spożywczych i energetycznych zdecydowanie bowiem zwiększyłoby opłacalność jego upraw. Trzeba jednak przy tym pamiętać o jednym: topinambur należy do tzw. roślin inwazyjnych, łatwo się rozprzestrzenia, wypierając z zajmowanych siedlisk inne gatunki flory.
Jacek Krzemiński
na podstawie: www.topinamur.info.pl, informacje własne
Wyrastające z korzeni bulwy topinamburu, zwanego też słonecznikiem bulwiastym lub karczochem jerozolimskim, mają duże walory lecznicze i kulinarne. Zaś naziemna część tej niezwykłej wieloletniej rośliny to świetny, bardzo wydajny surowiec dla biogazowni. Do tego topinambur jest łatwy w uprawie, daje wyjątkowo wysokie plony, jest odporny na choroby, szkodniki, suszę oraz mróz i może rosnąć nawet na słabych glebach.
W lutowym numerze czasopisma „Gaz, Woda, Technika Sanitarna” ukazał się artykuł pt. „Topinambur substratem do produkcji biogazu”, autorstwa prof. Wiesława Piekarskiego, dr Grzegorza Maja i dr Tomasza Słowika, naukowców z Katedry Energetyki i Pojazdów Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Topinambur, pochodzący z Ameryki Północnej (najpierw uprawiali go Indianie), osiąga wysokość od 2 do 4 metrów, ma grube na 3 cm łodygi i wielkie , długie na 20 cm liście. Do tego rozległy system korzeniowy, zakończony jadalnymi bulwami, nazywanymi czasem „ziemnymi jabłkami”. Dzięki temu daje bardzo duży plon: w Polsce od 30 do 70 ton zielonej masy (z łodyg i liści) na jeden hektar i od 12 do 36 t bulw na 1 ha. Mimo, że nie jest rośliną wymagającą. Może bowiem rosnąć także na słabszych, uboższych, przesuszonych glebach, a nawet na gruntach zniszczonych i zanieczyszczonych przez przemysł (nie lubi jedynie gleb podmokłych i kwaśnych). Dobrze znosi zarówno suszę, jak i mróz.
Ze względu na te właściwości jest jedną z najlepszych tzw. roślin energetycznych. Autorzy wyżej wymienionego artykułu przekonują, że idealnie nadaje się także do produkcji biogazu. Z zebranych z jednego hektara jego łodyg i liści można wyprodukować od 3 do 5 tys. m3 tego gazu. Na dodatek produkowany z niego biogaz zawiera od 57 do 76 proc. metanu, co jest wskaźnikiem wyższym od przeciętnego w przypadku surowców stosowanych w biogazowych instalacjach.
Topinambur trafił do Europy na początku XVII w. Najpierw do Francji, a potem do Anglii. Jego przypominające w smaku karczocha i orzechy brazylijskie, słodkie bulwy były tam chętnie jadane. Potem jednak topinambur zepchnęły na dalszy plan podobne do tej rośliny ziemniaki, także pochodzące z Ameryki Północnej, bo okazały się one jeszcze łatwiejsze w uprawie i w przeciwieństwie do swego amerykańskiego krewniaka zimą można było je przechowywać w kopcach. Bulwy topinamburu, dziś uprawianego głównie na pasze, ciągle jednak stosuje się w kuchni, gotując je, piekąc, robiąc z nich frytki, dodając do zup jarzynowych, surówek, sałatek, a nawet do herbaty (we Francji, gdzie ta roślina jest wciąż dość popularna, przyrządza się ją na 20 sposobów). Ze względu na ich wysokie walory smakowe, odżywcze i lecznicze. O wartości tego warzywa decyduje przede wszystkim to, że jego bulwy nie zawierają skrobi, jak ziemniaki, ale inulinę (nawet 20 proc.) - cenny wielocukier bezpieczny dla diabetyków. Inulina obniża poziom glukozy we krwi, używana jest do produkcji leków i słodzików. W bulwach są też białka i duża ilość kwasów organicznych, błonnika, witamin, potasu, żelaza, rozpuszczalnej krzemionki i innych cennych mikroelementów. Dzięki takiemu składowi jedzenie topinamburu – jak twierdzą jego entuzjaści - obniża poziom cholesterolu we krwi, stabilizuje ciśnienie, pomaga trawić tłuszcze i cukry, jest pomocne w leczeniu chorób układu pokarmowego, pozytywnie wpływa na pracę nerek. Przyczynia się do zapobiegania niektórym nowotworom, schorzeniom prostaty i chorobom towarzyszącym cukrzycy, np. nadciśnieniu oraz nefropatii. Stwierdzono też, że sprzyja poprawie i utrzymaniu odporności organizmu. Jego bardzo młode, delikatne liście, bardzo bogate w witaminę C i karoten, doskonale nadają się doskonałe na wiosenne sałatki, a z kwiatów topinamburu robi się napary stosowane przy różnych dolegliwościach przewodu pokarmowego.
Na Zachodzie topinambur zaczął wracać do łask kilkadziesiąt lat temu. Najbardziej przyczynili się do tego zwolennicy profilaktyki zdrowotnej opartej o metody naturalne oraz rolnicy ekologiczni. Zaczęto go także uprawiać w ogrodach. W Polsce, choć jeszcze przed II wojną światową był popularny na Śląsku, na razie nie zdobył szerszego uznania. Uprawiają go u nas myśliwi na paszę dla dzikich zwierząt, działkowcy i rolnicy ekologiczni, ale na niewielką skalę.
Do jego upowszechnienia w naszym kraju może przyczynić się jednak właśnie to, że niedawno odkryto, iż może być także doskonałą rośliną energetyczną.Jednoczesne wykorzystywanie go do celów spożywczych i energetycznych zdecydowanie bowiem zwiększyłoby opłacalność jego upraw. Trzeba jednak przy tym pamiętać o jednym: topinambur należy do tzw. roślin inwazyjnych, łatwo się rozprzestrzenia, wypierając z zajmowanych siedlisk inne gatunki flory.
Jacek Krzemiński
Na podstawie: www.topinamur.info.pl, inne
Podziel się swoją opinią
Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju
Newsletter
Patronaty
Kalendarium
- PN
- WT
- ŚR
- CZ
- PT
- SO
- ND
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0
Warning: Illegal string offset 'dzien' in /tpl_c/%%58^58D^58DE6355%%kalendarz.tpl.php on line 31
0- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
ChronmyKlimat.pl wersja 2.0 – portal na temat zmian klimatu dla społeczeństwa i biznesu. © Copyright Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju | |
Redakcja: ul. Nabielaka 15 lok. 1, 00-743 Warszawa, tel. +48 +22 8510402, -03, -04, fax +48 +22 8510400, portal@chronmyklimat.pl |
RSS
Polityka prywatności