więcej


Książki / raporty

Polska wciąż nie wykorzystuje większości swego biogazowego potencjału (15833)

2013-06-18

Drukuj

Jak napisał „Puls Biznesu", pod względem ilości energii produkowanej z biogazu nasz kraj jest daleko w tyle za Niemcami, Wielką Brytanią i Włochami. Więcej biogazu niż my produkują też Francja, Hiszpania, a także dużo mniejsze od nas kraje Unii Europejskiej, takie jak Holandia, Austria i Czechy.

Według Biogas Barometr w 2011 r. Polska wyprodukowała z biogazu 135 kiloton energii pierwotnej (ktoe), podczas gdy Niemcy – 5068 ktoe, Wielka Brytania – 1765 ktoe, Włochy – 1096 ktoe, Francja – 350 ktoe, Holandia – 291 ktoe, Czechy – 250 ktoe, Hiszpania – 246 ktoe, a Austria – 160 ktoe. Danych dla całej UE za zeszły rok jeszcze nie publikowano, ale w tym okresie sytuacja zapewne niewiele się zmieniła.

Polska w powyższym zestawieniu mogłaby być w pierwszej trójce, bo pod względem potencjału do produkcji biogazu mieści się w ścisłej unijnej czołówce, a to m.in. dzięki swej wielkości, rozwiniętemu przemysłowi rolno-spożywczemu i dużej powierzchni gruntów rolnych (w UE więcej mają ich tylko Niemcy i Francja). Niestety, większości tego potencjału na razie nie wykorzystuje.

Na 4,3 tys. oczyszczalni ścieków w Polsce tylko 75 ma instalacje biogazowe (produkujące biogaz z osadów ściekowych), choć mogłoby je mieć co najmniej ¾ naszych oczyszczalni. Podobnie jest w przypadku składowisk odpadów komunalnych, gdzie biogaz powstaje samoistnie. Tych legalnych jest u nas około 800, ale tylko 90 wykorzystuje powstający w nich biogaz do produkcji energii (na pozostałych składowiskach jest on marnowany). Jeszcze większy niewykorzystany potencjał drzemie u nas w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym. Obecnie mamy jedynie 33 biogazownie rolnicze, choć moglibyśmy mieć ich nawet kilka tysięcy (a mikrobiogazowni jeszcze więcej).

Łącznie jest więc obecnie w Polsce 200 biogazowni (w Niemczech jest ich ponad 7 tysięcy), których moc elektryczna wynosi 132 megawaty. Z tego najwięcej, bo 65 MW, przypada na instalacje przy oczyszczalniach ścieków, na biogazownie rolnicze – 37 MW, a na takie, które są usytuowane na wysypiskach śmieci – 30 MW.

Tego niewykorzystanego potencjału szkoda tym bardziej, że w przeciwieństwie do elektrowni atomowych czy np. wiatraków Polska dysponuje własnymi, nowoczesnymi technologiami do produkcji biogazu. Nie musiałaby więc urządzeń potrzebnych do budowy biogazowni importować. Jednym z najlepszych przykładów rodzimej technologii biogazowej jest bioelektrownia Electra, której koszt budowy dzięki zastosowaniu innowacyjnej metody zagospodarowania pofermentu (jest on przerabiany, przy wykorzystaniu ciepła produkowanego przez biogazownię, na suchy nawóz) ma zwracać się zaledwie w 5-6 lat.

Jacek Krzemiński

na podstawie: Puls Biznesu – www.pb.pl, www.nettg.pl, PAP – www.pap.pl 


Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej