więcej


Publikacje zagraniczne

Sum afrykański w wodzie grzanej przez biogazownię (15448)

2013-03-06

Drukuj

Gospodarstwo rolne "Kostkowice" koło Cieszyna, należące do Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki PIB (Państwowy Instytut Badawczy) Grodziec Śląski, słynie z proekologicznych innowacji. Wybudowana w nim agrobiogazownia najpierw ogrzewała chlewnię, a na początku tego roku zaczęła również podgrzewać wodę w zbiornikach, w których hodowane są sumy afrykańskie.

Przy gospodarstwie "Kostkowice", specjalizującym się w hodowli krów mlecznych i świń, od paru lat powstaje Centrum Odnawialnych Źródeł Energii. Składa się ono z niewielkiej elektrowni wiatrowej, zasilającej zewnętrzne oświetlenie, kolektorów słonecznych, ogrzewających wodę w budynku hotelowo-socjalnym, agrorafinerii (produkującej paliwo z wytwarzanego w tym gospodarstwie rzepaku) oraz biogazowni rolniczej o mocy 0,6 MW. Ta ostatnia jest główną częścią owego centrum. Została uruchomiona w listopadzie 2010 r. Wszystkie zużywane w niej surowce pochodzą z gospodarstwa. Są to m.in. kiszonki z traw i kukurydzy, a także wszelkie odpady organiczne powstające podczas produkcji w gospodarstwie, w tym gnojowica, obornik, osady rzepakowe i tzw. gliceryna poestryfikacyjna, która jest produktem ubocznym z agrorafinerii. Dzięki temu gospodarstwo nie ma problemów z zagospodarowaniem swych odpadów, nie musi ich nigdzie składować.

To jednak nie wszystko. Gospodarstwo "Kostkowice" opracowało bowiem własną ciekawą metodę (zarejestrowaną jako patent) na zagospodarowanie pofermentu, czyli produktu ubocznego, powstającego przy wytwarzaniu biogazu. Umożliwia ona odwodnienie pofermentu, który dzięki temu zamienia się w bardzo dobry nawóz o wysokiej zawartości takich związków mineralnych, które są dobrze przyswajane przez rośliny. Zaś odzyskiwana w ten sposób woda jest ponownie wykorzystywana do rozcieńczania surowca, używanego w biogazowni.

W przypadku biogazowni kluczową sprawą dla zapewnienia jej jak największej efektywności jest zagospodarowanie wytwarzanej w niej energii cieplnej. Niestety, w niektórych polskich biogazowniach rolniczych ta energia nie jest w żaden sposób wykorzystywana, marnuje się. Ale nie w gospodarstwie "Kostkowice", które odzyskuje nawet ciepło wytwarzane podczas schładzania mleka. Agrobiogazownia w Kostkowicach wykorzystuje swą energię cieplną na własne potrzeby (do podgrzewania surowca, co w polskich warunkach klimatycznych jest niezbędne, żeby w instalacji biogazowej zachodziła fermentacja) i do ogrzewania chlewni. A od niedawna także do podgrzewania wody w zbiornikach, w których to gospodarstwo hoduje sumy afrykańskie.

Kierownictwu Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki PIB Grodziec Śląski pomysł na tę hodowlę podsunęła właśnie agrobiogazownia w Kostkowicach. Dyrekcji instytutu zależało, żeby wykorzystać w całości wytwarzane przez tę instalację ciepło. Wtedy wpadła na pomysł, by w istniejących w kostkowickim gospodarstwie zbiornikach zacząć hodować sumy afrykańskie, potrzebujące ciepłej wody (o temperaturze od 25 do 32 stopni Celjusza). Wody, którą podgrzewałaby energia cieplna z biogazowni.

Hodowla tych egzotycznych sumów, których mięso jest podobno smaczne i pozbawione ości, ruszyła w Kostkowicach w styczniu tego roku. Ma ona przynosić gospodarstwu nawet 400 tys. zł zysku rocznie.

 

Jacek Krzemiński
na podstawie: Głos Ziemi Cieszyńskiej – www.gzc.cieszyn.pl, informacje własne


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej