Opinie

ETS na stole operacyjnym (19210)

2016-01-22

Drukuj
galeria

Trwają dyskusje nad kształtem Europejskiego Systemu Handlu Emisjami.

Przyjęta w ubiegłym roku przez Parlament Europejski nowelizacja dyrektywy w sprawie Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS) ma przyczynić się do osiągnięcia przez UE celu 40% redukcji emisji CO2 w 2030 roku. Reforma systemu wzbudziła wiele kontrowersji, a prace nad optymalnym rozwiązaniem wciąż trwają.

Nowości w ETS

W obecnym kształcie dyrektywa przewiduje wprowadzenie tzw. mechanizmu rezerwy stabilizacyjnej rynku ETS (Market Stability Reserve – MSR). Ma on umożliwić utrzymanie równowagi pomiędzy popytem a podażą na rynku CO2 poprzez wycofywanie z rynku nadwyżki uprawnień do emisji do specjalnie stworzonej rezerwy. Konkurencyjne i stabilne ceny uprawnień powinny zaś mobilizować przemysł do inwestycji w zielone technologie.
Nie ulega jednak wątpliwości, że modernizacja przemysłu zgodnie z wymogami polityki klimatycznej niesie za sobą znaczące koszty. Niepokoi to zwłaszcza biedniejszych członków Unii, w tym Polskę. Aby ułatwić transformację w tych krajach, zaplanowano stworzenie Funduszu Modernizacyjnego, do którego trafiać ma 2% przychodów ze sprzedaży uprawnień. Wsparcie ma być przeznaczone właśnie na inwestycje związane z budową gospodarki niskoemisyjnej.

Co na to Polska?

Utworzenie Funduszu Modernizacyjnego było triumfem Polski podczas szczytu energetyczno-klimatycznego UE w październiku 2014 r. Równocześnie, aby złagodzić wpływ reformy ETS na gospodarkę, Polska naciskała na jak najpóźniejsze uruchomienie mechanizmu MSR - dopiero w 2021 r. W ostatecznej wersji reformy termin ustalono jednak na rok 2019.

W reakcji na tę zmianę, na początku 2016 roku polski rząd zaskarżył nowe zasady ETS do Trybunału Sprawiedliwości UE, domagając się unieważnienia decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady. Zdaniem rządu, narusza ona "zasadę lojalnej współpracy poprzez przyjęcie środków sprzecznych z konkluzjami Rady Europejskiej z 2014 r., zasadę pewności prawa i zasadę ochrony uzasadnionych oczekiwań poprzez przyjęcie środków ingerujących w system handlu uprawnieniami do emisji w czasie trwania okresu rozliczeniowego czy wreszcie zasadę proporcjonalności poprzez przyjęcie środków, które doprowadzą do realizacji wyższych celów redukcji emisji niż wynika to z międzynarodowych zobowiązań UE".

Przemysł kręci nosem

Nowy kształt Europejskiego Systemu Handlu Emisjami budzi też kontrowersje wśród przedsiębiorców. Zapowiedź corocznej procentowej redukcji wartości benchmarków (czyli wskaźników emisji gazów cieplarnianych) może bowiem oznaczać , że przemysł będzie z każdym rokiem otrzymywał mniej darmowych uprawnień, nawet jeśli zainwestuje w modernizację instalacji i technologie niskoemisyjne. Przedsiębiorcy ostrzegają, że nadmierne koszty emisji mogą prowadzić do utraty konkurencyjności i w efekcie do ucieczki przemysłu energochłonnego z Europy.
Zdaniem Konfederacji Lewiatan "najlepsze instalacje powinny mieć zagwarantowaną bezpłatną alokację 100% uprawnień, a pozostali uczestnicy systemu potrzebują benchmarków, które są oparte na możliwościach technologicznych, tak aby miały realną możliwość osiągnięcia technologicznego poziomu najefektywniejszych instalacji". W stanowisku do projektu rewizji Dyrektywy 2003/87/WE o europejskim systemie handlu emisjami, Konfederacja podkreśla także potrzebę rewizji systemu zarządzania Funduszem Modernizacyjnym i sugeruje ograniczenie roli Europejskiego Banku Inwestycyjnego na rzecz rządów poszczególnych państw członkowskich.

Spotkania na szczycie

W styczniu 2016 r. Rada Ministrów zorganizowała spotkanie z przedstawicielami najważniejszych organizacji zrzeszających sektor przemysłowy w Polsce. Uczestniczyli w nim m.in. wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański, minister środowiska Jan Szyszko, minister energii Krzysztof Tchórzewski i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

Już teraz obciążenia przedsiębiorstw w ramach EU ETS stanowią ogromne wyzwanie. Nie ma możliwości prowadzenia dyskusji oraz podejmowania decyzji bez przeprowadzenia poważnej analizy skutków społeczno-gospodarczych tych obciążeń, a także ich wpływu na bezpieczeństwo energetyczne państw członkowskich. Kształt systemu EU ETS powinien uwzględniać w dużym stopniu specyfikę poszczególnych państw członkowskich, w tym przede wszystkich ich miks paliwowy, wewnętrzne okoliczności ekonomiczne i własne surowce – powiedział podczas spotkania minister Szyszko.

Kwestia reformy systemu EU ETS była też jednym z głównych tematów podczas wizyty komisarza ds. polityki klimatycznej i energetycznej Miguela Arias Cañete w Polsce. 15 stycznia spotkał się on między innymi z przedstawicielami polskiego przemysłu. Niestety w agendzie komisarza zabrakło czasu na rozmowę z organizacjami pozarządowymi.

Równolegle Ministerstwo Środowiska zaprosiło przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego do dyskusji na temat reformy systemu EU ETS, zwłaszcza w kontekście opublikowanego przez KE projektu zmiany dyrektywy 2003/87/WE ustanawiającej system handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych we Wspólnocie oraz zmieniającej dyrektywę 96/61 WE. Koalicja Klimatyczna zapowiedziała opracowanie pisemnego stanowiska w tej sprawie.

ChronmyKlimat.pl
Na podstawie: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Konfederacja Lewiatan, Ministerstwo Energii, Ministerstwo Środowiska, Euractiv.pl

 


Udostępnij wpis swoim znajomym!



Podobne artykuły


Podziel się swoją opinią




Portal dofinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na Rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej