Z badania zrealizowanego w ramach kampanii "Energooszczędność w moim domu" wynika, że 66% Polaków podchodzi świadomie i aktywnie do problemu oszczędności energii, zwracając uwagę między innymi na poprawę jakości i komfortu życia, jakie daje mieszkanie w energooszczędnym domu. Tymczasem, szacuje się, że w 30% użytkowanych obecnie budynków w Polsce panują warunki, które mogą być niekorzystne dla zdrowia mieszkańców. „Wpółczesne domy powinno się projektować zachowując równowagę pomiędzy energooszczędnością, ekonomią, a komfortem życia” uważa Piotr Pawlak, ekspert ROCKWOOL Polska. „W poprawnie zaprojektowanym, wykonanym i ocieplonym domu nie jesteśmy narażeni na duże wahania temperatur w ciągu doby oraz poszczególnych pór roku” dodaje ekspert.

Wśród najważniejszych czynników zapewniających komfort życia w domu i mieszkaniu są: utrzymanie zdrowego mikroklimatu oraz optymalnej temperatury. Najzdrowsza dla człowieka jest ta mieszcząca się pomiędzy 18 – 22° Celsjusza w zależności od rodzaju pomieszczenia, indywidualnego stylu życia, wieku, płci, czy aktywności. Zbyt wysoka temperatura wewnątrz budynku może powodować rozdrażnienie, trudności z odpoczynkiem i snem, obniżenie wydajności, zdolności do koncentracji oraz analitycznego myślenia. W przegrzanych pomieszczeniach częściej odczuwa się bóle głowy, spadek ciśnienia krwi, zmęczenie i osłabienie.

Utrzymanie komfortu o każdej porze roku – zarówno latem, jak i zimą – jest możliwe, jeżeli wiemy, jakie elementy budynku mają wpływ na mikroklimat i temperaturę panującą wewnątrz. Jednym z nich jest z pewnością podwyższona szczelność. Wbrew panującym powszechnie opiniom, występowanie szczelin nie pomaga w zachowaniu odpowiedniej jakości powietrza wewnątrz. Powodują one bowiem, że przy silnym wietrze i dużej różnicy ciśnień do domu dostaje się zbyt wiele powietrza, zaś w bezwietrzne dni jego wymiana jest niewystarczająca. Poziom ochrony przed przegrzaniem zależy też od wykonania dachu. W domu energooszczędnym musi być on dobrze zaizolowany, najlepiej dwuwarstwowo, aby latem gorące powietrze nie przedostawało się do wnętrza, a zimą nie dochodziło do strat ciepła. Ważne jest również stosowanie architektonicznych elementów zacieniających w konstrukcji budynku oraz dobrze zaprojektowanego, tradycyjnego systemu chłodzenia latem, czyli wentylacji grawitacyjnej. Nie bez znaczenia jest także optymalne zagospodarowanie przestrzeni na zewnątrz, a przede wszystkim zasadzenie drzew i pnączy, które w słoneczne dni będą rzucać cień na budynek.

Aby minimalizować ryzyko przegrzewania się budynków mieszkalnych latem należy przy ich projektowaniu uwzględnić rozwiązania, które ograniczą ilość zysków ciepła i pozwolą na ich szybkie usunięcie. Bardzo ważne są szczelne, otwierane okna i drzwi balkonowe oraz osłony, takie jak: żaluzje zewnętrzne i wewnętrzne, rolety, markizy. „Rolety zewnętrze spełniają kilka funkcji. Oprócz tego, że zatrzymują promienie słoneczne zanim dotrą one do szyby i nagrzeją mieszkanie, izolują także okna, dają efekt zaciemnienia, tłumią hałas z zewnątrz oraz zapewniają większą prywatność. Z kolei markizy służą przede wszystkim ochronie przed przegrzewaniem. Najlepsze rezultaty osiągniemy instalując je od strony południowej lub południowo-zachodniej” – tłumaczy Monika Kupska-Kupis, architekt VELUX.

fot. Velux

W budynkach z dużymi przeszkleniami, umieszczonymi od nasłonecznionej strony, rozwiązaniem może być także nowoczesne szkło o wysokiej przepuszczalności światła i niskiej przepuszczlności energii słonecznej. „Bardzo dobrym sposobem na ochronę przed słońcem jest użycie wysokoselektywnego szkła, łączącego właściwości niskoemisyjne z przeciwsłonecznymi. Takie szkło zapewnia doskonałe doświetlenie powierzchni mieszkalnej światłem dziennym, a przede wszystkim chroni ją przed intensywnym nagrzewaniem się latem gwarantując jednocześnie dobrą izolacyjność cieplną zimą. Innym ciekawym rozwiązaniem jest wykorzystanie szyb zespolonych z żaluzjami znajdującymi się w przestrzeni międzyszybowej” – wyjaśnia Szymon Piróg, Doradca Techniczny Pilkington Polska.

Warto podkreślić, że uniknięcie ryzyka przegrzewania się pomieszczeń, a zarazem strat ciepła, wymaga zastosowania odpowiednich rozwiązań już na etapie projektowania budynków energooszczędnych. Wówczas dodatkowy koszt jaki trzeba ponieść na początku inwestycji okaże się stosunkowo niewielki. „Z doświadczenia Skanska przy budowie osiedli w Czechach wynika, że budowa dobrze zaprojektowanych mieszkań o niskim zużyciu energii kosztuje ok. 15% drożej od mieszkań standardowych” – mówi Michał Świderski ze Skanska Residential Development, firmy zaangażowanej w kampanię "Energooszczędność w moim domu". „Koszt ten jest stosunkowo niewielki mając na uwadze zdrowie oraz komfort życia na przestrzeni dziesiątek lat, które spędzimy w naszym domu” – dodaje ekspert firmy Skanska. Co więcej dodatkowe nakłady poniesione na budowę energooszczędnego domu zwrócą się w ciągu kilku lub kilkunastu lat dzięki niższym opłatom za ogrzewanie czy chłodzenie budynku.

źródło: Kampania edukacyjna "Energooszczędność w moim domu"