ChronmyKlimat.pl - Portal na temat zmian klimatu - Instytut na rzecz ekorozwoju


Aktualności

Alternatywna Polityka Energetyczna Polski do 2030 roku (APE) – szanse i zagrożenia w drugim kwartale 2011 roku (13301)

2011-09-12

Drukuj

Niniejsze opracowanie ma na celu identyfikację głównych działań sprzyjających i niesprzyjających realizacji zapisów „Alternatywnej Polityki Energetycznej Polski do 2030 r." (APE), jakie podjęte zostały w II kwartale 2011 roku. Prowadzony w tym celu monitoring dotyczył następujących obszarów: efektywność energetyczna, energetyka rozproszona z ukierunkowaniem na odnawialną, restytucja mocy, sieci energetyczne, polityka transportowa, energetyka jądrowa i społeczne skutki odchodzenia od węgla.

Na początku 2011 roku Instytut na rzecz Ekorozwoju (InE) rozpoczął nowy projekt, realizowany dzięki wsparciu Oak Foundation. Jednym z głównych założeń projektu jest promocja dorobku „Alternatywnej Polityki Energetycznej Polski do 2030 r." (APE). Jest to strategia wypracowana przez Instytut na rzecz Ekorozwoju podczas realizacji projektu pt. „Eko-Herkules", prowadzonego w latach 2007-2009. Alternatywne podejście zostało stworzone przy współpracy z grupą ekspertów oraz konsultantów.

Punktem wyjścia do stworzenia APE była konieczność ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 40% w okresie od roku 1988 do 2020 (zgodnie z przyjętą przez rząd w 2003 roku polityką klimatyczną). W ramach dopuszczalnej emisji tych gazów poszukiwano najbardziej efektywnych sposobów (w sensie ekonomicznym, społecznym i ekologicznym) gospodarowania zasobami energetycznymi oraz metod zaspokajania potrzeb na energię elektryczną, ciepło czy paliwa płynne.

Biorąc pod uwagę zarówno wyniki prac nad APE, jak i ówczesną sytuację zdominowaną przez kryzys finansowy, na plan pierwszy w działaniach na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa przy utrzymaniu ww. limitu emisji gazów cieplarnianych wysuwały się:

• zapewnienie na odpowiednim poziomie produkcji energii elektrycznej po roku 2015, kiedy można spodziewać się znacznych deficytów;

• spełnienie wymagań pakietu energetyczno-klimatycznego do roku 2020 oraz stworzenia podstaw do dalszej redukcji gazów cieplarnianych na poziomie 80-95% do roku 2050;

• doprowadzenie do zapewnienia usług energetycznych na wysokim poziomie na terenie całego kraju;

• wykorzystanie sektora energetycznego do budowania przewagi konkurencyjnej polskiej gospodarki.

Opracowanie „Alternatywna Polityki Energetycznej Polski do roku 2030" jest dostępne w trzech wydawnictwach, są to: raport techniczno-metodologiczny dla specjalistów, raport dla podejmujących decyzje oraz broszura dla społeczeństwa pt. „Energia – konieczność, ale i odpowiedzialność". Pogłębieniem i uzupełnieniem APE jest publikacja pt. „Energetyka rozporoszona jako odpowiedź na potrzeby rynku (prosumenta) i pakietu energetyczno-klimatycznego" autorstwa prof. Jana Popczyka.


EFEKTYWNOŚĆ ENERGETYCZNA

II kwartał 2011

W dniu 15 kwietnia 2011 roku Sejm RP przyjął większość poprawek Senatu RP doprecyzowujących ustawę o efektywności energetycznej i tym samym uchwalił pierwszą polską ustawę o efektywności energetycznej (Dz.U. nr 94, poz. 551). Została ona podpisana w dniu 24 kwietnia 2011 roku przez prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, a 11 sierpnia 2011 roku weszła w życie. Zgodnie z art. 48 ustawy, ustawa będzie obowiązywać do 31 grudnia 2016 roku, a wprowadzony przez nią mechanizm białych certyfikatów – do 31 marca 2016 roku. Mechanizm rynkowy wsparcia efektywności energetycznej u odbiorców końcowych zakłada oszczędności energii w przedsiębiorstwach energetycznych. Będą one musiały przedstawić do umorzenia prezesowi URE świadectwa efektywności energetycznej. Opłaty zastępcze oraz kary za niewypełnienie obowiązku trafią do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na programy związane m.in. z odnawialnymi źródłami energii oraz na zwiększenie sprawności wytwarzania energii np. poprzez kogenerację. 80% środków ma być przeznaczana na zwiększenie oszczędności energii przez odbiorców końcowych. Pozostała część będzie mogła trafić na zwiększenie oszczędności przez wytwórców oraz zmniejszenie strat w przesyle i dystrybucji energii.

Dnia 22 czerwca 2011 roku Komisja Europejska zaprezentowała projekt nowej dyrektywy w sprawie usług energetycznych i oszczędności energii. Nowa dyrektywa wprowadza do ustawodawstwa zapisy planu na rzecz efektywności energetycznej (zaprezentowanego przez Komisję Europejską w marcu 2011 roku) i łączy dwie poprzednie dyrektywy, tj. dyrektywę o kogeneracji i dyrektywę w sprawie efektywności końcowego wykorzystania energii i usług energetycznych. Projekt nowej dyrektywy o efektywności energetycznej będzie dyskutowany w ramach grupy roboczej, której od 1 lipca do końca grudnia 2011 roku ze względu na sprawowaną prezydencję przewodzić będzie Polska. Projekt nowej dyrektywy nie wprowadza wiążącego celu w zakresie efektywności energetycznej, ale dopuszcza rozważenie takiej możliwości w 2014 roku. Dodatkowo w projekcie dyrektywy brakuje zapisów w zakresie finansowania efektywności energetycznej. Pozytywnymi aspektami ujętymi w tekście są m.in. nałożenie obowiązku 1,5% oszczędności energii (w skali roku) przez przedsiębiorstwa energetyczne, wprowadzenie obowiązku krajowych systemów wsparcia dla efektywności energetycznej (tj. mechanizm białych certyfikatów) czy wprowadzenie obowiązku planowania energetycznego na szczeblu lokalnym. Tak jak w opublikowanym 8 marca 2011 roku przez Komisję Europejską planie na rzecz efektywności energetycznej, także w projekcie dyrektywy jednym z najbardziej istotnych zapisów jest kwestia wzorcowej roli sektora publicznego. W tym obszarze założono oszczędności energii na poziomie 3% w skali roku w obiektach administracji publicznej.

W czerwcu 2011 roku została też ogłoszona informacja o przyznaniu Polsce przez Bank Światowy pożyczki w wysokości 750 mln euro. Celem pożyczki jest wsparcie programu polskiego rządu, który chce obniżyć konsumpcję energii o 9% do 2016 roku, a 20% do 2020 roku oraz zwiększyć udział energii ze źródeł odnawialnych w całkowitym zużyciu energii do 15% do 2020 roku. Dodatkowo pieniądze mają służyć realizacji takich zadań jak:

• obniżenie kosztów „zielonych" usług energetycznych, co będzie sprzyjać zrównoważonemu wzrostowi gospodarczemu;

• utworzenie „zielonych" miejsc pracy dzięki zakrojonym na szeroką skalę inwestycjom w zakresie efektywności energetycznej i energii odnawialnej;

• redukcja zanieczyszczeń atmosferycznych i ograniczenie wpływu tych zanieczyszczeń na stan zdrowia ludności.

Fundusze wpłynęły do budżetu państwa, a realizacja finansowanych przez nie przedsięwzięć ma być nadzorowana przez Departament Energetyki Ministerstwa Gospodarki.

W II kwartale 2011 roku w rządzie nadal trwały prace nad przygotowaniem II krajowego planu działania na rzecz efektywności energetycznej. Choć termin zgłoszenia go do Komisji Europejskiej upłynął 30 czerwca 2011 roku, wymóg ten nie został spełniony. Zgodnie z posiadanymi przez nas danymi, przybliżony termin przedstawienia planu to sierpień 2011 roku. Dodajmy, że do tej pory plan nie został poddany konsultacjom społecznym. Nie wiemy więc, w jaki sposób zostało ocenione wdrażanie I krajowego planu działania na rzecz efektywności energetycznej z 2007 roku ani jakie działania, mechanizmy i środki przewiduje się w kolejnych trzech latach.

Przy Departamencie Rynku Budowlanego i Techniki Ministerstwa Infrastruktury została zainicjowana ekspercka grupa robocza, która będzie pomagać rządowi w implementacji przepisów dyrektywy 2010/31/UE z dnia 19 maja 2010 roku w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Na rok 2011 zaplanowane jest opracowanie projektu nowej ustawy o charakterystyce energetycznej budynków i racjonalizacji użytkowania energii oraz podjęcie prac nad opracowaniem nowelizacji pakietu projektów rozporządzeń związanych z ochroną i izolacyjnością cieplną budynków oraz oceną energetyczną budynków.

W mijającym kwartale wiele działań zostało podjętych w zakresie rozwoju inteligentnych sieci przesyłu energii, tzw. smart grid. Komisja Europejska przedstawiła w dniu 12 kwietnia 2011 r. (podczas Tygodnia Zrównoważonej Energii) komunikat dot. promocji inteligentnych liczników energii elektrycznej. Komunikat pt. Inteligentne sieci. Od innowacji do wdrożenia" adresowany jest do Parlamentu Europejskiego, Rady UE, Komitetu Regionów oraz Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego. Dokument podsumowuje dotychczasowe działania na rzecz smart grids oraz ustala kierunki rozwoju inteligentnych technologii energetycznych w Unii Europejskiej1. Więcej informacji na temat inteligentnych sieci w części dotyczącej sieci energetycznych.

Urząd Regulacji Energetyki na swojej stronie uruchomił z kolei internetowy kalkulator taryf elektroenergetycznych. Konsumenci mogą dzięki niemu policzyć koszt zakupu i dostarczania energii do własnych domów i mieszkań. Kalkulator dostępny jest pod adresem: www.maszwybor.ure.gov.pl



ENERGETYKA ROZPROSZONA Z UKIERUNKOWANIEM NA ODNAWIALNĄ

II kwartał 2011

W dniu 12 kwietnia 2011 roku Rada Ministrów przyjęła „Raport określający cele w zakresie udziału energii elektrycznej wytwarzanej w odnawialnych źródłach energii znajdujących się w krajowym zużyciu energii elektrycznej na lata 2010-2019" (raport wraz z obwieszczeniem Ministra Gospodarki został opublikowany w „Monitorze Polskim" z dnia 24 maja 2011 roku – nr 43/2011 poz. 468), przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki, jako wypełnienie zobowiązań wynikających z ustawy „Prawo energetyczne". Raport wskazuje, że Polska zamierza wypełnić (i to z pewną nawiązką) zobowiązanie, jakie na nią nakłada dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 roku w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych zmieniającej i w następstwie uchylającej dyrektywy 2001/77/WE oraz 2003/30/WE – udział energii pochodzącej z OZE w bilansie energii ma według dyrektywy wynosić w Polsce 15% w 2020 roku. Przyjęte w raporcie cele powtarzają cele zapisane w „Krajowym planie działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych", który został przyjęty przez Radę Ministrów w dniu 7 grudnia 2010 roku. W raporcie jest zapowiedź, iż szczegółowe rozwiązania dotyczące OZE zostaną zawarte w ustawie o energii ze źródeł odnawialnych, która zgodnie z programem prac legislacyjnych Rady Ministrów miała być procedowana w drugim kwartale 2011 roku, a której projekt do końca II kwartału nie został jeszcze przygotowany i upubliczniony oraz poddany konsultacjom (choć minęło już prawie 7 miesięcy od terminu, w którym Polska, zgodnie z dyrektywą 2009/28/WE powinna ją uchwalić).

Zgodnie z zapisami zawartymi w raporcie system wsparcia dla OZE, jaki ma w wyniku tej ustawy zostać wprowadzony, opierać się będzie – tak jak obecnie – na mechanizmie tzw. świadectw pochodzenia (tzw. zielonych certyfikatów). Ustawa będzie też dotyczyła wsparcia dla sieci przesyłowych i dystrybucyjnych na rzecz OZE. Trzeba zatem pamiętać, że ewentualne problemy związane z OZE wiążące się z ich wpływem na przyrodę mogą się wiązać nie tylko z uprawami energetycznymi i konkretnymi instalacjami do wytwarzania energii z OZE, ale też z budową i eksploatacją ww. sieci.

W raporcie stwierdza się, że źródła wykorzystujące energię biomasy (uprawy energetyczne, biomasa leśna, odpady rolnicze i przemysłowe), biogazu oraz wiatru mają według ocen ekspertów największy potencjał do wykorzystania w Polsce w ramach istniejących mechanizmów wsparcia. Należy się więc liczyć z tym, że w zakresie tych form OZE notowane będą największe wzrosty wykorzystania, a wykorzystywanie energii biomasy oraz wiatru może wiązać się z zagrożeniami dla różnorodności biologicznej.

W dniu 26 kwietnia 2011 roku Rada Ministrów przyjęła „Krajowy Program Reform Europa 2020", w którym wyraźnie zauważona jest konieczność modernizacji i przebudowy infrastruktury energetycznej (w tym rozproszonej), co pomoże w rozwoju OZE w Polsce, a w efekcie będzie wsparciem dla wdrażania APE. Wymieniona jest tutaj także konieczność realizacji projektu jądrowego. Jednakże już na tym etapie realizacja KPR napotyka na trudności, ponieważ jednym z zadań przewidzianych w nim do realizacji jest wypracowanie ustawy o korytarzach przesyłowych, nad którą prace zostały zawieszone.

Innym, istotnym w kontekście APE dokumentem planistycznym jest strategia „Bezpieczeństwo Energetyczne i Środowisko" Perspektywa 2020 r., która została przyjęta 4 maja (a zaktualizowana 19 maja 2011 roku) przez kierownictwo Ministerstwa Gospodarki. W omawianym dokumencie zalecony jest rozwój wykorzystania odnawialnych źródeł energii, co wiąże się z większym bezpieczeństwem energetycznym, ale wymusza jednocześnie poprawę stanu i rozbudowę infrastruktury przesyłowej. Poza tym wskazana jest potrzeba ujednolicenia w skali kraju procedur administracyjnych, mających miejsce przy inwestycjach w OZE, zmodyfikowanie systemu wsparcia OZE, a także wybranie dominującej w Polsce technologii pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych.

W województwie kujawsko-pomorskim władze postanowiły ograniczyć dynamiczny rozwój energetyki wiatrowej, co dało efekt w postaci dokumentu pn. „Zasoby i możliwości wykorzystania OZE w województwie kujawsko-pomorskim", przygotowanego przez Kujawsko-Pomorskie Biuro Planowania Przestrzennego i Regionalnego. Wyznacza on m.in. obszary wyłączone z lokalizacji turbin wiatrowych, czyli te, które uznane zostały za cenne przyrodniczo, krajobrazowo i gospodarczo. Takie arbitralne podejście do zagadnienia spotkało się krytyką branży wiatrowej, jednakże z drugiej strony pamiętać należy, iż tego typu akty nie mają mocy prawa miejscowego. Z perspektywy APE tego typu inicjatywy uznać należy za negatywne, ponieważ wskazują one standardy krępujące rozwój OZE na poziomie gmin.

Pozytywnym sygnałem, w kontekście możliwości realizacji założeń APE, jest fakt, iż rozdzielono już większość pieniędzy pochodzących z funduszy unijnych, a przeznaczonych na podnoszenie efektywności energetycznej i zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Dotyczy to zarówno środków oferowanych w programie „Infrastruktura i środowisko", jak i w programach regionalnych. Co więcej, nasz kraj otrzyma 750 mln euro pożyczki od Banku Światowego, które mają zostać wykorzystane na rozwój wykorzystania OZE i zwiększenie efektywności energetycznej. Wynikiem tychże inwestycji powinno być obniżenie kosztów zielonej energii oraz utworzenie zielonych miejsc pracy, co jest korzystne dla APE.

Jako negatywny, w perspektywie wdrażania rozwiązań zaproponowanych w APE, należy ocenić fakt, iż zatrzymane zostały prace nad projektem ustawy o korytarzach przesyłowych. W omawianym okresie projekt ustawy został skierowany (6 maja) na stały komitet Rady Ministrów, jednakże nie został on przez ten komitet rozpatrzony, natomiast Zespół ds. Programowania Prac Rządu, na posiedzeniu w dniu 7 czerwca podjął decyzję o wstrzymaniu dalszych prac nad tym projektem. Ustawa ta ma na celu wprowadzić systemowe rozwiązania dla infrastrukturalnych inwestycji liniowych, które usprawnią i przyspieszą proces pozyskiwania przez inwestorów stosownych decyzji umożliwiających budowę infrastruktury technicznej, jak również jej rozbudowę i modernizację, a także stworzą sprzyjające warunki dla przygotowania i realizacji późniejszych inwestycji. W założeniach, jedną z jej zalet ma być uproszczenie procedury uzyskania decyzji o ustanowieniu korytarza przesyłowego, dla przykładu: zgodnie z art. 28 ust. 1 tejże ustawy, przedsiębiorca przesyłowy może jednocześnie otrzymać od organu w ramach decyzji o ustanowieniu korytarza przesyłowego, pozwolenie na budowę i zatwierdzenie projektu budowlanego. Zatem scentralizowanie całej procedury w jednym ośrodku administracji powinno uprościć drogę prawną dla nowych inwestycji w zakresie urządzeń przesyłowych. To oraz pozostałe uproszczenia mają pomóc w ożywieniu inwestycji w infrastrukturę, co jest problemem wielu państw Unii Europejskiej. Niestety, jak wynika z informacji podanych przez administrację rządową, długo jeszcze pozostanie to problemem również w Polsce.

Pozytywnym bodźcem jest fakt, iż 16 czerwca 2011 roku prezydent Polski podpisał projekt ustawy o zmianie ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej. Jak już było wcześniej wspomniane, zmiana ustawy ma na celu weryfikację przepisów regulujących wydawanie decyzji lokalizacyjnych na morzu oraz formy płatności za nie, co pomoże w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na polskich obszarach morskich. Z punktu widzenia ochrony wartości przyrodniczych ważne jest, że zgodnie z uchwaloną nowelizacją ustawy zakazane będzie wznoszenie i wykorzystywanie elektrowni wiatrowych na morskich wodach wewnętrznych i morzu terytorialnym. Elektrownie wiatrowe (i sztuczne wyspy często z nimi związane) powstawać będą tyko w tzw. wyłącznej strefie ekonomicznej (położona na zewnątrz morza terytorialnego i przylega do niego). To oznacza, że takie inwestycje powstaną nie bliżej niż 12 mil morskich (czyli ponad 20 km) od brzegu. Oznacza to w praktyce, że wiatraki nie będą mogły powstawać w Zatoce Gdańskiej, na Zalewie Szczecińskim ani na Zalewie Wiślanym, a więc nie będzie ich również w obrębie przybrzeżnych morskich obszarów Natura 2000.

Od połowy maja 2011 roku do końca II kwartału trwały konsultacje organizowane przez Ministerstwo Gospodarki projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie narodowych celów wskaźnikowych na lata 2011-2016, wywołujące duże dyskusje, głównie ze strony sektora paliwowego, który chce obniżenia, albo przynajmniej zamrożenia dotychczasowego wskaźnika. Rozporządzenie nawiązuje do wymogu, że Polska, podobnie jak inne kraje Unii Europejskiej, musi do 2020 roku osiągnąć 10% udziału biopaliw w całkowitym zużyciu paliw transportowych. W projekcie rozporządzenia przyjęto odrębne wskaźniki dla poszczególnych lat z okresu od 2011 do 2016 r. – od 6,20 do 8,45%. Trzeba zdawać sobie sprawę, że stałe podnoszenie tego wskaźnika, korzystne z punktu widzenia ochrony klimatu, wywoływać będzie stały wzrost areału upraw energetycznych, co w niektórych regionach może być niekorzystne dla przyrody, jak również stanowić niekorzystną konkurencję dla produkcji żywności.

W końcu czerwca 2011 roku Ministerstwo Gospodarki udostępniło do konsultacji projekt założeń projektu ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, (przyjęty na posiedzeniu Rady Ministrów 22 czerwca 2011) przesyłając go jednocześnie do uzgodnień międzyresortowych. Konsultacje będą odbywać się będą głównie w III kwartale, nie jest jednak podany termin składania uwag. Potrzeba zmiany ustawy wynika głównie z potrzeby implementacji zapisów dyrektywy 2009/28/WE w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych zmieniającej i w następstwie uchylającej dyrektywy 2001/77/WE oraz 2003/30/WE, a także z zamiaru poprawy funkcjonowania w Polsce rynku biokomponentów i biopaliw. Ustawa odnosi się też do ww. celu wskaźnikowego.

Korzystnym z punktu widzenia ochrony przyrody rozwiązaniem tej projektowanej ustawy będzie wprowadzenie systemu certyfikowania w zakresie spełniania kryteriów zrównoważonego rozwoju, które mają się odnosić do całego łańcucha produkcji biokomponentów i biopaliw stanowiących samoistne paliwo, a wśród których ważną grupę stanowić będą kryteria odnoszące się do ochrony terenów o wysokiej wartości przyrodniczej oraz odnoszące się do ochrony terenów magazynujących duże ilości pierwiastka węgla (w tym terenów podmokłych) – stosowane do oceny pochodzenia biomasy i surowców rolniczych służących do produkcji biokomponentów i biopaliw. Innym korzystnym rozwiązaniem może być dopuszczenie możliwości wyrobu przez rolników biopaliw ciekłych na własny użytek. Ten korzystny wpływ zaznaczy się wtedy, gdy w wyniku nowych przepisów budowane będą nieduże instalacje, które będą mogły funkcjonować głównie w oparciu o surowce odpadowe i nie będą wymuszały bardzo dużych dostaw produktów z upraw energetycznych, a więc nie będą wymuszały znacznych ich areałów.


RESTYTUCJA MOCY

II kwartał 2011

Ukazał się w języku polskim raport z przeglądu polityki energetycznej Polski dokonanego przez Międzynarodową Agencję Energetyczną, w którego syntezie stwierdza się m.in.: „Po pierwsze, potrzeba bardziej zintegrowanej polityki energetycznej i klimatycznej, aby na dobre wprowadzić Polskę na ścieżkę niskoemisyjną przy jednoczesnym zwiększaniu bezpieczeństwa energetycznego. Po drugie, polityka energetyczna mogłaby kłaść większy nacisk na promowanie konkurencji, aby uczynić rynki energii bardziej efektywnymi. Dekarbonizacja sektora elektroenergetycznego Polski będzie szczególnie znaczącym wyzwaniem, wymagającym ogromnych inwestycji oraz odpowiednich ram politycznych i regulacyjnych. Zintegrowanie strategii energetycznej i klimatycznej ułatwi zaprojektowanie efektywnych polityk, aby osiągnąć podwójny cel w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i ochrony środowiska, bez konfliktu i/lub powielania działań. Zaktualizowana wersja polityki klimatycznej Polski z 2003 r., odzwierciedlająca najnowsze wymogi UE w zakresie energii i klimatu uzupełniłaby szeroki obraz polityki energetycznej zaprezentowany w PEP 2030".

W dyskusji nad kierunkiem polityki energetycznej ciągle ważny element stanowi możliwość rozwoju wydobycia i użytkowania gazu łupkowego w Polsce. Koncentruje się ona na trzech głównych tematach:

a) Wielkości, możliwości oraz opłacalności eksploatacji gazu łupkowego. Według studiów amerykańskich zasoby w Polsce ocenia się na 5,3 bln m3, co zakładając utrzymanie się bieżącego użytkowania starczyłoby nam na ok. 300 lat. Minister Środowiska wydał dotąd 87 koncesji 40 podmiotom na poszukiwania złóż niekonwencjonalnych w kraju. Według rządu eksploatacja złóż łupkowych na skale przemysłowa będzie możliwa za 10-15 lat. Jeżeli firmy szukające gazu wykonają zobowiązania zapisane w koncesjach, to wydadzą na prace nawet 1,5–1,7 mld dol. (gdy zrealizują opcje, to nawet ok. 3,4 mld dol.). Rocznie na gaz z Rosji wydajemy ponad 3 mld dol., płacąc zapewne ok. 350 dol. za 1000 m3. Można sobie tylko wyobrazić, jak bardzo poprawiłby się nam bilans handlowy, gdyby kwoty te istotnie spadły. W USA ceny gazu, dzięki przemysłowemu uruchomieniu wydobycia z łupków, obniżyły się ze 140 dol. w 2008 roku do 93 dol. w 2010.

b) Geopolitycznych aspektach możliwości pojawienia się na europejskim rynku energii znacznych ilości gazu łupkowego zwłaszcza z Polski. W kontekście kończonej budowy pierwszej nitki gazociągu północnego (Rosja – Niemcy po dnie Bałtyku) przygotowywania się do budowy drugiej nitki i rozważania trzeciej, a także silnego lobby rozwoju energetyki jądrowej pojawienie się tańszego i to w znacznych ilościach gazu łupkowego stanowi zagrożenie dla interesów gospodarczych i politycznych przede wszystkim Rosji, ale także Niemiec i Francji czy kluczowych firm energetycznych z tych krajów.

c) Szczególnie złożona jest dyskusja w kwestii skutków środowiskowych wydobycia gazu łupkowego. Z jednej bowiem strony zaangażowani w tę kwestię politycy i urzędnicy wysokiego szczebla oraz firmy poszukujące gazu łupkowego w Polsce w części przyszłe firmy ewentualnie go eksploatującego wyraźnie lekceważą zagrożenie ekologiczne2 nie chcąc podejmować profesjonalnej dyskusji prowadząc do powstawania dezinformacji i „strachu" wśród społeczeństwa, zwłaszcza społeczności lokalnych. Jednocześnie społeczeństwo i organizacje ekologiczne dostają wiele sprzecznych informacji o bardzo poważnych zagrożeniach, jakie wystąpiły w USA czy zakazie na eksploatację gazu metodą szczelinowania we Francji, moratorium w innych krajach czy też dopominania się przez frakcję Zielonych w Parlamencie Europejskim na zastosowanie moratorium na eksploatację tego gazu w UE. Zagrożenia są poważne (np. twierdzi tak prof. Harasimiuk z UMCS i prof. Ingraffe z Cornell University) i nie wolno ich lekceważyć, a zwłaszcza:

• Proces wydobycia gazu łupkowego. Choć nie ma naukowych dowodów, że przy szczelinowaniu hydraulicznym3 może nastąpić zanieczyszczenie wód podziemnych to metoda ta stwarza istotne zagrożenia związane z wytwarzaniem, przechowywaniem i transportowaniem ogromnych ilości substancji toksycznych służących tej metodzie, a w USA istnieje wiele udokumentowanych awarii z rozlaniem się cieczy i przestaniem się do środowiska.

• Jednocześnie do prowadzenia prac niezbędne są środki do redukowania tarcia wody (tzw. lubrykanty), środki bakteriobójcze oraz płyn przeciw korozyjny. Są to substancje silnie toksyczne.

• Bilans emitowanych gazów cieplarnianych. Gaz niekonwencjonalny w większości składa się z metanu, a przy wydobyciu gazu z łupków od około 3,6 do 7,9 proc. tego metanu ucieka do atmosfery. To blisko 30 proc. więcej, a może nawet i o połowę więcej niż w przypadku gazu konwencjonalnego. Metan to potężny gaz, a wywoływane przez niego efekty cieplarniane są dużo większe niż ma to miejsce w przypadku dwutlenku węgla – przekonuje prof. Robert Howarth.

• Wykorzystanie dużych powierzchni terenu na platformy wiertnicze, parkowanie i ruch ciężarówek i maszyn, wyposażenie, przetwarzanie gazu, transport i dojazd.

W II kwartale 2011 roku istotną kwestią była także sprawa darmowych pozwoleń na emisję. Polskiemu rządowi zależało też, by z darmowych uprawnień w latach 2013-2020 mogły korzystać także elektrownie, które dopiero powstają. Będzie tak – jak przypomina KE – jeśli inwestycja została fizycznie rozpoczęta przed końcem grudnia 2008 roku. Komisji zależy bowiem, żeby nowo powstające elektrownie używały już najnowocześniejszych niskoemisyjnych technologii, do czego nie będą zmotywowane, jeśli będą otrzymywać darmowe pozwolenia na emisje. Liczba darmowych pozwoleń na emisję dla poszczególnych elektrowni będzie wyliczana przez rząd kraju UE w odniesieniu do technologii emitujących najmniej zanieczyszczeń w produkcji energii elektrycznej z poszczególnych paliw, np. gazu i węgla. Polsce chodziło o to, żeby przedsiębiorstwa, które stosują najlepsze technologie, wytwarzające najmniej emisji, otrzymały uprawnienia za darmo, a musiały dokupić je na aukcji te, które "dymią więcej", proporcjonalnie do wielkości emisji. Komisja przypomina, że uprawnienia przydzielone bezpłatnie wytwórcom energii elektrycznej pomniejszają krajowe dochody ze sprzedaży ich na aukcji. "Zatem każde bezpłatne uprawnienie do emisji pomniejsza krajowe dochody pochodzące ze sprzedaży na aukcji, lecz nie zmienia ogólnej liczby wydanych uprawnień" – wyjaśnia KE.

W omawianym okresie liczne dyskusje dotyczyły także planów opodatkowania zużycia energii wytwarzanej z węgla, związanych z projektem zmian w dyrektywie Komisji Europejskiej. Zmiana unijnego prawa i nałożenie na węgiel akcyzy oznacza, że jego tona zdrożeje o 200 zł – ustaliła „Rzeczpospolita". Planowane jest wprowadzenie dwutorowego opodatkowania wyrobów energetycznych, w tym węgla. Jak wynika z informacji posiadanych przez gazetę, spowodowałoby to wzrost obciążeń o 38-40 euro na jednej tonie surowca. KE chce podwyższyć opłatę za emisję dwutlenku węgla oraz opodatkować zużycie energii wytwarzanej z węgla. W pierwszym przypadku podatek ma wynieść 20 euro za tonę CO2 uwolnionego przy spalaniu węgla, a w drugim 0,15 euro za 1 gigadżul wyprodukowanej z tego paliwa energii. Zmiany miałyby wejść w życie od 2013 roku. Wcześniej jednak, bo od 2012 roku, ma obowiązywać akcyza na węgiel. Jak szacują przedstawiciele branży i resortu finansów, średnio byłoby to 35 zł na tonie – więcej dla węgla koksowego, mniej dla energetycznego, ale z w drugim przypadku elektrownie byłyby zwolnione z podatku.

Resort gospodarki nadzorujący górnictwo nie zdążył odpowiedzieć na pytania „Rzeczpospolitej" w tej sprawie. Natomiast przedstawiciele branży górniczej są zgodni: jeśli nowe pomysły UE zostaną przeforsowane, oznacza to koniec polskiego górnictwa. Obecnie bowiem średnia cena węgla dla energetyki to ok. 250 zł za tonę (trzy razy więcej kosztuje węgiel koksowy). Dodatkowe 200 zł podatków spowoduje, że paliwo, którego jesteśmy największym producentem w UE (76 mln ton w 2010 roku), przestanie być w ogóle konkurencyjne. – W takiej sytuacji po prostu nie ma polskich kopalń – kwituje Bogusław Oleksy, wiceprezes Węglokoksu i przewodniczący górniczego zespołu opracowującego z resortem finansów projekt przepisów akcyzowych. Nowe przepisy odczują jednak przede wszystkim konsumenci. Wzrost ceny węgla np. o 50% przekłada się bowiem na 20% podwyżkę ceny prądu.

Według prof. Mielczarskiego nastąpi wzrost kosztów produkcji energii elektrycznej w Polsce o 70% do roku 2020. Wynika to z jednej strony z konieczności zamknięcie po roku 2016 wielu starych instalacji produkcyjnych. Wzrost zapotrzebowania na energię, nawet umiarkowany, o 1,5-2% rocznie, brak nowych inwestycji i zamykanie starych instalacji będą skutkowały negatywnym bilansem krajowej produkcji i zapotrzebowania na energię elektryczną już w latach 2016-2017. Spadek rezerw mocy i konieczność istotnego importu spowodują dalszy wzrost cen energii o kolejne 30%. Do 2020 r. ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym wzrosną o ok. 100%. Na rynku detalicznym wzrost sięgnie 120%., ponieważ wzrastać będzie koszt nabywania uprawnień. W perspektywie dziesięciu lat zwiększą się również o 30-40% opłaty za przesył. Oznacza to, że całkowity koszt energii elektrycznej dla odbiorcy końcowego wzrośnie o ok. 70-80%. Do wysokich kosztów energii dojdzie zwiększone ryzyko przerw w zasilaniu, ze względu na brak rezerw mocy i zdolności przesyłowych. Pierwszym niezbędnym krokiem jest realna ocena sytuacji. Trzeba przestać bujać w atomowych obłokach i zejść na ziemię, a 2 mld zł, jakie zamierza się wydać na propagandę energetyki jądrowej, przeznaczyć na wsparcie dla nowych technologii energetycznych – mówi profesor. Paliwem, na którym może się oprzeć energetyka przez kolejnych 50-100 lat, jest gaz. Oferowana ilość tego gazu wzrasta, a ceny systematycznie spadają. I tak będzie dalej. Nie ma znaczenia, czy w Polsce będzie gaz łupkowy czy nie i czy będzie eksploatowany. Złoża tego gazu na świecie są olbrzymie i nikt nie powstrzyma innych krajów przed jego eksploatacją. Natomiast realnym wyzwaniem dla Polski jest stworzenie konkurencyjnego rynku gazu i rozwój sieci gazowej pozwalającej dostarczać to paliwo do źródeł wytwórczych, w szczególności do energetyki rozproszonej.


SIECI ENERGETYCZNE

II kwartał 2011

Na początku II kwartału br., w kwietniu, Komisja Europejska po raz kolejny powróciła do spraw związanych z „inteligentnymi sieciami". Przedstawiono rezultaty następnego etapu prac nad założeniami oczekiwanego „kształtu" inteligentnej infrastruktury sieciowej, związany z fazą rozmieszczenia (deployment) inteligentnych sieci w Europie. Na realizowanej pod patronatem Komisji Europejskiej konferencji „EU energy strategy", zaprezentowano główne punkty strategii w zakresie inteligentnych sieci elektroenergetycznych oraz kierunki finansowania infrastruktury energetycznej. Główny kierunek rozwoju inteligentnych sieci to oszczędzanie energii i ochrona klimatu (w szczególności ograniczenie CO2). Założenie te nie jest tożsame z założeniem APE, według którego pożądany byłby rozwój inteligentnych sieci elektroenergetycznych ze szczególnym uwzględnieniem dostosowania do potrzeb energetyki rozproszonej. Nie zmienia to faktu, że powstające smart grids, stanowią takie rozwiązania, które nawet jeśli pierwotnie miały na celu jedynie oszczędzanie energii i optymalizację systemu wobec parametru ograniczenia strat energii, to dodatkowo można część z nich wykorzystać do rozwoju energetyki rozproszonej.

W drugim kwartale 2011 r. kontynuowany był projekt Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zmierzający do opracowania programu wsparcia dla przedsięwzięć wdrażających inteligentne sieci ciepłownicze, elektro-energetyczne i gazowe. Pierwotnym założeniem tego programu było rozwijanie rozwiązań inteligentnych sieci w systemach energetycznych ukierunkowane przede wszystkim na wzrost oszczędzania energii i emisji CO2, podobnie jak promuje smart grids Komisja Europejska. Natomiast przygotowany przez zespół NFOSiGW z czerwcową datą dokument „Projekt programu priorytetowego inteligentne sieci energetyczne" zmienia pierwotnie zakładany przez autorów programu główny nurt, w jakim mają się rozwijać systemy smart grids. Zmiana ta jest korzystna w kontekście APE, ponieważ wskazywane jest wspieranie źródeł rozproszonych ze szczególnym uwzględnieniem OZE. Obecny kierunek spojrzenia na sprawy rozwoju inteligentnych sieci jest słuszny w odniesieniu do elektroenergetyki i ciepłownictwa tylko w ograniczonej części. Autorzy tego materiału zdają się zapominać o znaczeniu systemu smart grids dla wspierania produkcji skojarzonej oraz rozwoju trójgeneracji.

Komisja Europejska 22 czerwca 2011 roku opublikowała nowy projekt dyrektywy o efektywności energetycznej. Projekt ten wiele wnosi do zagadnienia inteligentnych sieci energetycznych. W zakresie systemów inteligentnego opomiarowania poruszane są kwestie nałożenia jednoznacznych obowiązków dotyczących pomiarów i bieżącego przekazywania informacji na temat zużycia energii odbiorcom końcowym. Zakłada się wyposażenie wszystkich odbiorców końcowych w indywidualne liczniki energii elektrycznej, gazu, ciepła i chłodu, ciepłej wody, pozwalające na dokładny odczyt i udostępniające danych na temat rzeczywistego zużycia. Niezmiernie istotne dla efektywności energetycznej, wdrażanej poprzez rozwiązania inteligentnego opomiarowania, sprzyjające rozwojowi w zgodzie z APE jest wprowadzenie częstego monitoringu zużycia nośników energii. Zatem konsumenci mają być informowani o bieżącym rzeczywistym zużyciu, raz na miesiąc w przypadku energii elektrycznej i dostarczania ciepła lub chłodu użytkowego oraz raz na dwa miesiące w przypadku gazu ziemnego (lub co miesiąc jeżeli gaz używany jest do indywidualnego ogrzewania), dostarczania ciepłej wody. Nowe obowiązki dotyczące systemów rozliczeniowych mają zostać wprowadzone do 1 stycznia 2014 roku (w przypadku gazu ziemnego i energii elektrycznej) i do 1 stycznia 2015 roku (w przypadku ciepłej wody i ciepła systemowego).


POLITYKA TRANSPORTOWA

II kwartał 2011

W II kwartale 2011 roku pojawiło się bardzo wiele negatywnych sygnałów dotyczących sytuacji polskiej kolei, przy czym wiele z nich nie było istotnie eksponowanych mediach, jakby nie chciano przesadnie przestraszyć ludzi tym negatywnym obrazem transportu kolejowego lub, co gorsze, fatalny stan polskiej kolei nie jest tak interesujący dla mediów, bo Polacy nie jeżdżą koleją. Fatalne informacji o polskiej kolei doszły z:

a) Komisji Europejskiej – raport nt. satysfakcji konsumentów z usług kolei w poszczególnych krajach UE przygotowany na podstawie badan z marca 2011 roku nie pozostawia złudzeń:

  • 84% Polaków jeździ koleją mniej niż raz w miesiącu, mając jedną z najdłuższych sieci kolejowych w Europie! Jest to czwarty wynik od końca w Europie tuż przed: Finlandią, Irlandią, Hiszpanią. Tuż za naszą granicą, w Czechach 12% osób jeździ koleją codzienne, a kolejne 14% kilka razy w tygodniu!
  • 53% Polaków nie uznaje prędkości pociągów za satysfakcjonującą (średnia EU-27 to 19%)
  • 51% Polaków nie jest zadowolona z częstotliwości kursowania (średnia EU-27 – 23%)
  • 40% Polaków nie jest zadowolona z bezpieczeństwa na pokładzie pociągu (średnia EU-27 – 15%)
  • 71% Polaków nie jest zadowolona z czystości i utrzymania dworców (średnia EU-27 – 36%)
  • 63% Polaków nie jest zadowolona z punktualności pociągów (średnia EU-27 – 33%)
  • 42% Polaków nie jest zadowolona z bezpieczeństwa na dworcach (średnia EU-27 – 21%)
  • 46% Polaków nie jest zadowolona z informacji o rozkładach jazdy (średnia EU-27 – 2 %)
  • 51% Polaków (dających odpowiedź na pytanie) nie jest zadowolona z możliwości przesiadkowych (średnia EU-27 – 25%) itd.

Tylko w dwóch wskaźnikach na przedstawionych kilkanaście polscy konsumenci byli mniej krytyczni. Jest to dorobek już 11 lat komercjalizacji i przekształceń byłej PKP, którego to procesu końca nie widać.

b) W sukurs dyssatysfakcji klientów kolei przychodzą dane z Urzędu Transportu Kolejowego przedstawione w kwietniu 2011 roku, które mówią, że polski pociąg spóźnia się średnio 22,6 minuty, a aż 25% pociągów jest opóźnionych. Nic dziwnego, że w 2010 roku przewieziono aż prawie 8% pasażerów mniej, niż w 2009 roku. Kolej straciła kolejne 22,3 mln pasażerów!

c) Niezależny miesięcznik „Z Biegiem Szyn" dotarł także do informacji nt. prędkości przejazdu po polskich torach w rozkładzie jazdy, który wejdzie w życie w grudniu 2011 roku. Wynika, że niego, że kolejne aż 820 km linii kolejowych będzie objętych ograniczeniami prędkości w nowym rozkładzie jazdy. Czas jazdy koleją wydłuży się także na najbardziej popularnych i wydawałoby się godnych należytego utrzymania trasach: Warszawa-Kraków (o 15 minut) czy Poznań-Wrocław (o 20 minut).

d) Bruksela upomniała także w maju 2011 roku Polskę za nie wdrożenie na czas regulacji UE dot. standardów bezpieczeństwa wagonów i certyfikacji wagonów kolejowych. Polska może być pozwana przez UE do ETS w tej sprawie.

e) Wreszcie chluby kolei nie przyniosła także zmiana rozkładu jazdy wprowadzona w związku z wakacjami. Wydłużone zostały czasy jazdy pociągów jadących m.in. na najbardziej popularnej w tym okresie trasie Warszawa-Trójmiasto.

Śledząc w II kwartale 2011 roku sprawę przesunięcia 1,2 mld euro środków w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko z priorytetu kolejowego na priorytet drogowy trudno odgadnąć, w którą stronę potoczy się los. Z jednej strony bowiem nowy (od lutego 2011) podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury odpowiedzialny za sprawy kolei, Andrzej Massel wykonuje ruchy, które wskazują, że nie jest mu na rękę utrata środków przeznaczonych na inwestycje kolejowe. Minister rozmawiał w Brukseli m.in. o możliwości wykorzystania zagrożonych środków na prostsze inwestycje remontowe, zamiast drogich modernizacji. Takie wykorzystanie środków jest głównym postulatem organizacji ekologicznych i prokolejowych sprzeciwiających się przesunięciu środków w PO IiŚ, z którymi w maju 2011 roku minister się osobiście spotkał wsłuchując się z ich postulaty. Z drugiej jednak strony, na początku kwietnia 2011 roku formalnie Komitet Monitorujacy PO IiŚ przyjął postulat przesunięcia środków z priorytetu kolejowego na drogowy przy tylko jednym głosie sprzeciwu. Na początku lipca 2011 pojawiły się informacje, że rząd polski zwrócił się do Komisji Europejskiej oficjalnie o zaakceptowanie tego przesunięcia. Jednocześnie podtrzymywana jest niemoc PKP Polskie Linie Kolejowe w pozyskiwaniu funduszy unijnych, gdyż wciąż spółka nie może otrzymać odpowiedniej puli środków rządowych na wkład własny do unijnych projektów. Środki zgromadzone w Funduszu Kolejowym są zbyt małe na obsługę wszystkich proponowanych inwestycji, a jednocześnie nie istnieje możliwość zaciągnięcia pożyczki w Europejskim Banku Inwestycyjnym. PKP PLK nie posiada tak dużej zdolności kredytowej, aby ubiegać się kredyt bez pomocy rządu, a EIB nie uznaje Funduszu Kolejowego jako odpowiedniego zabezpieczenia swojego kredytu i rząd musi zmienić konstrukcje Funduszu specjalną ustawą, nad którą prace trwają już od dwóch lat i wciąż nie wyszły poza Rządowe Centrum Legislacji.

Marszałkowie województw właśnie w II kwartale 2011 roku uruchomili środki z regionalnych programów operacyjnych na remonty linii kolejowych, m.in. na popularnych liniach wakacyjnych z Gdańska do Kościerzyny czy z Redy na Hel, a także na liniach łączących miasta z ich lotniskami z Olsztyna do Szczytna i Szyman oraz z Lublina do Świdnika. Jednakże niektórzy marszałkowie województw nie czekają na poprawę sytuacji na polskiej kolei i dofinansowują... krajowe połączenia lotnicze. Dofinansowanie lotów krajowych prowadzą władze województw: lubuskiego, podkarpackiego i kujawsko-pomorskiego. Na podobne dotacje często nie mogą liczyć pasażerowie kolei, których samorządy dofinansowują co roku zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym. Spółka Przewozy Regionalne według danych za 2009 roku otrzymała od wszystkich samorządów województw ok. 5,6 zł na jednego przewiezionego pasażera. W raporcie rocznym za 2009 rok oszacowano, że deficyt na dofinansowanych przewozach został pokryty w 66,6%.

Na niemocy i złej opinii o polskiej kolei próbują korzystać przewoźnicy drogowi i lotniczy. Od początku czerwca 2011 roku tanie przewozy międzymiastowe autobusowe zaczęła oferować nowa spółka Polski Bus. Ceny zaczynają się już od 1-2 złotych za połączenie, a czasy przejazdu na niektórych relacjach są konkurencyjne lub porównywalne z tegorocznymi czasami przejazdu koleją. Z punktu widzenia jakości życia wypadałoby się cieszyć, że przynajmniej część osób pojedzie w lepszych warunkach i w lepszej cenie na wakacje w tym roku, ale z punktu widzenia środowiska na pewno więcej spalin i zasobów naturalnych zostanie w tym roku dodane do ekologicznego śladu przeciętnego Polaka.

Kontynuowana jest odnowa taboru na polskiej kolei. W II kwartale 2011 roku postanowiono ostatecznie, że PKP intercity zakupi 20 pociągów Pendolino od spółki Alstom. W czerwcu 2011 roku na zamówienie marszałka województwa śląskiego dostarczono nowe pojazdy szynowe typu Elf (produkcji polskiej firmy PESA Bydgoszcz), które będą obsługiwały przewozy prowadzone przez tworzonego właśnie samorządowego przewoźnika Koleje Śląskie. Póki co po województwie będzie jeździć 9 tego typu pociągów.

W maju 2011 roku weszły w życie zmiany w prawie o ruchu drogowym nadające większe uprawnienia rowerzystom. Przede wszystkim polskie prawo od maja 2011 jest zgodne z Konwencją Wiedeńską o ruchu drogowym i nadaje pierwszeństwo rowerzystom jadącym drogami rowerowymi na wprost wzdłuż drogi głównej przed samochodami skręcającymi w prawo w drogę poprzeczną. Ponadto rowerzyści mogą już także m.in: wyprzedzać wolno jadące samochody z prawej strony (np. w korku ulicznym), jechać obok siebie na jezdni (jeśli nie powoduje to zagrożenia w ruchu), jechać środkiem pasa ruchu na skrzyżowaniach z ruchem okrężnym. Zdefiniowano także w prawie tak powszechne rozwiązania dotyczące infrastruktury drogowej jak: pas rowerowy oraz śluza rowerowa. Zmiany te bardzo korzystnie powinny wpłynąć w najbliższym czasie na rozwój infrastruktury i ruchu rowerowego w polskich miastach.


ENERGETYKA JĄDROWA

II kwartał 2011

Wyraźnie jest obserwowana odmienna polityka w stosunku do energetyki atomowej. Jedne kraje po katastrofie w Fukushimie postanowiły od niej odejść lub jej nie rozwijać, a inne nadal utrzymują kurs na jej rozwijanie. Przewidywana jest budowa elektrowni atomowej na Litwie czy dalszy rozwój tej energetyki w Słowenii. Natomiast w Chinach działa 13 reaktorów jądrowych, a kolejnych 28 jest w budowie. Zdecydowanie przeciwko energetyce atomowej wypowiada się Austria, a także w wielu krajach UE nie ma energetyki jądrowej jak: Cypr, Dania, Estonia, Grecja, Irlandia, Włochy (w referendum zdecydowany sprzeciw wobec rządowych planów rozwoju energetyki jądrowej), Malta, Łotwa, Luksemburg i Portugalia. Także Szwajcaria jest przeciwna rozwojowi takiej energetyki. Czterech na pięciu Japończyków chce, by wszystkie reaktory atomowe w ich kraju zostały wyłączone natychmiast lub były wyłączane stopniowo. Ponad połowa obywateli Federacji Rosyjskiej (57%) opowiada się za całkowitym odejściem od energetyki atomowej.

Szczególna sytuacja występuje w Niemczech gdzie rząd podjął decyzję o rezygnacji Niemiec z energii atomowej do końca 2022 roku. Siedem najstarszych siłowni zostało zamkniętych wkrótce po katastrofie w japońskiej elektrowni Fukushima. Odejście od atomu oznaczać będzie straty, które "The Financial Times" wyliczył na 3,5 mld euro. Niemcy, rezygnując z energetyki atomowej, stawiają właśnie na elektrownie gazowe i źródła odnawialne (wiatr, słońce, biomasę). Chcą być w tym zakresie liderem – redukcja emisji sięgnie 40%, a nie 20% – jak tego oczekuje UE. Eksperci tymczasem obawiają się, że decyzje rządu Angeli Merkel spowodują wzrost cen energii. Minister gospodarki ostrożnie szacuje, że Niemcy zapłacą za każdą kilowatogodzinę o 1% więcej niż do tej pory, co dla przeciętnego gospodarstwa domowego oznacza wzrost opłaty rocznej o 35-40 euro, eksperci mówią, że roczne wydatki na prąd trzyosobowej rodziny mogą wzrosnąć nawet o 225 euro.

Polski rząd i przedstawiciele PGE mimo fali negatywnych opinii co do rozwoju energetyki jądrowej z wielu rejonów świata nie zamierzają ani zrezygnować, ani zrewidować dotychczasowego programu energetyki jądrowej w Polsce. Prace nad realizacją w Polsce projektu elektrowni atomowej cały czas idą do przodu. W omawianym okresie Ministerstwo Gospodarki opublikowało zestawienie uwag do Prognozy Oddziaływania na Środowisko projektu Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, które można było składać do 31 marca 2011. 16 czerwca 2011 roku prezydent podpisał projekt nowelizacji ustawy „Prawo atomowe", natomiast 29 czerwca – projekt ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących.

Zrealizowanie w Polsce inwestycji w energetykę jądrową może spowodować trudności w przyłączaniu do sieci odnawialnych źródeł energii, które są znacznie bezpieczniejsze. Wielu ekspertów ostrzega także, że koszty budowy pierwszej elektrowni z liniami energetycznymi będą bardzo wysokie i szacują je nawet na 55 mld zł. W 2020 roku koszty produkcji energii w elektrowni atomowej w Polsce wyniosą 750 zł za megawatogodzinę. Będą znacznie wyższe niż z elektrowni węglowych czy gazowych, i to po uwzględnieniu wydatków związanych z polityką klimatyczną UE – mówi prof. Władysław Mielczarski. Przy wysokich cenach gazu i uprawnień do emisji dwutlenku węgla na poziomie 30 euro produkcja energii z bloków gazowych i węglowych będzie znacznie tańsza. Dodaje, że przed wypadkiem w elektrowni atomowej w Fukushimie koszt 1 MWh energii sprzedawanej z elektrowni atomowej szacowano na ponad 500 zł, teraz ocenia go na ok. 700 zł. Tymczasem obecnie cena "czarnej" energii na rynku hurtowym kształtuje się na poziomie 195 zł za MWh, a energii "zielonej" wynosi ok. 450 zł. Budowa elektrowni atomowej w Polsce ma sens ekonomiczny tylko, gdy uzyska rządowe dotacje.

Parlament Europejski nie przyjął rezolucji wprowadzającej moratorium na budowę nowych elektrowni jądrowych w Europie Podczas głosowania za odrzuceniem rezolucji o bezpieczeństwie nuklearnym było 300 parlamentarzystów; za przyjęciem 264, a 61 było nieobecnych.


SPOŁECZNE SKUTKI ODCHODZENIA OD WĘGLA

II kwartał 2011

W sektorze energetycznym niepokój budzi zamiar Komisji Europejskiej podwyższenia opłaty za emisję CO2 i co za tym idzie opodatkowania energii wytwarzanej na bazie tego paliwa od 2013 roku. Według „Rzeczpospolitej" cena węgla może wzrosnąć o 38-40 euro za tonę. Obecnie tona węgla dla energetyki kosztuje średnio ok. 250 zł, a dodatkowe podatki podniosą tę cenę o ok. 200 zł. Oznaczałoby to wzrost ceny energii elektrycznej o ok. 20%. Zestawienie tego zamiaru z problematyką ubóstwa energetycznego może budzić niepokój. Według Piotra Kurowskiego (Instytut Pracy i Spraw Socjalnych) ponad 40% gospodarstw domowych w Polsce znajduje się w obszarze ubóstwa energetycznego. Oznacza to, że ponad 10% dochodów gospodarstwa przeznaczonych jest na utrzymanie dostatecznego poziomu ogrzewania. Wprowadzenie akcyzy na węgiel znacząco podniesie pozycję Polski w rankingu państw co do wielkości obszaru ubóstwa energetycznego (obecnie 5. miejsce).

Krytyczną opinię na temat pakietu klimatyczno-energetycznego wydała Komisja Krajowej NSZZ „Solidarność", podkreślając redukcję miejsc pracy i wzrost cen energii. Zastanowienia wymaga konkluzja: „W ochronę środowiska muszą być włączone wszystkie kraje świata, a nie tylko Unii Europejskiej".

W wyniku protestów Związków Zawodowych oczekiwane gwarancje dotyczące ruchu zakładów i zatrudnienia:

a) 10-letnie gwarancje zatrudnienia dla pracowników JSW. Gwarancje będą obowiązywać po debiucie JSW na giełdzie;

b) 5,5% podwyżkę płacy zasadniczej dla każdego pracownika. Ponadto, zgodnie z rekomendacją zarządu, strona społeczna zobowiązała się do rozpoczęcia prac nad przygotowaniem zakładowego motywacyjnego systemu wynagrodzeń. Zarząd i strona społeczna dołożą starań by wprowadzić system do 1 stycznia 2012 roku;

c) utrzymanie władztwa korporacyjnego przez Skarb Państwa zgodnie z zapisami statutu JSW;

d) wspólne działania nad wypracowaniem modelu podziału akcji dla pracowników uprawnionych i nieuprawnionych; model przedstawi strona społeczna, a zarząd JSW zajmie się aspektem technicznym i prawnym;

e) przekazanie na rzecz załogi dodatkowych 30 mln zł brutto w ramach nagrody w związku z dobrymi wynikami osiągniętymi przez JSW w 2010 r.

Sejm zaakceptował nowelizację ustawy „Prawo geologiczne i górnicze", w której znalazła się poprawka, uznająca podziemne budowle za obiekty budowlane, co oznacza obowiązek płacenia podatku od budowli podziemnych. Zarysował się kolejny konflikt interesów gmin górniczych i kopalń. Tym razem chodzi o opodatkowanie wyrobisk podziemnych na rzecz gmin. Przedstawiciele samorządów uważają, że dzięki wpływom z tych podatków mogą wyraźnie poprawić budżet gmin, natomiast przedstawiciele branży górniczej obawiają się, że nierentowne kopalnie doprowadzi to do upadku, co z kolei wywoła falę bezrobocia. Sprawę nowelizacji ustawy obecnie rozpatruje Senat. Trudno jednoznacznie oceniać tę sytuację, duży problem dla kopalń wiązałby się z koniecznością uregulowania zaległych spornych zobowiązań, gdyż – jak się wydaje – zobowiązania bieżące nie byłyby znaczne.

Dyskutowana jest sprawa konsolidacji w górnictwie. Propozycję połączenia docelowo trzech podmiotów do zaopiniowania dostali szefowie Węglokoksu, Kompanii i KHW. Za "wielką trójką" opowiadają się też związkowcy, a o ich zgodę w górnictwie łatwo nie jest. Joanna Strzelec-Łobodzińska jeszcze jako wiceminister gospodarki stwierdziła, że „prace nad fuzją Węglokoksu z Katowickim Holdingiem Węglowym, a później KW, nie są prowadzone". Poprzedni prezes KW był przeciwnikiem działań co do ochrony klimatu – co jego zdaniem bije w górnictwo. Strzelec-Łobodzińska została prezesem KW i oczekiwana jest zmiana wizerunku firmy na bardziej przychylny dla ochrony klimatu.

Ważnym zagadnieniem społecznym jest wypadkowość w górnictwie. Według statystki wskaźnik wypadków śmiertelnych w latach 2008-2010 wynosił 0,11-0,26 na 1000 zatrudnionych. W 2011 roku liczba wypadków ogółem na 21 czerwca jest mniejsza o ponad 18% od ubiegłorocznej w analogicznym okresie. Nad bezpieczeństwem pracy w górnictwie czuwa Wyższy Urząd Górniczy i Główny Instytut Górnictwa.

W mediach systematycznie słychać, że występują protesty społeczne o różnym charakterze. Dotyczą one również inwestycji górniczych i energetycznych. Zauważenie lokalnego problemu przez media może być przyczyną reakcji lokalnego społeczeństwa i podobnie z problemem ogólnokrajowym. Na przykład w II kwartale 2011 roku protesty dotyczyły m.in. nowej odkrywki w Legnicy, elektrowni w Pelplinie czy energetyki jądrowej (antyatomowe protesty odbywały się m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Poznaniu).

 

Przypisy:
2. Przykładem takie lekceważącego tonu jest wypowiedź Głównego Geologa Kraju Henryka Jezierskiego, który jak podaje Rzeczpospolita na posiedzeniu w Sejmie wyraził się w następujący sposób – „ Do zabiegów szczelinowania wykorzystuje się wodę, piasek i chemikalia, a niektóre z nich używane są do demakijażu i produkcji gumy do żucia".
3. Szczelinowanie hydrauliczne polega na rozsadzaniu szczelin w podziemnych skałach przy pomocy wpompowywania w nie wody i piasku, a czasem również chemikaliów, by wypchnąć gaz.



Udostępnij wpis swoim znajomym!




Podziel się swoją opinią



Za treść materiału odpowiada wyłącznie Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju



Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej