Opinie

Czy Polska może wycofać się z systemu EU ETS? (19230)

2016-02-01

Drukuj
galeria

W ostatnich miesiącach w debacie politycznej regularnie pojawia się postulat tzw. "wyjścia z ETS-u". ClientEarth zbadało, czy Polska mogłaby podjąć taką decyzję.

Czy rzeczywiście Polska mogłaby podjąć jednostronną decyzję o wystąpieniu z systemu handlu uprawnieniami do emisji? Jeśli tak, to jak miałby przebiegać ten proces? Jakie byłyby konsekwencje takiej decyzji? Poniżej przedstawiamy główne wnioski z analizy.

Samodzielna decyzja niemożliwa

Wyłączenie Polski wymagałoby inicjatywy ustawodawczej Komisji Europejskiej oraz zgody Parlamentu Europejskiego i Rady. Gdyby zaś Polska chciała jednostronnie podjąć decyzję o wystąpieniu z systemu EU ETS naruszałoby to zasadę lojalnej współpracy i nie odniosłoby skutków prawnych.

Konsekwencje prawne

Czysto teoretycznie można wyobrazić sobie sytuację, w której Polska zostaje wyłączona z systemu EU ETS w drodze zmiany aktów prawnych Unii Europejskiej ustanawiających ten system. Wyłączenie Polski z systemu EU ETS musiałoby oznaczać zmianę kilkudziesięciu aktów prawnych Unii Europejskiej, tworzonych przez kilkanaście lat i składających się na acquis communaitare Unii w dziedzinach klimatu, energii i środowiska.

Znowu, zmiany aktów prawnych regulujących system EU ETS musiałyby być objęte tzw. zwykłą procedurą ustawodawczą, w której to wyłączna inicjatywa ustawodawcza przysługuje Komisji Europejskiej, oraz wymaga zgody Parlamentu Europejskiego i Rady.

Konsekwencje praktyczne

Fakt, że system EU ETS obejmuje wszystkie Państwa Członkowskie Unii Europejskiej ma tę konsekwencję, że wyłączenie z niego jednego Państwa Członkowskiego musiałoby powodować znaczne zwiększenie obowiązków redukcyjnych obciążających pozostałe Państwa. Trudno wyobrazić sobie, aby te z zadowoleniem przyjęły taki pomysł.

Wyłączenie jednego Państwa Członkowskiego z systemu EU ETS oznaczałoby także strukturalne, międzypaństwowe zakłócenie konkurencji na rynku wewnętrznym Unii Europejskiej. Operatorzy instalacji funkcjonujących na terytorium Polski byliby bowiem zwolnieni z obciążeń w postaci konieczności nabywania uprawnień do emisji na aukcji, zaś operatorzy instalacji z pozostałych państw nie korzystaliby z tego przywileju. Takie zwolnienie stanowiłoby także niedopuszczalną pomoc publiczną oraz stawiało pod znakiem zapytania legalność pomocy dla operatorów polskich elektrowni otrzymanej w ramach art. 10c dyrektywy 2003/87/WE (bezpłatne uprawnienia dla elektroenergetyki).

Nie wydaje się także możliwe wyłączenie Polski z systemu EU ETS bez zmian istotnych elementów aktów prawnych składających się na obowiązujący obecnie pakiet klimatyczno-energetyczny, takich jak dyrektywy regulujące wspieranie odnawialnych źródeł energii, dotyczące efektywności energetycznej, podziemnego składowania dwutlenku węgla czy też przepisy o pomocy państwa przeznaczonej na energetykę i środowisko.

Wyłączenie Polski z systemu EU ETS jest nieprawdopodobne także w kontekście celów polityki klimatyczno-energetycznej Unii w perspektywie lat 2020-2030. Rada Europejska w dniach 23-24 października 2014 r. wyznaczyła ramy polityki klimatyczno-energetycznej do roku 2030. Ramy te wyraźnie stwierdzają, że system EU ETS będzie głównym europejskim instrumentem służącym redukcji emisji gazów cieplarnianych a także, że wszystkie Państwa Członkowskie będą uczestniczyć w tym systemie. Polska wynegocjowała znaczące odstępstwa i przywileje w zakresie bezpłatnych uprawnień do emisji oraz funduszy, które będzie mogła przeznaczyć na inwestycje energetyczne. Ewentualny wniosek o wyłączenie Polski z systemu EU ETS musiałby być zaakceptowany przez Radę Europejską, co wydaje się nieprawdopodobne biorąc pod uwagę fakt, że Rada Europejska musiałaby w takim wypadku podjąć decyzje zupełnie przeciwne niż wyznaczone w konkluzjach.

Ilona Jędrasik, Fundacja ClientEarth

Do pobrania: Analiza prawna dotycząca możliwości wyłączenia Polski z europejskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej